selekcja zolnierza polskiego

Mit-to jak-nie jedziesz z nami?

A gdzie jedziecie w końcu ?

tribbiani - kraków
mit20 - kraków
minro - małopolska (a dokładnie?)
misiorek - obecnie sosnowiec
ja był bym za beskidem (bielsko lub żywiec) z tego banalnego powodu, ze mam tam najblizej, wy tez macie blisko i dobry dojazd
jesli do zakopca to ja odpadam, bo mam kijowy dojazd (wiem, wy macie git) i jednodniowa wycieczka odpada
w sobote tak czy inaczej mam zamiar sie treningowo złoic w beskidach, dobrze by było w kilku

minro=Kraków

Sluchajcie chlopaki-sory, ale chyba nie dam rady w ta sobote. Mam cos z noga od wczoraj i za cholere nie chce przejsc. Postaram sie to zaleczyc ale czarno to widze.

Nareszcie w domu, takich jaj to ja dawno w gorach nie mialem Pomijam juz ze pogoda ch**owa byla w pierwszy dzien, do Klimczoka mialem chyba oberwanie chmury, lalo jak cholera, potem byly juz tylko przelotne deszcze. Jako ciekawestke powiem ze plecaki Bergsona z materialu Duront Dimond Ripstop, tez czasem przemakaja (wprawdzie lekko, no ale zawsze...) Na Rownicy kombinowalem z kumplem jakby sie przespac, i po zmroku zrobilismy nalot na jakas budke z kielbaskami, gdzie spalismy pod lada. Przynajmniej dach byl, bo ciagle troche kropilo i wialo, a moj spiwor nie jest z goretexu Jeszcze musielismy caly czas sie czaic zeby ludzie przechodzacy droga obok nas nie nakryli. Na szczescie udalo sie zmruzyc oko na chwilke. Przynajmniej drugi dzien mi wszystko wynagrodzil, przeszlismy do Czech, a nie ma to jak czeskie piwo Do Krakowa wracalem PKSem z Cieszyna, swietne polaczenie i autobus prawie pusty, bylo gdzie sie dzemnac Aha, doszedlem tez do wniosku ze raczej nie wezme na Selekcje swoich butow treckingowych, bo po bieganie po wodzie szybko mi nie wyschna, a tam nie ma za duzo czasu na zmienianie skarpetek, ktorymi pewnie musoalbym wypchac caly plecak

Misiorek, jutra nie dam rady jechac, bo kolega organizuje wypad na skalki, podtrenuje sie deczko we wspinaniu, bo to nie jest mocna strona, a na Selekcji takich elementow chyba jest niemalo... Przepraszam, ze teraz ci o tym mowie, ale przed chwila sie dowiedzialem. Udanej wycieczki.

Pozdrawiam

i o to chodzi Tribbiani
jak sie teraz w takich sytuacjach znajdziesz, to potem nie bedziesz zdziwiony na Drawsku , zresztą to wtedy może oznaczać koniec...
no to jak? jedzie ktoś jutro ze mna w beskidek? ja jade na pewno, bo cza sie jak zwykle treningowo zmasakrować

Lipa nie dzialalo mi sfd.
Bylem dzisiaj w Tatrach , ale delikatnie poszedlem swoją kontrolną trase . Zresztą mam z***anego achillesa po ostatnim łazeniu w mokrych butach

Mit jaka trase robiles?

Szedłem z Kuźnic do Murowańca , potem na Zawrat , Swinicę i z przeł. świnickiej spowrotem do Kuźnic ( 6h - standardowo bez jakichś specjalnych wyścigow z czasem - troche przycisnąłem do Murowańca na poczatku 55min )