zycie wiezienne,symbole i takie tam ...

owszem, moi znajomi zostali niesłusznie oskarżeni. i nie wiem czy to na jaką puche zostaną rzuceni ma znaczenie, bo i tak Ci którzy są na wolności muszą tam jechać i sprawe załatwiać aby w ogóle pomóc. nie mam zamiaru kłócić się z Tobą. po prostu znam wiele osób, które fafały po 20-30 lat i wiem, że wedle nich wiele Twoich wypowiedzi zasługuje na negacje. a po co im grypsowanie? bo to dobre chłopaki. proste

Zmieniony przez - blabla51 w dniu 2007-11-27 23:01:17

Tomek-Ja tez zainteresowalem sie tym tematem z powodow czysto psychologicznych. Nie spotkalem wczesniej na swojej drodze kogos, kto przez to przeszedl do czsu kiedy poznalem tego chlopa. Jego pasywny stosunek do tematu spowodowal wasnie to ze sie zaglebilem w to forum. Zdziwilo mnie to ze poznajac kilka zasad grypsowania jego postawa do mnie zmienila sie diametralnie.. Z tad pojawily sie wnioski, ze gdy juz czje bajere on traktuje mnie jako oponenta w rozmowie na temat puchy i bardzo sie otworzyl. Znalazl we mnie kogos w miare rownego sobie doswiadczeniem co wlasnie we mnie spowodowalo wrazenie, ze (jak to on sam mowil) 'mam dobrze szczajona bajere'. To tez zadalem to pytanie liczac na uswiadomienie. I tu spotkalem sie z twoim atakiem i szydera. Mam nadzieje ze odnalezlismy sie nawzajem w rozmowie i wiedz, ze nie w glowie mi zadne z Toba wyscigowki..

Blabla- to napisz śmiało co negują, chętnie się dowiem nowych rzeczy (bez złośliwości). Poza tym od 20 lat obyczaje się zmieniły ale pisz śmiało.
Widzisz twoi znajomi siedzą za gwałt- pozwiedzmy że niesłusznie. I teraz przy każdym transporcie do nowej puchy musi jechać ktoś kto ma wystarczający autorytet i znajomości w środowisku żeby uwierzyli w fałszywość oskarżenia na nowym kryminale. Chyba że wołają na lipach pierwszego z brzegu gita i wyjaśniają sprawę ale to trochę niepoważne i w większości puch w jakich byłem skończyłoby sie to jazdą z nimi. Więc zapewne wyjaśniają przez znajomych. I to się nazywa układ. Poprze nieformalne znajomości omija się trudności które byłyby ciężkie bądź niemożliwe do pokonania na normalnej drodze.

I tak się tworzy patologię - właśnie poprzez łamanie reguł i zasad dla swoich znajomych, kolegów itp. Bo idąc tym tokiem rozumowania dlaczego ma np. nie grypsować pedofil (dziecko pomówiło albo pomyliło się przy rozpoznaniu, były policjant ( bo to dobry chłopak i część ludzi wypuszczał za łapówki) itp. I nie da się ukryć, że w dzisiejszych czasach takie cuda się gdzieniegdzie dzieją.

Ale to raczej zasługuję na krytykę IMO.


Dzabal- strasznie mylisz pojęcia (nie pisze tego złośliwie!). Dałeś do zrozumienia że "sprzedaję bajerę" a to jeden z cięższych zarzutów....
I wybacz ale jeżeli gość po 11 latach ma to samo doświadczenie co ty po przeczytaniu tego topicu to jest to co najmniej dziwne :)
Bajerę poznają tylko i wyłącznie grypsujący a to o czym tu piszemy wie świerzak z paro miesięznym stażem.
Radzę (również niezłośliwie) uważać jakich używasz określeń szczególnie w towarzystwie ludzi którzy siedzieli. Bo jak wyjedziesz komuś z tekstem że "sprzedali ci bajerę" to będzie niewesoło ;)

Nie chce nikogo obrażać ale naprawde trzeba mieć zryty łeb żeby uważać mordercę ojca dziecka za kogoś wporzo i godnego szcunku a gwałciciela za ostatniego śmiecia .Jedno i drugie obrzydliwa zbrodnia

Zmieniony przez - czarny28 w dniu 2007-11-28 19:01:32

Czarny to wszystko zależy od punktu siedzenia. A co jeżeli ojciec dziecka chce cię zabić? Poddasz się bo ci żal dzieciaka?
Więzienie to dramat dla ofiary i kata. Tu nie ma wygranych- przegrywają wszyscy- ofiarom nikt nie zwróci życia czy zdrowia, kaci tracą najlepsze lata za kratami a całe społeczeństwo za to płaci.
To nie jest czarno-biały świat jak pokazuje to TV. Chłopak nie miał co jeść, okradł kiosk i siedzi. Zasługuje na potępienie? Kwestia sporna.
Wychodzi i co? Do pracy nie bo jest karany poza tym lata bezczynności odzwyczaiły go od wysiłku. Dodaj do tego żal do społeczeństwa i masz gotowy przepis na recydywę.

nie wiem od czego zacząć ;)
po pierwsze - to, że ktoś ma 20-30 letnią przerwe w życiorysie, nie oznacza, że wyszedł z puchy jeszcze za komuny.jeden ze znajomych wyskoczył właśnie po 30 latach około 1,5 roku temu. bez urazy ale wydaje mi się, że to co on ma do powiedzenia jest bardziej wiarygodne. może z perspektywy czasu ocenić jak obyczaje i się zmieniały. zna nie tylko zasady ale także historie i pierwsze założenia. tym bardziej, że ma poparcie wszystkich wtajemniczonych (i znajomych) osób.
po drugie, gdyby te osoby chciały się udzielać, to nie pisałabym teraz ja :)
po trzecie, co do układów. bardziej miałam na myśli układy korzyściodajne. przecież wiadomo, że władza wiąże się z układami. chciałam również zauważyć, że nie jestem ekspertem. posiadam jakąś tam, zapewne niewielką acz sprawdzoną wiedze w tym temacie. reaguje gdy widzę coś niezgodnego z moimi informacjami, natomiast nie udzielam w się sprawach o których nie mam zielonego pojęcia.

Heh Tomek sledze twoje wypowiedzy od x stron i napisze ze zaluzyles na grubego Soga





i odbij PzdR

Wiecie czego sie nauczyłem od gitów?? tego ze nigdy sie nie wyżeka wiezienia i szpitala bo zawsze i w kazdej sytuacji można tam trafić

Tomek sluchaj co znaczy Landron?? landron=złodziej??

A jak sa traktowani dezerterzy? Moga grypsowac? Czy moze nie byli uwazani w puszce ludzie ktorzy uciekli z wojska? Tzn chodzi mi o to jak to bylo kiedys kiedy te zasady byly jeszcze w miare przestrzegane, bo teraz to wiadomo jak to jest.