SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

walka z tłuszczem /uwaga! blog!!!/

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 32380

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 4520 Wiek 46 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 18018
Uka tak jakos wyszlo

jak dla mnie kazdy sukces jest warty pochwalenia a schodzacy tluszcz a nie miesnie to juz rewelacja

Your body cannot go where the mind has not gone first.

><((((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><((((º>.·´¯`·..><((((º>`
·.¸¸.·´¯`·.¸¸><((((º>

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 693 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 2345
No, to rewelacja ;D Też tak będę miał ;]

Zireael deith blath caerme...there will be a day, there will be...

Rytm mojego życia wyznacza miarowy stukot skakanki i kropel potu na betonie - there will be a day, there will be

Traenen auf den auf die Stange eingeklemmte Haenden...meine Haenden?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2510 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10258
rozex: tak też się pocieszam, ale ile można Mam nadzieję, że teraz już będzie lepiej szło - skoro wreszcie zaczęło.

"Go ahead, make my day..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2510 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10258
Przejrzałam całość jeszcze raz z zamiarem pozbierania wypowiedzi, na które miałam odpowiedzieć i zapomniałam albo nie miałam siły. No to po kolei.
Z Tyką jednak nie dyskutuję, bo po uważnym przeczytaniu zrozumiałam o co chodzi . Mam tylko jedno pytanie [Tyka, pozwól tu na moment...] co do treningu - jeśli dobiorę sobie obciążenie tak, że zrobię te 12 czy ileś zaplanowanych powtórzeń w pierwszej serii i dojdę tym samym do upadku mięśni, to nie ma takiej siły, żebym w następnej serii zrobiła więcej niż 6 powtórzeń z tym samym obciążeniem. Zatem: czy upadek mięśni ma nastąpić już po pierwszej, czy po ostatniej zaplanowanej serii z zaplanowaną liczbą powtórzeń? Czy może do każdej serii trzeba osobno dobierać obciążenia?

bimbam - nikt ani nic nie zmusi mnie do wypicia kawy, choćbym potem chudła w tempie 5kg/dziennie. Ohyzda! I na dodatek źle się po niej czuję.


Z innych newsów - nie byłam dziś na treningu. Nawet bym się wyrobiła, ale nie miałam ciuchów, bo myślałam, że później wyjdę z pracy. No i trudno. Czyli jeden pełen tydzień przerwy, a w czwartek NIC MNIE NIE POWSTRZYMA!!!

A teraz idę układać dietkę na jutro. Macie jakieś pomysły na kolację? Znudził mi się tuńczyk, tfaruk i omlety. Jutro zanosi się na wędzoną rybę, ale może ktoś podsunie fajny przepisik...? Potrzebuję 23g B i max 8g T.

Hmm... mogę zrobić "awanturkę"...

"Go ahead, make my day..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 693 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 2345
Z tego co ja zrozumiałem z wykładu Tyki, dla niego lepsza jest jedna seria robocza do zupełnego załamania mięśniowego niż 4 z zapasem. Ja natomiast mam wątpliwość co do owych "zapasów". Zawsze jest jakiś zapas powtórzeń, choćby tych wykonanych z gorszą techniką lub wręcz ruchami oszukanymi. Poza tym, nie zgodzę się z tym, że partner treningowy przy dążeniu do załamania mięśniowego nie jest potrzebny. Doświadczony partner wyczuje, gdzie jest granica pracy Twoich mięśni i odejmie ze sztangi tylko te kilkaset gramów, które stanowią granicę.

Ale taki partner to prawdziwa rzadkość

Zireael deith blath caerme...there will be a day, there will be...

Rytm mojego życia wyznacza miarowy stukot skakanki i kropel potu na betonie - there will be a day, there will be

Traenen auf den auf die Stange eingeklemmte Haenden...meine Haenden?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 776 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 3259
idealne są białka gotowanych na twardo jaj na kolację
gotuje takie a potem ładnie obierasz sobie i żółteczko w smietniku laduje

jedno jajko to srednio 5g białka tzn jedno białko

no i oczywiscie nie ma w tym takich głupstw jak weglowodany czy tłuszcze

Psychika jest jak haszysz, wydaje sie byc twarda i nieplastyczna ale po dostarczeniu odpowiedniej porcji energii łatwo daje się modelowac.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Evangelion, znowu, po raz kolejny zmuszony jestem zacytować swe ulubione motto , czyli "Na każde złożone pytanie istnieje prosta odpowiedź, lecz jest ona nieprawidłowa"

Zawsze jest jakiś zapas powtórzeń, choćby tych wykonanych z gorszą techniką lub wręcz ruchami oszukanymi.

Z czego w prosty sposób wynika że zapasu takiego nie ma gdy wyeliminuje sie gorszą technikę i ruchy oszukane. Dodatkowo, istnieje szereg technik które pozwalają upewnic sie w tym że upadek mięśniowy nastąpił bez potrzeby uciekania się do ruchów oszukanych i gorszej techniki - klasycznym przykładem jest dropset.


Poza tym, nie zgodzę się z tym, że partner treningowy przy dążeniu do załamania mięśniowego nie jest potrzebny. Doświadczony partner wyczuje, gdzie jest granica pracy Twoich mięśni i odejmie ze sztangi tylko te kilkaset gramów, które stanowią granicę.

Co nie zmienia faktu że gdy partner udziela pomocy oddziaływując na sztangę siłą zdolną podnieść choćby 1 kg, TY podnosisz właśnie o ten 1 kilogram mniej, czyli de facto wykonujesz dropset

Ze względu na fakt iż istnieje wiele typów włókien mięśniowych (choćby główne IIB, IIA i I) odpowiedź na temat tego czy ćwiczyć do upadku mięśniowego a jeżeli tak, to w jaki sposób jest bardzo skomplikowana i niejednoznaczna. Najprościej i najkrócej można to ująć tak :

- włókna mięsniowe które są niećwiczone nie mają powodów do wzrostu (dosyć chyba oczywiste)

- małe ciężary podnoszone po wielokroć nie angażują wystarczająco włókien szybkokurczliwych nawet gdy ćwiczymy do momentu gdy nie jesteśmy w stanie więcej tego małego ciężaru podnosić

- duże ciężary z kolei angażują głównie włókna szybkokurczliwe, a wykonywane nimi serie nie są zazwyczaj wystarczająco długie aby dostatecznie zaangażować włókna wolnokurczliwe (nieco inaczej to wygląda u osób specjalizujących sie w treningu czysto siłowym, ciężarowców i tójboistów, ale to osobny temat)


- skoro zależy nam na wzroście mięśni naszym celem powinno być zaangażowanie (przećwiczenie) maksymalnej liczby włókien mięśniowych wszystkich typów, zarówno tych szybko jak i wolnokurczliwych

- to właśnie zalecają nam wszystkie kulturystyczne pisemka, propagując "trening Lee Priesta na biceps - 6 ćwiczeń, 24 serie" i tym podobne metody, nie dołączając jednak do artykułu opisów i zdjęć zaplecza farmakologicznego tego skąd inąd wybitnego kulturysty, które to zaplecze umożliwia mu takie pobudzenie wzrostu i tempo regeneracji o jakim zwykli śmiertelnicy amatorzy mogą jedynie pomarzyć

- skoro nie możemy sobie pozwolić na racjonalne stosowanie monstrualnych dawek treningu które upewniłyby nas że niemal każde włókno naszego mięśnia zostało przećwiczone i otrzymało impuls do wzrostu musimy sobie radzić inaczej

- najprostszym sposobem jest zastosowanie takiego ciężaru który w pierwszej fazie ćwiczenia jest w stanie zaangażować włókna szybkokurczliwe, a im dalej tym więcej będzie angażował włókien typu wolnokurczliwego - z reguły taki ciężar to około 85% naszego 1RM

- w zależności od udziału włókien poszczególnego typu w ćwiczonym mięśniu (a zależy to nie tylko od tego który to mięsień ale i od naszej genetyki) będziemy w stanie wykonać z takim ciężarem określoną liczbę powtórzeń - podczas kilku pierwszych wiekszość pracy będą wykonywać włókna szybkokurczliwe, a w miarę ich zmęczenia pracę przejmować będą włókna typu wolnokurczliwego

- przerwanie serii przed osiągnięciem upadku mięśniowego powoduje że znaczna część włokien wolnokurczliwych nie zostanie przećwiczona

- wykonywanie drugiej serii zmęczy jeszcze bardziej włókna szybkokurczliwe które zresyntetyzowały nieco ATP w okresie odpoczynku (przez tą drugą i kolejne serie będą one potrzebowały więcej czasu na regenerację - nie jest to niczym złym ale należy o tym po prostu pamiętać), włókna wolnokurczliwe natomiast znowu mogą nie dostać wystarczającej dawki pracy jeśli nie poćwiczymy do upadku mięśniowego

Tak to w telegraficznym skrócie widzę, należałoby tu jeszcze popisać o gęstości mitochondrialnej i innych ******łach, ale to może innym razem. Póki co, ponownie stawiam śmiałą tezę że lepsza jedna seria all-out niż cztery gówniane

Proszę nie rozumieć tego jako propagowanie wykonywania jednej serii na daną partię mięśniową - cały powyższy wywód odnosi sie jedynie do ćwiczenia lub nie do upadku mięśniowego, liczba serii to zupełnie osobny temat.

Zmieniony przez - Tyka w dniu 2005-04-19 11:08:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Jeszcze coś specjalnie dla Evangeliona

"Quality of each set of repetitions is based upon how hardcore you were while performing them. You need to select a weight that causes you to certainly come at the edge of failure in the selected rep range.

Let say you are trying to hit your fast twitch IIB fibers in a range of 6-8 repetitions for the biceps. If you take the barbell and start swinging it up and down like a fat slob downs beers you will inevitably take much of the stress off of your guns and place it onto your deltoids and back. By doing this you will certainly have to lift a much heavier weight if you hope to hypertrophy the target muscle group.

However, if you lower the weight, and eliminate your accessory muscles as much as possible you will still fail in the 6-8 repetition range, and have stimulated probably more growth then the fat, drunk slob method. The reason for this is that your biceps actually faced more weight then they would have, because you asked them to " shoulder " the load.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 693 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 2345
Poczytam, ale wiesz, że mnie trudno przekonać.

I postaram się wyciągnąć praktykę z tego worka teorii ;D

Zireael deith blath caerme...there will be a day, there will be...

Rytm mojego życia wyznacza miarowy stukot skakanki i kropel potu na betonie - there will be a day, there will be

Traenen auf den auf die Stange eingeklemmte Haenden...meine Haenden?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
nie zależy mi absolutnie na tym aby Cie przekonywać

poza tym - powyżej jest akurat niemal sama praktyka i niemal zero teorii
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

próba ckd

Następny temat

pasy wyszczuplajace

WHEY premium