DT - Ghorta ghrrromi fat

Po prostu wywal pierwsze ćwiczenie i reszta jest ok. jak lubisz to te odwrotne pompki możesz dać na triceps zamiast tego ćwiczenia które tam masz w planie.


Zmieniony przez - nightingal w dniu 2016-05-20 09:39:02

Ok. Dzieki.
Dopisz sobie kolejne piwo ode mnie do listy. :) Jak sie uzbiera skrzynka, to chyba zaczne kuriera szukac. ;)

Ghorta

- Flexit - 15 gram
- witamina C - 1-2 gramy
- HiTec - Vitamin A-Z - 2tabs
- Olimp - Gold Omega 3 - 1tabs
- FA Nutrition Hair + Nails & Skin Formula - 1tabs
- witamina D3 - 1tabs 2000 IU
- BCAA - 10 gram na treningu

Strasznie dużo tej chemii. Jesz mięso, możesz jeść też ryby, tak się zastanawiam, czy serio potrzebujesz tyle piguł... Ja bym na Twoim miejscu postawił na dietę, żeby z niej czochrać to wszystko...

Cykl treningowy 2 - StrongLifts (FBW)

Shadow - w sumie to faktycznie trochę się tego uzbierało jak dorzuciłam ostatnio flexita, witaminę C i bcaa. Z "kulturtsycznego" punktu widzenia, to pewnie i tak nie jest wybitnie dużo, ale..
Sporą część mikroskładników pewnie wyciągam z diety, bo staram się ją jednak układać choć trochę urozmaiconą (w miarę lenistwa i czasu na kucharzenie), niemniej jednak, jak kilka razy profilaktycznie wklepałam swoje miski w cronometer, to mi braki w witaniach i minerałach wychodziły, więc biorę witaminy i omegę. Reszta jest w większości niby czasowo - bo a to stawy, a to coś, a to zima i brak witaminy D. Starość nie radość.
Flexita pewnie po tej puszcze odstawię na trochę i zobaczymy czy kolana będą śmigać czy znów coś zacznie skrzypieć. D3 na lato też powinno polecieć do szafki, bo słońca trochę przy bieganiu powinnam złapać. Z BCAA jestem cały czas na etapie testów czy mi to faktycznie pomaga w regeneracji po treningach - jak dojdę do wniosku, że nie to następnej porcji nie kupię. Na razie jeszcze zapas na jakiś miesiąc mam.



1. Nie chciało mi się. Wczoraj też mi się nie chciało, ale dziś nie chciało mi się bardziej. Serio.
2. Czułam się zmęczona cały dzień - chyba jednak za mało sypiam.
3. Bieganie po siadach jest... męczące. Nawet jak siady były na umiarkowanych ciężarach. Pewnie bym znalazła w nogach kilka mięśni, które mnie nie bolą, ale z pewnością jest to nieistotna statystycznie mniejszość.
4. Solidnie przytarte o glebę kolano ma wzrastającą z każdym dniem upierdliwość. Yhh.

To sobie pomarudziłam.

A dziś było bieganie - około 45 minut. Powoli, bo nogi ciężkie. Jakby były mniej drewniane, to bym jeszcze jedno kółko zrobiła, ale jak zaczęłam mieć tempo 8:30 na kilometr, to stwierdziłam, że chodzić mogę równie szybko i dałam sobie spokój.



Zostało jeszcze rolowanie.




Okno: 12:00-22:00 (założenie ca 10h)

Założenia: 1900 kcal (B: 130g, T: 70g, W: 188g)
Dostarczono: 1 904,7 kcal b: 138,5 g (29,1%) t: 65,9 g (31,1%) w: 189,4 g (39,8%)

1. Makaron z twarogiem, owocami, wiorkami i orzechami
2-3. Kurzy cyc smażony na maśle klarowabym z pieczarkami i cebulą, ryż, warzywa
4. Banan, pół batona białkowego, orzechy, jabłko.

Lekko zmienione makro od dziś - białko i tłuszcz po 10g w dół, węgle o 33g w górę.



- Flexit - 15 gram przed śniadaniem
- witamina C - 1-2 gramy
- HiTec - Vitamin A-Z - 2tabs
- Olimp - Gold Omega 3 - 1tabs
- FA Nutrition Hair + Nails & Skin Formula - 1tabs
- witamina D3 - 1tabs 2000 IU
- BCAA - 10 gram po treningu



Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-05-20 23:12:35

Ghorta mimo ze niechciej sie wkrada a nogi nie chca wspolpracowac to i tak super sobie radzisz z trenignami jednak silowy i bieganie to niemaly wyczyn ale damy rade!

Cykl treningowy 2 - StrongLifts (FBW)

Tydzień 16, DNT+ (sobota + niedziela 21-22.05.2016r.)



Sobota - spacer, jakieś 7,5 km. A tak to knajpa (dobre pierogi z serem pleśniowym jadłam), lody u grycana i książka. Pełen luz.
Niedziela rano - spacer 5 km, z czego połowa z plecakiem 10+ kg. Znaczy zakupy. Mam zapasy mięcha na kilka tygodni.

Na wieczór pobiegane. Nogi dziś trochę lepiej, to i kilometrów wyszło więcej. Tak jakoś się dobrze biegło od trzeciego kółka i dycha mi wyszła. Pierwsza w karierze. Tempo niewybitne, ale leciało się naprawdę ok. Gorzej, że jak się już zatrzymałam, to mi nogi na chwilę odmówiły współpracy i nie bardzo chciały się przestawić na chodzenie. Jutro pewnie się bardziej odezwą, ale powalczę z nimi - rolowanie na dobranoc będzie.






Okno: 11:00-22:30 (założenie ca 10h)

Założenia: 1900 kcal (B: 130g, T: 70g, W: 188g)
Dostarczono: 1 904,6 kcal b: 136,3 g (28,6%) t: 71,7 g (33,9%) w: 178,5 g (37,5%)

1. Jaja sadzone z pieczarkami i cebulą, chleb
2. Spaghetti z mielonym idnykiem
3. Serek wiejski z owocami, rodzynkami i pestkami dyni + nie liczone pół piwa



- HiTec - Vitamin A-Z - 2tabs
- BCAA - 10 gram po treningu

Reszty zapomniałam łyknąć.



Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-05-22 22:39:57

No to gratuluję pierwszej dychy tempo jak tempo, na początek jest ok, a i potem będzie z czego ciąć

o pierwsza dyszka! super gratuluje! ja jakoś się nie mogę zebrać w sobie

No no gratsy też się planuję zebrać jakoś do biegania w wakacje

Cykl treningowy 3 - push - pull - legs + bieganie

Dziewczyny - dzięki.
Berry - Ty lepiej zbierz się do prowadzenia dziennika.

Od dziś nowy plan - push - pull - legs. Całość prezentuje się następująco:

Push:
1. Wyciskanie sztangi stojąc (OHP) 4s 4-6
2. Wyciskanie hantli skos dodatni 4s 6-8
3. Wyciskanie na ławce poziomej 4s 6-8
4. Francuz sztangą leżąc 4s 6-8

Pull:
1. Inverted rows 5s 4-6
2. Wiosłowanie sztangą 4s 6-8
3. Zarzut siłowy 4s 6-8
4. Wznosy bokiem w opadzie 4s 6-8
5. Uginanie ramion ze sztangą stojąc 4s 6-8

Legs:
1. Przysiad ze sztangą na plecach 5s 4-6
2. Martwy ciąg na prostych nogach 5s 4-6
3. Uginanie nóg leżąc 4s 6-8
4. Wspięcia na palce 4s 6-8


Tydzień 1, DT1 (poniedziałek 23.05.16r.)



Rozgrzewka: pajacyki, trucht w miejscu, wymachy, krążenia, przysiady bez obciążenia.
Na koniec, po treningu, krótkie rozciąganie. Rolowanie będzie na dobranoc.

Legs:

1. Przysiad ze sztangą na plecach 5s 4-6:
(r) 6x25kg, 6x 30/35/40/45/50 kg

2. Martwy ciąg na prostych nogach 5s 4-6:
(r) 6x30, 6x 40/45/50/55/60 kg

3. Uginanie nóg leżąc 4s 6-8:
4x 15 kg

4. Wspięcia na palce 4s 10:
10x 40 kg

Pierwsze wrażenie: dziwnie jest zrobić trening bez góry. Drugie - i bez góry można się zmęczyć. Trzecie - jest cholernie gorąco.
A poza tym to dopiero dziś się zastanawiałam czy ten trening miał być z progresją ciężaru i uznałam, że tak - bo skoro w drugim treningu Jodełki jest rampa, to tu też musi być jakaś piramidka.
Siady bez szaleństw, chociaż o dziwo, po wczorajszych 10 km nogi się właściwie nie odzywały. Po dzisiejszym treningu już na pewno będą, bo dwójki już czuję. W MCNPN z chwytem już nie jest tak fajnie jak w klasyku, ostatnie serie przez to ciężkie były. Na łydki to chyba dołożę powtórzeń, bo 4x10 to ledwo czuć. W stronglifts robiłam 3x20 x 40kg i myślałam, żeby podbijać kilogramy.



Okno: 12:00-22:00 (założenie ca 10h)

Założenia: 1900 kcal (B: 130g, T: 70g, W: 188g)
Dostarczono: 1 884,5 kcal b: 138,0 g (29,3%) t: 64,2 g (30,7%) w: 188,7 g (40,0%)

1. Omlet z owocami + migdały
2-3. Kurczak curry z ryżem + warzywa
4. Whey na mleku, nerkowce i truskawki





- Flexit - 15 gram
- witamina C - 1-2 gramy
- HiTec - Vitamin A-Z - 2tabs
- Olimp - Gold Omega 3 - 1tabs
- FA Nutrition Hair + Nails & Skin Formula - 1tabs
- witamina D3 - 1tabs 2000 IU
- BCAA - 10 gram na treningu

W ramach testu Optimum Nutrition - Gold Standard BCAA Train + Sustain - tym razem smak cola. Smak ok, chociaż truskawka-kiwi była lepsza. Rozpuszczalność świetna.



Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-05-23 23:23:59