BLOG:
RAW w PIWNICY - CIEMNA STRONA MOCY
https://www.sfd.pl/_[_BLOG]_RAW_w_piwnicy__ciemna_strona_mocy_str_65_-t1137058-s69.html#post-19526876
...
Napisał(a)
Ja ze swojej prasy odciąłem ten profil do uginania leżąc i robię teraz uginanie stojąc, bazując na dolnym profilu. Bardzo wymuszona pozycja walka w wersji leżąc na standardowej prasie, u ciebie też widzę, w połowie podudzia
...
Napisał(a)
Fakt, komfort ćwiczenia na pewno dużo niższy niż na maszynach z siłowni publicznych, ale czucie jest na prawdę w porządku.
W sobotę byłem na szczepieniu. Dostałem Astrę. Na jedną dobę sponiewierało mnie totalnie - gorączka 38+ stopnia, bóle mięśni, totalny brak sił. Następnego dnia już wszystko ok, zrobiłem zaległy trening i cały czas utrzymuję te same ciężary i podobną ilość powtórzeń od kilku tygodni, mimo że 175ng T tygodniowo to dla mnie jest TRT+.
Waga około 98-99kg na czczo, ale zrobiłem się trochę miękki - za dużo śmieci podjadałem przez ostatnie tygodnie.
Wczoraj zacząłem protokół leczenia IMO. O diecie, lekach i suplementach napiszę tu może za miesiąc jak będę mógł wyciągnąć jakieś pierwsze wnioski. W każdym razie dieta jest niemal o 180 stopni inna niż dotychczas.
W sobotę byłem na szczepieniu. Dostałem Astrę. Na jedną dobę sponiewierało mnie totalnie - gorączka 38+ stopnia, bóle mięśni, totalny brak sił. Następnego dnia już wszystko ok, zrobiłem zaległy trening i cały czas utrzymuję te same ciężary i podobną ilość powtórzeń od kilku tygodni, mimo że 175ng T tygodniowo to dla mnie jest TRT+.
Waga około 98-99kg na czczo, ale zrobiłem się trochę miękki - za dużo śmieci podjadałem przez ostatnie tygodnie.
Wczoraj zacząłem protokół leczenia IMO. O diecie, lekach i suplementach napiszę tu może za miesiąc jak będę mógł wyciągnąć jakieś pierwsze wnioski. W każdym razie dieta jest niemal o 180 stopni inna niż dotychczas.
...
Napisał(a)
Pisz jak coś, jestem ciekaw co i jak :)
...
Napisał(a)
Na pewno dam znać, ale nie chcę opisywać wrażeń po 2-3 dniach. Wolę się wstrzymać i dać rzetelną opinię po minimum miesiącu
...
Napisał(a)
Pora na aktualizację, bo dłuższy czas nic tu się nie działo.
Zacznę od informacji, że od 2 tygodni jestem już tatą. Mam piękną i zdrową córeczkę Nadię, w której jestem totalnie zakochany. Wiadomo jak to na początku jest sporo zamieszania, pobudek w nocy, ale uśmiech małej wynagradza wszystko
Mimo napiętej sytuacji trenuję cały czas. Obecnie Push-Pull-Legs, bez stałych dni. Kiedy tylko znajdę czas.
Jak wspominałem wcześniej zmieniło się całkowicie żywienie. Z racji, że minęło już 5 tygodni od tej zmiany, to myślę, że mogę opisać tu już pierwsze wrażenia.
Od dłuższego czasu szukałem nowych rozwiązań w kwestii leczenia IMO, dawniej zwanego SIBO metanowym z którym walczę już lata. Zdecydowałem się na przetestowanie fitoterapii w połączeniu z dietą ketogeniczną (tzw. ketozą kliniczną). Fitoterapia składała się z ekstraktu z czosnku z allicyną, oleju oregano i miodły indyjskiej(neem). Prokinetyki jakie stosowałem to itopryd(tylko pierwsze 4 tygodnie), triphala i krople żołądkowe. Zacząłem od niewielkiej ilości produktów. Bazą mojej diety były tłuste mięsa/ryby, całe jaja, tłuste sery, masło, smalec, majonez, oleje/oliwa, olej MCT, owoce jagodowe i początkowo tylko 2 warzywa(cukinia, pieczarki) i po około 10 dniach zaczynałem rozszerzać dietę. Stopniowo włączałem do diety więcej warzyw tj. ogórek, pomidor, rzodkiew, a także tłuste śmietany/mascarpone. W 4-tym tygodniu jadałem już takie rzeczy jak orzechy, masła orzechowe, gorzka czekolada, a nawet kapusta kiszona czy odrobina cebuli/czosnku dla smaku do mięs/jaj. Efekty pod kątem trawienia przeszły moje oczekiwania, bo raczej podchodziłem do tego z dystansem. Dodatkowo odczułem jeszcze kilka innych benefitów.
Ujmę to w punktach:
- Wzdęcie zredukowało się o dobre 90-95% już po 3 dniach wdrożenia diety i fitoterapii.
- Początkowo czułem ciężkość na żołądku po tłustych posiłach, kiedy np. śniadanie miało około 100g tłuszczy, czyli więcej niż wcześniej miałem przez cały dzień w dniu HC. Uczucie to stopniowo malało. W czwartym tygodniu czułem się już lekko po posiłkach
- Zredukowałem ilość białka do 120-140g dziennie przy ogólnej kaloryce 3500-4000 kcal. O dziwo forma (gabaryt, siła, wydolność) pozostały niemal bez zmian. Na treningach operuję ciężarami niewiele mniejszymi niż z końcówki masy na bombie. Waga spadła o 4kg w ciągu pierwszego tygodnia i już tak się utrzymuje. Ważę 95-96kg na czczo i warto zwrócić uwagę, że jestem na 175mg testa enana tygodniowo. To była moja spora obawa, że po wejściu na keto będę malał i słabł z tygodnia na tydzień, a tu miłe zaskoczenie.
- Super samopoczucie i wygoda w utrzymaniu tej diety. Dużo mniej czasu spędzam w kuchni. Jem 3 posiłki dziennie. Przykładowo: śniadanie o 8, obiad o 13, koło 16 robię trening i o 20 zjadam kolację. Na treningach mam dużo siły. Czasem zdarza się iść na trening nawet 4-5h po posiłku. Wtedy dorzucam 2-3 łyżki stołowe MCT bezpośrednio przed wyjściem na siłownię.
- Zmniejszone uczucie głodu. Nie ma takiego ssania jak na węglach. Głód objawia się raczej uczuciem pustości w żołądku
- Ciężko na tej diecie jest złapać tłuszcz. Jem do syta, a bf jest bardzo przyzwoity, a nawet lekko się poprawia, mimo że totalnie nie dbam o to, żeby mieć deficyt.
- Coś czego zupełnie się nie spodziewałem. Przestałem wstawać w nocy po kilka razy na siku. Wstaję co najwyżej raz, a często przesypiam całą noc bez wstawania do toalety. Na pewno podaż białka (40% tego co na węglach) ma na to spory wpływ.
- Nie zauważyłem żebym na ketozie miał jakąś lepszą koncentrację, o czym pisze wiele osób. W tej kwestii jest podobnie jak na węglach, ale ja nie miałem z tym problemu.
- Podczas pierwszych 7-10 dni adaptacji nie miałem żadnych wyraźnych zjazdów, uczucia senności, pogorszenia się wydolności. Może pomogło tutaj dbanie o wystarczającą podaż elektrolitów. 3 razy dziennie piłem rozpuszczony cytrynian potasu z solą kuchenną i dorzucałem cytrynian magnezu w tabsach.
Wiem, że w świetle badań/aktualnej wiedzy nie jest to dobra dieta na robienie progresu. Wg niektórych zaawansowanych osób, które decydowały się na nią z powodów jakiś problemów zdrowotnych, czy trawiennych pozwala ona niewielkim nakładem pracy utrzymywać to co się wypracowało. Znalazłem jednak kilka zaawansowanych osób, które dawały radę budować masę na różnego rodzaju dietach tłuszczowych. Nie wiem czy za kilka miesięcy nie pokuszę się o wypróbowanie tłuszczówki na masie z lokowaniem niewielkich ilości węgli prostych okołotreningowo. Muszę jednak jeszcze trochę powertować w tej kwestii, żeby miało to ręce i nogi.
Uwielbiam jeść węgle. Pierwsze dni bardzo ciąnęło do ryżu czy ziemniaków. Jednak na tej diecie moje jelita tak odżyły, że myślę, że nie prędko wrócę do węglowodanów jako przeważającego makroskładnika w mojej diecie.
Zmieniony przez - Polskikoks w dniu 2021-06-12 16:55:50
Zacznę od informacji, że od 2 tygodni jestem już tatą. Mam piękną i zdrową córeczkę Nadię, w której jestem totalnie zakochany. Wiadomo jak to na początku jest sporo zamieszania, pobudek w nocy, ale uśmiech małej wynagradza wszystko
Mimo napiętej sytuacji trenuję cały czas. Obecnie Push-Pull-Legs, bez stałych dni. Kiedy tylko znajdę czas.
Jak wspominałem wcześniej zmieniło się całkowicie żywienie. Z racji, że minęło już 5 tygodni od tej zmiany, to myślę, że mogę opisać tu już pierwsze wrażenia.
Od dłuższego czasu szukałem nowych rozwiązań w kwestii leczenia IMO, dawniej zwanego SIBO metanowym z którym walczę już lata. Zdecydowałem się na przetestowanie fitoterapii w połączeniu z dietą ketogeniczną (tzw. ketozą kliniczną). Fitoterapia składała się z ekstraktu z czosnku z allicyną, oleju oregano i miodły indyjskiej(neem). Prokinetyki jakie stosowałem to itopryd(tylko pierwsze 4 tygodnie), triphala i krople żołądkowe. Zacząłem od niewielkiej ilości produktów. Bazą mojej diety były tłuste mięsa/ryby, całe jaja, tłuste sery, masło, smalec, majonez, oleje/oliwa, olej MCT, owoce jagodowe i początkowo tylko 2 warzywa(cukinia, pieczarki) i po około 10 dniach zaczynałem rozszerzać dietę. Stopniowo włączałem do diety więcej warzyw tj. ogórek, pomidor, rzodkiew, a także tłuste śmietany/mascarpone. W 4-tym tygodniu jadałem już takie rzeczy jak orzechy, masła orzechowe, gorzka czekolada, a nawet kapusta kiszona czy odrobina cebuli/czosnku dla smaku do mięs/jaj. Efekty pod kątem trawienia przeszły moje oczekiwania, bo raczej podchodziłem do tego z dystansem. Dodatkowo odczułem jeszcze kilka innych benefitów.
Ujmę to w punktach:
- Wzdęcie zredukowało się o dobre 90-95% już po 3 dniach wdrożenia diety i fitoterapii.
- Początkowo czułem ciężkość na żołądku po tłustych posiłach, kiedy np. śniadanie miało około 100g tłuszczy, czyli więcej niż wcześniej miałem przez cały dzień w dniu HC. Uczucie to stopniowo malało. W czwartym tygodniu czułem się już lekko po posiłkach
- Zredukowałem ilość białka do 120-140g dziennie przy ogólnej kaloryce 3500-4000 kcal. O dziwo forma (gabaryt, siła, wydolność) pozostały niemal bez zmian. Na treningach operuję ciężarami niewiele mniejszymi niż z końcówki masy na bombie. Waga spadła o 4kg w ciągu pierwszego tygodnia i już tak się utrzymuje. Ważę 95-96kg na czczo i warto zwrócić uwagę, że jestem na 175mg testa enana tygodniowo. To była moja spora obawa, że po wejściu na keto będę malał i słabł z tygodnia na tydzień, a tu miłe zaskoczenie.
- Super samopoczucie i wygoda w utrzymaniu tej diety. Dużo mniej czasu spędzam w kuchni. Jem 3 posiłki dziennie. Przykładowo: śniadanie o 8, obiad o 13, koło 16 robię trening i o 20 zjadam kolację. Na treningach mam dużo siły. Czasem zdarza się iść na trening nawet 4-5h po posiłku. Wtedy dorzucam 2-3 łyżki stołowe MCT bezpośrednio przed wyjściem na siłownię.
- Zmniejszone uczucie głodu. Nie ma takiego ssania jak na węglach. Głód objawia się raczej uczuciem pustości w żołądku
- Ciężko na tej diecie jest złapać tłuszcz. Jem do syta, a bf jest bardzo przyzwoity, a nawet lekko się poprawia, mimo że totalnie nie dbam o to, żeby mieć deficyt.
- Coś czego zupełnie się nie spodziewałem. Przestałem wstawać w nocy po kilka razy na siku. Wstaję co najwyżej raz, a często przesypiam całą noc bez wstawania do toalety. Na pewno podaż białka (40% tego co na węglach) ma na to spory wpływ.
- Nie zauważyłem żebym na ketozie miał jakąś lepszą koncentrację, o czym pisze wiele osób. W tej kwestii jest podobnie jak na węglach, ale ja nie miałem z tym problemu.
- Podczas pierwszych 7-10 dni adaptacji nie miałem żadnych wyraźnych zjazdów, uczucia senności, pogorszenia się wydolności. Może pomogło tutaj dbanie o wystarczającą podaż elektrolitów. 3 razy dziennie piłem rozpuszczony cytrynian potasu z solą kuchenną i dorzucałem cytrynian magnezu w tabsach.
Wiem, że w świetle badań/aktualnej wiedzy nie jest to dobra dieta na robienie progresu. Wg niektórych zaawansowanych osób, które decydowały się na nią z powodów jakiś problemów zdrowotnych, czy trawiennych pozwala ona niewielkim nakładem pracy utrzymywać to co się wypracowało. Znalazłem jednak kilka zaawansowanych osób, które dawały radę budować masę na różnego rodzaju dietach tłuszczowych. Nie wiem czy za kilka miesięcy nie pokuszę się o wypróbowanie tłuszczówki na masie z lokowaniem niewielkich ilości węgli prostych okołotreningowo. Muszę jednak jeszcze trochę powertować w tej kwestii, żeby miało to ręce i nogi.
Uwielbiam jeść węgle. Pierwsze dni bardzo ciąnęło do ryżu czy ziemniaków. Jednak na tej diecie moje jelita tak odżyły, że myślę, że nie prędko wrócę do węglowodanów jako przeważającego makroskładnika w mojej diecie.
Zmieniony przez - Polskikoks w dniu 2021-06-12 16:55:50
...
Napisał(a)
Gratuluję tatusiowania
Nie dziwi mnie brak spadków masy, bo czemu miałyby nastąpić? Twój organizm pozyskuje energię z tłuszczów. Jak chcesz pomyśleć o masie na keto poczytaj KetoGains. Główna zasada to węgle w przed i w trakcie treningu. Podobnie nie jestem zaskoczony tym, że masz mniej problemów trawiennych.
Nie dziwi mnie brak spadków masy, bo czemu miałyby nastąpić? Twój organizm pozyskuje energię z tłuszczów. Jak chcesz pomyśleć o masie na keto poczytaj KetoGains. Główna zasada to węgle w przed i w trakcie treningu. Podobnie nie jestem zaskoczony tym, że masz mniej problemów trawiennych.
...
Napisał(a)
gratulacje dzieciaczka i fajnie że znalazłeś jakiś sposób bq swój organizm
...
Napisał(a)
Daaawno tez nic nie pisalem, ale to chyba najlepsza okazja by cos napisac- gratulacje coreczki, doskonale wiem co czujecie z Zona <3 Pozostan aktywny ile sie da, nawet spiac tylko 2-3h na dobe. U mnie satysfakcja i szczescie jakie daje mi synek wyzwala takie poklady energii, ze sam siebie nie poznaje. A jest jej coraz wiecej od tych juz 6 miesiecy po narodzinach
1
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
...
Napisał(a)
Gratulacje Malutkiej - śliczna
Co do reszty, fajne spostrzeżenia i informacje. AKurat nigdy z tym nie miałem problemu, ale mogę się jedynie domyślać jaka to musi być ciężka, wieloletnia historia, a każda zmiana na plus to na pewno spora ulga i pozytywne zaskoczenie
Co do reszty, fajne spostrzeżenia i informacje. AKurat nigdy z tym nie miałem problemu, ale mogę się jedynie domyślać jaka to musi być ciężka, wieloletnia historia, a każda zmiana na plus to na pewno spora ulga i pozytywne zaskoczenie
1
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy
...
Napisał(a)
Poprzedni temat
Ocena sylwetki na podstawie zdjec i porada w psrawie treningu - co dalej..?? Masa czy redukcja..?
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- ...
- 97
Następny temat
Osłabiony układ nerowy
Polecane artykuły