Ale ja napisałam o
tym akurat ćwiczeniu, bo to zjawisko
mnie akurat zdziwiło. Wcale nie jest tak, że do tricepsa przywiązuję największą wagę - to tylko jedno z wielu ćwiczeń. Prawdę mówiąc, miałam wrażenie, że ja się koncentruję właśnie na brzuchu, nogach, plecach i klatce [w takiej właśnie kolejności].
A obciążenie do niego [jak i do innych ćwiczeń] też nie było dobierane na zasadzie: "no to spójrzmy, czym by tu dziś poćwiczyć". Zaczęłam od ćwiczenia jednorącz, ale z jakichś przyczyn uznałam, że tak mi będzie lepiej. Potem brałam różne obciążenia i z ostatnich notatek wynikało, że 5kg było jakby ciut za mało. Następny dostępny ciężar to 7.5kg - i tyle.
Co do posiłków - to nie tak, że ja dopiero teraz myślę o posiłkach potreningowych. Zawsze starałam się stosować do ogólnych zasad "nadrabiania strat" po treningach. Tym razem chodziło mi jednak o to, że w tym, tu, moim blogu w pewnym momencie wypowiedziałeś się na temat mojej diety [cytuję:
Abstrah**ąc od kaloryczności diety i jej makroskładników spróbuj je nieco inaczej rozłożyć, koncentrując około 50% z nich w 2 posiłkach okołotreningowych - 25% w posiłku na około 1,5 godziny przed treningiem oraz 25% natychmiast po treningu] i że ja teraz chcę się
do tego zastosować. OK, być może późno, ale - umówmy się - lepiej późno niż wcale

.
O propozycji treningu się nie wypowiem. Muszę przemyśleć.
A tymczasem idę spać.
