Dzisiejszy trening. Wyglądał niepozornie. Po jego zrobieniu ja wyglądałam niepozornie
1.Wykroki chodzone 4 x 10-12p
4x12 x8kg (worek)
2Step z hantlami 4 x 10-12p
4x10x4kg na rękę
3.Martwy z hantlami na prostych 4 x 10-12p
2x10x12kg, 2x10x14 kg
4.Uginanie podudzi 4 x 12 -15 chyba w końcu dobrze ustawiłam maszynę
4x12x25 kg
5.Wspięcia siedząc jeśli się da 5 x 30 dało się, na smithcie, juz od trzeciej serii to było ćwiczenie na łydki (jakby kto był ciekawy - dwie pierwsze serie były na siniaki na udach)
2x20x20 kg, 3x20x30 kg
I jako że rowerki ludzie okupowali 15 minut marszu na bieżni. Żeby było prawie jak trzeba - program interwał
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.