SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

TEST: Ester Stack + Thermal Blast Xtreme by saib__ - PODSUMOWANIE str. 129

temat działu:

Odżywki i suplementy

słowa kluczowe: , , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 413498

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 405 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5118
Naprawdę nigdy bym nie pomyślał, że ktoś będzie się zachwycał moją genetyką... Zawsze uważałem, że to mój największy problem. Dużo się zmieniło w tej kwestii...

Dobrze że napisałeś że się zmieniło. Niejeden(w tym ja) chciałby mieć takie problemy uwierz

,,Musimy od siebie wymagać, nawet jeśli inni nie będą od nas wymagać!!''
Pokolenie JPII

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84647
Heh, mam na to trochę inne spojrzenie.

Od dziecka byłem tłusty, miałem solidną oponę na brzuchu. Wywołane to było niedbałym odżywianiem, miłością do słodyczy i brakiem wystarczającej, do przepalania spożywanych ilości niezdrowego żarcia, aktywności. Ruszałem się jedynie na W-Fach i trochę poza szkołą, głównie grając w piłkę, ale niewiele to dawało.

Potem zaczęła się przygoda z piłką nożną. Grałem niemal codziennie po parę godzin z kolegami, a nawet sam, za blokiem, w którym mieszkam, bo boiska nie było w pobliżu. Nastąpił przełom. Dojrzewałem, przestałem żreć jak po*** ogromne ilości słodyczy i sporo się ruszałem. To pomogło, bez żadnego, jeszcze, wówczas, pojęcia o diecie i treningach drastycznie zmienić proporcje sylwetki. Wciąż rosłem w górę, waga spadała. Z kulki stałem się normalnie wyglądającym kolesiem w wieku 13-14 lat, ale fatu zostało dosyć dużo, przede wszystkim na brzuchu.

Na początku 2004 roku zacząłem trenować na siłowni. Były to oczywiście szaleńcze treningi, bez żadnego pojęcia o tym, co się robiło. Zaczynałem, ważąc ok 75kg i mając bodajże 33 w bicepsie oraz grubo ponad 80 cm w pasie. Oczywiście nie myślałem nawet o diecie. Oczywiście od samego patrzenia na sztangę rosłem, byłem także oczywiście coraz silniejszy. Po ok. roku waga wskazywała nadal 75kg, ale 'skład ciała' zupełnie się zmienił. Zaczęło to jakoś wyglądać, tj. śmiało można było stwierdzić, że coś tam ćwiczę. Fat się spalał, a masa szła w górę, toteż 100x lepiej to wyglądało, ale... nadal załośnie. Tak ciągnąłem długo. Sylwetka była coraz lepsza, ale nie było absolutnie żadnego szału. Treningi były coraz bardziej przemyślane, ale brak diety uniemożliwiał robienie postępów. Próbowałem wziąć się za porządne żarcie, bo po jakichś 18 miesiącach treningów uznałem, że warto byłoby zjeść mono z dodatkami typu carbo, ZMA, omega-3, tauryną itp. Bardzo jałową dietę, spowodowaną brakiem odpowiedniej wiedzy, aby ułożyć coś skutecznego i smacznego, stosowałem przez parę tygodni... i na tym się skończyło. Zjadłem niecałe pół opakowania 300-g mono. Reszta, do tej pory, leży w szafce. Pieniądze w błoto... masa poszła, ale po przerwaniu cyklu powróciłem do stalego stylu odżywiania i wszystko poszło się ***ać.

We wrześniu 2005 poszedłem do liceum i zacząłem trenować kickboxing. Siłownia poszła w odstawkę, bo nie dawałem rady ze wszystkim. Przestałem przerzucać ciężary, co w połączeniu z 'normalnym' odżywianiem dało parę kg tłuszczu... i wyglądałem znowu tragicznie, gorzej, niż przed rozpoczęciem ćwiczeń imo. Jedynym plusem było to, że byłem pewien, iż pod tym zwałem fatu są mięśnie.

W lutym 2006 zdecydowałem się na pierwszą redukcję. Ułożyłem dietę, która początkowo niezbyt mi smakowała, ale z czasem usprawniłem ją na tyle, że jej stosowanie nie sprawiało mi żadnego problemu. Fat leciał znakomicie, choć nie używałem spalaczy, a jedynie solidnie trenowałem, jeździłem na kickboxing i robiłem 2 razy w tygodniu po 30 min rowerka. Z czasem dorzuciłem Thermal i parę innych spalaczy, które dały jeszcze większą motywację do ciężkiej pracy nad sylwetką.

Zrzuciłem ok. 10-12 kg w okresie luty-maj. Z bf imo ok. 20% zszedłem do (może nawet poniżej) 10%, co było dla mnie osiągnięciem niesamowitym i inni też byli pełni uznania, dla tego, co udało mi się zrobić.

Zdjęcia z tego okresu prezentowałem w poprzednim teście:
https://www.sfd.pl/temat298736-strona99

Jest tam też fota sprzed redukcji!

Zwiększanie kcal (stopniowe i bardzo przemyślane, dodam!) owocowało podlewaniem wodą sylwetki, a z czasem przyrostem kolejnych (niewielkich) ilości fatu. Wtedy nadeszły wakacje. Pojechałem do Chorwacji, dieta poszła w odstawkę... no i jak pojechałem z kratką na brzuchu, tak wróciłem zalany i za***iście nawodniony... udało mi się zaprzepaścić efekty ciężkiej 3-miesięcznej za****ówy w 10 DNI! Do końca wakacji olewałem dietę.

Od września wziąłem się za siebie. Ciągnąłem spokojnie do listopada... dalszą historię już znacie... https://www.sfd.pl/temat298736 

Może trochę niepoetycko, ale sorry, nie chce mi się pisać biografii, którą możnaby oprawić bez cenzurowania w twardą okładkę i sprzedawać.
Pozdr.

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 14 Napisanych postów 405 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5118
Pierwszy raz widzę te fotke sprzed redukcji i po.
W 3 miechy zrobiłeś progres jakiego ja nie zrobiłem w prawie rok

,,Musimy od siebie wymagać, nawet jeśli inni nie będą od nas wymagać!!''
Pokolenie JPII

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 8751 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 42589
panowie, gdzie tam debiuty.

dobrze wygląda, ale szans nie ma.

za mało mięsni.

za kolejne 20 kg albo 30 powinno być juz ok.

o ile nie wymięknie picza.
też był okreś w jakim narzekałem na swoją genetyke, to był najgorszy okres w moim zyciu.
AS jak zacząłem ją ******lić, bo to ja tutaj rzędze jak wyglądam a nie ona- wtedy zacząlem moje najlepsze okresy treningów jak dotąd.



pzdr/



Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2007-01-29 07:10:06

Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2007-01-29 07:15:49

a ten co mi zmienił podpis na jestem lamerem sam jest lamerem i niech sie wali na ryj.

pozdrawiam

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2749 Wiek 43 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 14835
Te foty sprzed redukcji i po sa mega.

Jestes dowodem ze genetyke da sie przeskoczyc. Ja mam to samo tylko ze odwrotnie. I sporo pozniej bo dopiero po studiach.

Fajne uczucie umiec tym władac

Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84647
Teraz tych, którzy nie rozumieją mojego gadania o genetyce, będę zachęcał do przeczytania tej krótkiej autobiografii.

Śniadanie zjedzone o 9:30, kolejny posiłek o 12:00, a przedtreningowy po 14:00.
Dzwoniłem do kumpla. Okazało się, że jest w pracy i będzie mógł ćwiczyć dopiero o 17:00... a mi to zupełnie nie pasuje, także muszę sobie kogoś skołować, bo sam nie dam rady, a przesunąć trening o 2h mi się nie widzi.
Zobaczymy jeszcze.
****a.

Pozdr.

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1866 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 25068
Zastanawiałeś się czy po zakończeniu testu bedziesz robił cykl na stacku/ach? Proponował bym odpocząc troszkę po teście i jechać dalej..
Czy to białko które masz jets słodkie? ja pije prolongatum, myślałem, że bedzie słodkawe a tu nie bardzo. Następnym razem będę potrzebował coś słodkiego bo nie jadam słodyczy.. <a lubię >
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84647
Po teście odpoczynek i jazda ze stackami.
Mam już NOZ Supercharged 950g. Coś do tego dorzucę i można działać. Co? To będzie zależało od tego, ile będę miał siana.

Białeczko, jeśli mówisz o Whey Shake Revolutions, jest pyszne. Na pewno jadłeś bitą śmietanę - smakuję identycznie, tyle, że jest w płynie. Naprawdę polecam. Nie zawiedziesz się.

***

POSTANOWIONE! Ćwiczę o 17:00. Kolejny posiłek, więc, za około godzinkę, a obiad o 16:00.

Pozdr.

Zmieniony przez - saib__ w dniu 2007-01-29 11:54:19

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 482 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 9169
Saib widze że ładnie w siebie chemi walisz tych odżywek.Wiem że niezgodzicie sie zemną ale to niszczy chcąc niechcąc żołądek itp bo to wszystko sztuczne jest!

MUAY THAI IS THE BEST ! ! !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1289 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16702
nastepny pan anty odzywka ?

Magazines call me a bodybuilding star, girls call me a cock star...

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pocztkujcy. Masa. Suplementy (mozna)?

Następny temat

Tauryna + creatyna

WHEY premium