Jestem doslownie na chwile.
Zaraz wyjezdzam do Warszawy na gale K 1.
Licze, ze wszystko ladnie sie zgra. Mam caly plecak prowiantu- kura, ryz, warzywa, shaker, wszystkie suple i jeszcze wode niegazowana musze kupic.
bartiall
Dokladnie tak jak hernegild juz napisal.
Dla mnie ta progresja jest do osiagniecia, nie wiem czy wytrzymam tak do konca, ale robie co moge.
+efekty moga byc takie, jak napisales.
Zobacz od jakich ciezarow zaczynalem w tym TESCIe. Mowilem, ze efekty beda, a wzrost sily jest u mnie zawsze najbardziej widoczny.
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Moj dziennik crossfit:
http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html