DT - Ghorta ghrrromi fat

Cykl treningowy 3 - push - pull - legs + bieganie

Tydzień 6 i 7, DNT(+) (środa-poniedziałek 20-25.07.2016r.)



Gdzieś mi się ten poprzedni tydzień zgubił od środy - dopadło mnie połączenie braku czasu i chęci + początki przeziębienia i wieczne nieogarnięcie dnia. Doba jest za krótka, a jej planowanie jest... mało skuteczne. Także siłowo to nie było nic grane, a niesiłowo to były spacery w ilościach większych, rolowanie i dziś bieganie.






Micha mniej więcej była ogarnięta, chociaż z dodatkami lodów itp. I kalorii czasem wpadało więcej niż w założeniach. Poniżej rozpiska z dziś.

Okno: 12:00-22:00 (założenie ca 10h)

Założenia: 1900 kcal (B: 140g, T: 65g, W: 188g)
Dostarczono: 1 925,0 kcal b: 156,4 g (32,5%) t: 62,4 g (29,2%) w: 184,6 g (38,4%)

Zielsko: papryka, ogórki kiszone i konserwowe, kiwi
W wodopoju: woda mineralna, cola zero, herbata owocowa, flexit na wodzie

1. Naleśniki z twarogiem i kiwi
2 i 3. Pieczone kurze udka, warzywa na patelnię
4. Baton białkowy i lody




Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-07-25 22:30:46

Coś jakaś plaga z tymi przeziębieniami w dziale ostatnio. Się pozarażałyście chyba od siebie wzajemnie

I to przez internet. Jakie my zdolne jestesmy.
A na serio to ja podejrzewam klimatyzacje i kolegow/kolezanki w pracy. Kilka osob kichalo tu ostanio az sie sciany trzesly.

No klima to super wynalazek - ale jak się człowiek musi przemieszczać między pomieszczeniami z klimą i bez lub wychodzić na podwórko i wracać - to jest masakra.

gratulacje ładny wynik

Klima to jedno wielkie zło. Trochę pochłodzi, ale ile to przeziębień przez to jest i problemów ze skórą..

Klima może być, jak się ją ma dla siebie.
Próba ustawienia temperatury pasującej klikunastu/kilkudziesięciu osobom zawsze jest skazana na niepowodzenie - temu za gorąco, tamtej za zimno...
Co chwila ktoś przy niej majstruje i mamy zabawę w ciepło-zimno. A potem katar.

Bziu - dzięki.

gratuluję CITY TRAIL :) coraz ładniej Ci wychodzi bieganie. tak trzymać!

gdzie jesteś ?

Zasadniczo to trochę w d...

To tak w skrócie.

Rozpiszę się bardziej jutro jak zaliczę wizytę u fizjo - może coś się wyklaruje.
Od tygodni uprawiam głównie spacery - od 3 do 30 km , z pojedynczymi przypadkami truchtania i machania sztangą.

Na przełomie lipca i sierpnia zaliczyłam tydzień urlopu z wyjazdem na imprezę muzyczną - koncerty, imprezy, piwo, gofry... Fajnie było, tyle, że pewnego poranka odezwał mi się kręgosłup z objawami takimi jak 6 lat temu jak mi rozpoznali dyskopatię. I od tamtej pory się nadal odzywa, objawy mam niemal identyczne jak wtedy, więc ćwiczenia wstrzymane do czasu ogarnięcia tematu z fizjo i ew. ortopedą- za 2 tygodnie jadę w góry i na razie priorytetem jest uruchomienie mnie na ten wyjazd, bo chcę połazić, a nie podziwiać panoramę z balkonu.
A jakiś sensowniejszy trening to po ustaleniu co się dzieje i co mogę, a czego nie powinnam robić.


Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-08-21 23:48:30