zycie wiezienne,symbole i takie tam ...

sprawa toczy sie w Polsce. rodzina nie chce tak zyc jak juz Tomek napisal wyzej ze zycie uciekiniera nie jest latwe i to juz nie chodzi o to ze ja mam glowe zryta tym ale moja konkubina juz nie moze wytrzymac z ta mysla ze moga mnie za 10 lat zlapac albo i przed samym koncem przedawnienia. no dla policji zawsze mozna zalatwic jakies bialko.

lewizne

Dokładnie jak Tomek - w tym momencie ENA jest bardzo popularne i żadnym problemem nie jest wydanie go w stosunku do osoby, która nie przebywa w Polsce, a prokuratura chce przedstawić jej zarzuty.

Jeśli mogę coś radzić, to sugerowałbym by rodzina w Polsce udała się do dobrego adwokata zajmującego się sprawami karnymi i przedstawiła problem: jaki jest zarzut, jakie oczekiwania ma sam poszukiwany. Z taką wiedzą następnie upoważniony do obrony adwokat udaje się do prokuratora prowadzącego sprawę i sonduje sytuację. Niejednokrotnie udaje się wynegocjować dobrowolny powrót do kraju na korzystnych warunkach - czyli przede wszystkim odpowiedzialność z wolnej stopy, miałem takie przypadki.

Tutaj ciężko się wypowiedzieć precyzyjnie, bo Bad5 nie podał, pod jakim zarzutem stoi, gdzie jest prowadzona sprawa itp.

powiem tak z mlodych lat mam 2 wyroki gdzie jeden jest juz odwieszony za narkotyki.3 sprawy sa w toku w sumie za chuliganke tylko one juz sa w toku jakis czas po nikt na sprawe sie nie stawial.no a w miedzy czasie odwisili mi pierwszy wyrok i tak juz jest ze siedze w obcym kraju i pracuje narazie zyje jak czlowiek tylko mam problemy z rodzina.nie chca zyc w ten sposob.z drugiej strony to ja ich rozumie bardzo dobrze.adwokata mam i to dobrego i tak jak pisalem juz wczesniej on twierdzi ze tylko pierwsze 2 wyroki bym musial odsiedziec ale co jak bedzie inaczej.do zakladu w sumie to nie boje sie isc bo sumienie mam czyste no i grypsowal bym pewnie.tylko jakim wyjdziesz po tylu latach tego sie boje gdzie wiadomo ze kryminal to nie przeczkole i trzeba byc twardym zeby to przetrwac a mysle ze kim bys nie byl to i tak jakos sie to odbije na tobie.pozdrawiam.

Nie no jeżeli to są już wyroki prawomocne i poodwieszane do od...je....bania to nic nie da rady zrobić. Chyba że kombinować w postępowaniu wykonawczym z odroczeniem wykonania kary. Jak adwokat dobry to będzie wiedział co robić.

PAmiętaj, że praktycznie każdy Twój przyjazd do kraju oznacza zawinięcie na lotnisku/granicy i odsiadkę.

I niech Twój obrońca monitoruje sytuację co do Europejskiego Nakazu Aresztowania, bo jak to zostanie wydane to nie ma zmiłuj.

no ja mam juz przesrane odraczalem sie ale w moim przypadku to nic nie dalo bo za duzo jest spraw a list juz mam wystawiony ENA od paru miesiecy.mysle ze jednak zostaje i pracuje tutaj gdzie jestem.martwi mnie tylko to ze ten odwieszony wyrok przedawni sie za 15 lat a drugi co jest w zawieszeniu mija za 3 lata ale pewnie odwiesza mi go automatycznie przed uplywem tych 3 lat i bede musial ukrywac sie dluzej.dzieki .,pozdrawiam.

witam chcialbym cos dodac na ten ciekawy tamat jaki sie tutaj prowadzi i poszukalem troche w internecie i oto co znalazlem.http://poland.indymedia.org/pl/2008/01/34040.shtml 
szczegolnie kieruje to do osob ktore uwazaja ze w Polskich kryminalach skazani maja za dobrze.moze zmienia choc troche zdanie na ten temat.uwazam ze sa to polskie realia zakladow karnych moze nie wszystkich ale jednak sa.pozdrawiam.
ps.jak juz to czytaliscie to sorki ale nie mialem juz sily jechac ze stronami od poczatku.

Sorry, ale ten pseudo list z puchy podpi.e.r...d.ala mi hachmentem, nie wierzę w jego autentyczność. Sposób pisania, treść, szczegóły - nie wierzę.

Do tego jeszcze ten farmazon, że garuje bardzo wysoki wyrok (9,5 roku?) za "pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia w obronie własnej" - to przestępstwo (z art. 159 kk) jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat ośmiu, więc skąd 9.5 letni wyrok? wybujała fantazja autora "listu"? owszem mógłby zapaść tak wysoki wyrok, ale w sytuacji, gdyby następstwem była śmierć "bitego w obronie własnej" luib jego ciężki uszczerbek na zdrowiu, ale nic tu o tym nie wspomniano.

nawet nie chce mi się tego do końca czytać.

Listy z więzienia są cenzurowane.

Ten nie przeszedłby cenzury.

Konik na biegunach.

mlkv - teoretycznie listy skazanych (odbywających karę) nie są cenzurowane, w odróżnieniu od korespondencji tymczasowo aresztowanych.

Ale tylko teoretycznie.

Co nie zmienia faktu, że te wypociny to wymysł jakiegoś ciężkiego bajkopisarza.

Zmieniony przez - Don Pawson w dniu 2008-08-07 15:21:46