GINEKOMASTIA

Może z tą "specjalizacją" przesadziłem, chodziło mi bardziej o chirurga, który już ma za sobą wiele takich operacji usunięcia ginekomastii. No mniejsza z tym jeżeli będziesz zadowolony z efektu finalnego to daj znać, w tej cenie to z chęcią skorzystam. Sam ginekomastie mam niewielką, no ale to wystarczy by człowiekowi mogła zajść za skórę.

mnie powalił radiolog który robił mi USG. rozebrałem się, on na mnie spojrzał i zapytał "co właściwie tu pana niepokoi?"

No wiesz, taki problem to niekiedy sprawa czysto subiektywna. Nawet trzymając tkankę tłuszczową na b. niskim poziomie, tak by dobrze mięśnie brzucha zarysować z defektem na klatce piersiowej można dobrego doła złapać, bo efekt końcowy psują niepasujące sutki. Dla niektórych to nie problem, dla innych życiowa trauma. Najważniejsze by dobrze czuć się we własnej skórze, a gino stoi mi w tym na przeszkodzie, zresztą jak wielu innym w tym temacie.

muzyk, i widziales juz ciecie ? czy jeszcze nie zmieniales opatrunku ? Jak dasz rady to pstryknij jakies foto.

muzyk nie opowiadaj głupot
ja miałem robiony zabieg na NFZ
jedyne koszta jakie poniosłem to ok 300zł za prywatne wizyty i dojazd do Bytomia z Warszawy.
zostałem obsłużony profesjonalnie, bardzo miło i przyjemnie.
lekarz, Piotr Bednarski, który robił mi tą operację, prywatnie przyjmuje w Katowicach, a operacje na NFZ robi w Bytomiu, w szpitalu, w którym pracuje

http://www.klinikakobiety.pl/

oto adres strony kliniki. polecam umówić się na płatną wizytę, a na pewno wyjdziecie zadowoleni

dzisiaj dopiero jade na wizyte kontrolną. spencer, ale do czego pijesz?

do tego, że mówisz o szpitalach publicznych, że jest dno i byle odbębnić

bo muzyk pisze co pomysli... gdzies byl z kims rozmiawial i jest najmądrzejszy i wie najlepiej...

a równie dobrze moze byc tak ze zaplacisz nawet 6 tys i chirurg spiepszy sprawe...

Zmieniony przez - czrny_lbn w dniu 2009-02-19 15:52:33

Mili państwo, zdarzyć się może zarówno w szpitalu prywatnym jak i publicznym, że chirurg jest albo dobry albo zły. Bo to po prostu przypadek. Tylko że w szpitalu prywatnym struktura bodźców ekonomicznych wymusza niejako wysoką jakość usług - w innym wypadku klinika traci markę, a więc klientów i pieniądze. W szpitalu publicznym nie ma takiego mechanizmu ponieważ jest on zasilany ze szczebla centralnego, zarządzający znajduje się pod presją związków zawodowych i upolitycznionego NFZ. Taka struktura bodźców nie wymaga ani efektywności w zarządzaniu, ani oszczędności ani tym bardziej troski od pacjenta. Szpital może być zadlużony, wyjdzie paru związkowych bojówkarzy, postraszy, pokrzyczy i dotacja gotowa, szpital oddłużony z moich podatków i zadłuża się dalej, a związkowy świętują.

W państwowej służbie zdrowia może się zdarzyć ludzki personel, ale to jest liczenie że akurat się poszczęści. Efektywność ekonomiczna nigdy nie brała się z ludzkiej dobroci, bo tej zawsze jest za mało, tylko z bodźców które wymuszają takie a nie inne postępowanie. I we wszystkim co państwowe takich bodźców brakuje. Właśnie dlatego socjalizm okazał się o wiele mniej wydajny od kapitalizmu, a dowodzili to w sposób teoretyczy np. Ludwig von Mises, Milton Friedman, Henry Hazlitt, czy Friedrich von Hayek.

c_spencer podaj wiecej szczegołow co do operacji. Miales w bytomiu robione jakies badania?Napisz cos wiecej.