SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

walka z tłuszczem /uwaga! blog!!!/

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 32243

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 183 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 5372
Zyczę Ci wszysykiego najlepszego, dużo zdrowia, wytrwałości w treningu, połamania bieżni, osiągnięcia wymarzonej sylwetki i zeby czas Ciebie omijał.

P.S. Mam nadzieje że ten 14 kwiecień jest prawdziwą datą
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2510 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10258
taska, yupie, VOLT - dzięki, nie przypuszczałam, że ktokolwiek tu zauważy . Volt - to prawdziwa data, rok w profilu też .


Tyka - dzięki za poświęcony czas i wskazówki. Może rzeczywiście jestem trochę narwana, a na pewno niecierpliwa, ale już co najmniej drugi tydzień korzystam z dziennika posiłków [a pamiętasz naszą wymianę zdań na ten temat? pewnie nie, tylko dla mnie dyskusje z Tobą są tak wstrząsające, że większość pamiętam ] i skrzętnie robię notatki na siłowni w kwestii obciążeń. Rzeczywiście w wielu przypadkach mogłabym zrobić więcej powtórzeń, w innych ledwo wyrabiam [albo i nie wyrabiam] plan. Ale to jest PLAN, więc ja rozumiem, że to mam realizować. Czy coś źle rozumiem?
Być może powinnam tak dobrać obciążenie, żeby zawsze ćwiczyć do upadku mięśni, ale - boję się. Mam dużą wadę wzroku
[-5.5D w obu oczach, w zasadzie w ogóle nie powinnam chodzić na siłownię], a oczy to moje narzędzie pracy. Nie chcę ryzykować.

A tak poza tym ... Miałam dziś kiepski dzień ["...pierwsza śmierć widziana na własne oczy..." - akurat dziś], na dodatek zostałam po uszy zawalona pracą i... nie wyrobiłam się na trening. Niestety w sobotę też nie pójdę, bo już wiem, że jadę do pracy, a poniedziałkowy stoi pod znakiem zapytania... Może w niedzielę pójdę pobiegać. Eeeeh...

A tymczasem idę robić mężowi okłady z lodu na skręconą kostkę... Akurat dziś...




Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2005-04-14 22:24:24

"Go ahead, make my day..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wszystkiego najlepszego I pogody ducha pomimo niezbyt udanego dnia

Aby ćwiczenia przynosiły optymalne efekty musisz co najmniej zbliżać się do upadku mięśniowego (czyli mieć w zapasie najwyżej 1-2 powtórzenia, nie więcej) przy takich liczbach powtórzeń. O oczy bym sie nie bał, chyba że masz problemy z odklejaniem siatkówki, ale nawet i wtedy nie sądzę aby było to niebezpieczne - nie ćwiczysz bowiem z maksymalnymi ciężarami a z relatywnie małymi - co innego gdybyś chiała podnosić takie które dawałabyś radę podnieść jedynie 1-3 razy. Podporządkowywanie się planowi to niestety poniekąd błąd - bo jeśli w planie jest napisane że masz zrobić np. 12 a możesz 14, to powinnaś zrobić 14 a na następnym treningu zwiększyć ciężar tak, aby zrobić właśnie te założone 12. Kluczem do postępu jest progresja - czyli zwiększanie obciążeń - jaki powód miałyby mieć mięśnie do wzrostu gdybyś cały czas podnosiła takie same ciężary ? Chyba zgodzisz się że żaden ...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 693 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 2345
To ja się wtrącę i zapytam: załamanie mięśniowe czy wzrastająca intensywność?

Piszesz Tyka o wykonaniu 12 powtórzeń a możliwości w danej serii wykonania 14 - na następnej sesji zwiększyć obciążenie. Tylko czy w każdej serii dochodzić należy na "redukcji" do załamania mięśniowego? Dla mnie np. te 2 powtórzenia są bardzo płynne: w wielu ćwiczeniach, gdzie mam założone 12 powtórzeń, zrobiłbym bez partnera 14, ale już kosztem techniki. Rozszerz swoją wypowiedź, jeżeli możesz ;D

A poza tym - Tyka, chyba Ci goście "fitness" kiedyś kiś ołtarzyk wzniosą, piwem i miodem obiaty składać będą

Zireael deith blath caerme...there will be a day, there will be...

Rytm mojego życia wyznacza miarowy stukot skakanki i kropel potu na betonie - there will be a day, there will be

Traenen auf den auf die Stange eingeklemmte Haenden...meine Haenden?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ile osób tyle pewnie koncepcji.

Moja jest taka - mięsień posiada tylko trzy możliwości : poddawany mniejszym obciążeniom - zmniejsza się, większym - rośnie, takim samym - pozostaje z grubsza jednakowy

Czy to redukcja czy nie, trzeba się starać stawiać coraz wyższe wymagania mięśniom (z zachowaniem oczywiście reguł periodyzacji treningu), gdy przestanie się podwyższać poprzeczkę, organizm uzna mięśnie za zbędne i zacznie się ich pozbywać

Jestem zdecydowanym zwolennikiem ćwiczenia do upadku mięśniowego, a nawet poza ten moment specjalnymi technikami, dla mnie nie ma żadnej płynej granicy - seria się kończy z reguły wtedy gdy absolutnie nie jestem w stanie ruszyć ciężaru (czasami jednak trwa nadal - drop sety, partials, itd.) . Przyczyna jest prosta - chodzi o zaangażowanie jak największej liczby włókien mięśniowych : kończąc przed osiągnięciem upadku mięśniowego pozostawiamy jakąś (czasem znaczną) liczbę włókien mięśniowych w ogóle nie trenowaną i moim skromnym zdaniem (z którym oczywiście przysługuje prawo się nie zgodzić) lepszy jest jeden all-out set, taki po którym nie jest się w stanie zrobić drugiego z podobnym ciężarem niż wielokrotne sety (ile ich by nie było) robione z zapasem. Wyjątkiem są ćwiczenia w których "pójście na całość" jest bardzo niebezpieczne (np. gdy samemu ćwiczy sie przysiady bez racka) - tu sie trzeba kierować rozsądkiem tak aby być w stanie bezpiecznie odłożyć ciężar.

Acha, zapomniałem dodać - nie wierzę w ćwiczenia "z pomocą partnera" - skoro to jego mięśnie pomagają ruszyć ciężar to przecież jego, nie Twoje włókna mięśniowe wykonują pracę ... Jeśli już, to dropset, ale żadnych asyst, chyba że wynikające z wymogów bezpieczeństwa

Zmieniony przez - Tyka w dniu 2005-04-15 08:56:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2510 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10258
OK, dzisiaj tylko szybkie sprawozdanie, bo ryję nosem w klawiaturę po uroczych 10h w pracy. Plus 2.5h dojazdy

W każdym razie...
Dziś był dzień mierzenia i ważenia Uki [oprócz mierzenia i ważenia żarcia ofkors]. No więc ważę ciut mniej [rano było coś pomiędzy 57 a 58kg], ale fajniejsze jest to, że OBWODY SIĘ RUSZYŁY!!!
Spadło więc jak następuje: biust 2cm, talia 3 cm, "abdomena" 2 cm, biodra 3cm, udo 2 cm, łydka się waha - co tydzień mam raz mniej, raz więcej [pewnie mierzę się w różnych miejscach, nie wiem].
Jeszcze jedna rzecz mnie zaskoczyła. Poprawił mi sie kształt ramion, ale miałam wrażenie, żę biceps jest większy i to mnie specjalnie nie ucieszyło - no ale trudno. Tymczasem dzisiaj przy mierzeniu obwiodłam też ramię - i co? I w obwodzie mam 1cm mniej!!! Z czego wniosek, że bicepsik mi się wyrzeźbił, a nie urósł, a to już lepiej.

Zaraz założę nowy profil na mybodycomp, coby sobie zepsuć humor na dobranoc jakąś super wiadomością w stylu "straciłaś 1.5kg mięśni i 0.5kg tłuszczu, co oznacza 0.00001% BF mniej"

Zaraz dopiszę, co wyszło...


Dopisek:
Noooo, nie jest tak źleeee...
mybodycomp twierdzi, że z 28,46%BF, które miałam 20/03/2005 teraz się zrobiło 27,28% Straciłam podobno 0,4kg mięśni i 1,1kg tłuszczu! Od razu poczułam się lżejsza!
Szkoda tylko, że treningi na razie zawieszone, ale może już w poniedziałek się uda. Obaczym.

I to na razie tyle. Będę chciała jeszcze podyskutować z Tyką, ale to jutro, jak będę miała bardziej sprawny mózg, bo teraz to niekoniecznie.

Dobranoc Państwu...!



Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2005-04-16 23:04:36

"Go ahead, make my day..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 4520 Wiek 46 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 18018
Gratuluje po prostu rewelacja byle tak dalej

Your body cannot go where the mind has not gone first.

><((((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><((((º>.·´¯`·..><((((º>`
·.¸¸.·´¯`·.¸¸><((((º>

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2510 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10258
Hm, ja bym tego rewelacją nie nazwała, bo to oznacza tylko 1%BF mniej, a minęły 4 tygodnie. Jakkolwiek w skali mybodycomp to spory sukces, bo ten serwis generalnie nie jest specjalnie chętny do odejmowania z fatu.
No ale OK, skoro ten pierwszy okres to czas "błędów i wypaczeń"... Oby tak dalej.

P.S. taska - 7:04 w niedzielę, a Ty już przy kompie? spać nie możesz?

Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2005-04-17 11:07:07

"Go ahead, make my day..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2510 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10258
http://kn.am.gdynia.pl/nkzc/kalulator_trtluszczyku.html

- wyszło mi 24%BF, więc bosssko...

"Go ahead, make my day..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 776 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 3259
nie wiem czy ktos ci juz o tym pisał bo wszystkich postów nie czytałem ale waga idzie ci w góre bo przybywa ci tkanki mięsniowej obwody słabo spadaja z teo samego powodu

Psychika jest jak haszysz, wydaje sie byc twarda i nieplastyczna ale po dostarczeniu odpowiedniej porcji energii łatwo daje się modelowac.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

próba ckd

Następny temat

pasy wyszczuplajace

WHEY premium