Konkurs krata na lato 2016 - maceek

Jawor50

maceek

Etam Ojan nie ma co pokazywać...jak wcześniej gdzieś pisałem, żebym chociaż troszeczkę był zadowolony to fajnie by było:)

Jak dla mnie przykre życie aby nie być chociaż troszkę zadowolony ze swojego wyglądu --to jak Ty patrzysz na siebie w lustro ,,dobrze że chociaż ćwiczenia sprawiają Tobie radość --

Twoje słowa zabrzmiały jakbym był zwyrodnialcem, który nie może patrzeć na swoje odbicie w lustrze
Ja to rozpatruje raczej tak: pewnie, że nie jest źle ale zawsze jest co poprawić. Jak nie będzie co poprawiać to będzie sylwetka "kompletna" a wtedy po co ćwiczyć? Tak bez celu, bez poprawy, bez zmian tylko dla podtrzymania formy? Czyli stagnacja, a to droga do znudzenia treningiem. Dla mnie bez sensu. Musi być cel krótko i długoterminowy wtedy jest do czego dążyć i cieszyć się treningiem.
P.S. to tak jakby powerlifter powiedział, ż podnosi tyle, że więcej nie chce...a sprinter, że biega tak szybko, że szybciej nie chce


Zmieniony przez - maceek w dniu 2017-01-16 07:54:34

maceek - niestety nie masz racji w powyższym wywodzie! Po prostu nigdy nasze ciało nie jest w stanie stagnacji! Aby utrzymać "stagnację" jesteś skazany na ciągłe trenowanie.

A ja mam tylko cele krótkoterminowe :)
Od zawodów do zawodów. I moje ciało nie chce być w stanie "stagnacji i wysokiej formy". Ciągłe "jojo".

Można na to i tak spojrzeć. Ale ja pisałem pod swoje podejście, dla mnie utrzymanie bez zmian to znudzenie po pewnym czasie. Dlatego lubię masa, rzeźba, masa, rzeźba bo przynajmniej coś się zmienia


Zmieniony przez - maceek w dniu 2017-01-16 09:21:05

maceek

Można na to i tak spojrzeć. Ale ja pisałem pod swoje podejście, dla mnie utrzymanie bez zmian to znudzenie po pewnym czasie. Dlatego lubię masa, rzeźba, masa, rzeźba bo przynajmniej coś się zmienia



Zmieniony przez - maceek w dniu 2017-01-16 09:21:05

O tym samym pisałem.
Taka huśtawka wyglądu jest dla nas nieunikniona.

Rozumiem. Ja miałem kilka podejść pod takie makro, ale źle się na tym czułem mimo lepszej reakcji sylwetkowe. Męczyłem się na tym strasznie Zainteresował mnie jeszcze trening FBW, a mianowicie to czy masz ustalony jakiś plan, czy poprostu instynktownie dobierasz ćwiczenia, bo chyba to drugie?

JarekSFD

Rozumiem. Ja miałem kilka podejść pod takie makro, ale źle się na tym czułem mimo lepszej reakcji sylwetkowe. Męczyłem się na tym strasznie Zainteresował mnie jeszcze trening FBW, a mianowicie to czy masz ustalony jakiś plan, czy poprostu instynktownie dobierasz ćwiczenia, bo chyba to drugie?

Jak się źle czułeś to najwidoczniej nie jest dla Ciebie. Zawsze to powtarzam, na pierwszym miejscu samopoczucie, a wtedy wszystko można bez względu ma metodę żywienia.
Co do planu to zawsze jadę planem. Nie ważne czy split, GVT, FBW. Nie lubię instynktownego podejścia. Jednak co do głównego mojego planu to w większości roku daję FBW w różnych wariacjach. Co do ćwiczeń to dobieram te, bez względu na plan, które najbardziej czuję i lubię, a jeśli je zmieniam to też w sposób planowy.

W pełni popieram -człowiek z planem to podstawa sukcesu.

Wszelkie treningi intuicyjne można włożyć miedzy bajki dla obiboków.

Potem 10 lat robia w kółko to samo na tych samych cięzarach i dziwią się dlaczego nie ma postępów :)


Zmieniony przez - masti w dniu 2017-01-16 17:26:46

Maceek -tak myślę o stworzeniu teamu weteranów do konkursu brzucha na ustawce-wchodzisz w to? :)

masti

Maceek -tak myślę o stworzeniu teamu weteranów do konkursu brzucha na ustawce-wchodzisz w to? :)

Pytanie retoryczne..Oczywiście, że tak

maceek

masti

Maceek -tak myślę o stworzeniu teamu weteranów do konkursu brzucha na ustawce-wchodzisz w to? :)

Pytanie retoryczne..Oczywiście, że tak

Przypomniał mi się stary dowcip:
kolega do kolegi - co myślisz o trójkącie?
- jestem za. A kto ma być?
- ja Ty i Twoja żona
- ja się nie zgadzam
- No to Ciebie skreślamy

Ciekawe ilu będzie tych prawdziwych weteranów (czyli po 40-ce)