Opiszę Wam swoją historię
Ginekomastię miałem w wieku nastu lat. Pobolało trochę, sutki nie były już zupełnie płaskie i tyle.
Teraz mam prawie 30 lat i w jednym sutku znów się pojawiła. Akurat zbiegło się to z początkiem treningu na siłowni i wspomaganiem suplementami (ostrowia i hmb) ale TYLKO suplementami.
Byłem już u kilku endokrynologów i jestem po następujących badaniach:
- usg jąder - wszystko ok
- usg sutka - nie ma raka, usg wykazało typową ginekomastię
- usg jamy brzusznej - jest zmiana w wątrobie - do dalszego rozpoznania
i najważniejsze
- badania krwi - wszystko w normie (morfologia, lh, fsh, prolaktyna,
estradiol, testosteron i inne)
Lekarze nie są w stanie mi pomóc skoro wyniki krwi są ok. Nie chcą przepisać np nolvadexu no bo hormony ok. Mówią żeby poczekać, może samo przejdzie :)
Natomiast sutek już kilka miesięcy twardy i niestety jeden cycek już wyraźnie większy od drugiego - to mnie najbardziej dobija. Raz mniej raz bardziej twardy, raz mniej raz bardziej widać. Ostatnio zauważyłem że nie boli jak ćwiczę na siłowni (szczególnie klatkę). Biorę cynk, witaminę B1, B6 ale nic nie pomaga. Lekarze mówią że to może od stresu. Ale co ja mam robić, żeby już to nie rosło!?!?!?!?