Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
Ja biegam po lesie w nike terra kiger, wczoraj się elegancko sprawdzily, bez poslizgow, ale chyba lodu jako takiego za bardzo nie było, raczej zmrozony snieg. Nie sa nieprzemakalne, ale nie zmarzlam.
W nakladkach nie biegalam (widzialam dostepne na alle..), ale w sumie na nasza słabą zimę to nie wiem czy warto ;)
Chłopaków z pierwszych 2 miejsc pomykających w kolcach można podejrzeć na fotce:
A jak ktoś by chciał nabyć, to podrzucam link - klik. Wydaje mi się, że na nasze oblodzone parkowo-miejskie bieganie to by się mogło sprawdzić.
Moje Kanadie na umiarkowanie zmrożonym śniegu sobie radzą - mają lekko traktorowaty bieżnik a ja mam jednak swoją wagę, na tyle solidną, żeby te gumowe ząbki w glebę i śnieg wbijać. Ale w młociński śniegolód na części trasy jednak nie dało rady.
Tak to u Kanadii wyglada:
A bieganie zimą w lesie - bajka. Już mnie ciągnie do Kampinosu - obiecałam sobie, że jak dobiję do wybiegań w okolicy 20 km, to się tam kilka razy przebiegnę. Znaczy są szanse jakieś na wiosnę.
Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-12-05 19:32:25
Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html
Teraz mam inov8 oroc 340 - ściągane z UK, zakładam tylko na starty albo prawdziwy lód.
http://bieganie.pl/?cat=20&id=2349&show=1
Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2016-12-06 09:49:23
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136.html
"Mięśnie są pojętne jak woły robocze.Jeśli ostrożnie,krok po kroku,
zwiększa się obciążenie,uczą się je znosić."
Ja niestety nie mam zapasowych butow na takie przerobki, bo najtansze ekideny (a to jedyne rezerwowe jakie posiadam) sa tak poslizgowe, ze nawet z kolcami by jezdzily.
Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-12-06 12:13:49
Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html
This is the best deal you can get.
05-07.12.2016r.
Poniedziałek i wtorek spacering pracowy. We wtorek kilka km dodatkowo po okolicy. Do tego w poniedziałek wizyta u fizjo - 40 minut ogarniania lewego kolana (coś mnie kłuje jak chodzę, jak biegam jest ok).
Środa - bieganie.
Ślisko, spora część asfaltu i ścieżek w parku zlodzona, także bieg poślizgowy był chwilami grany. Do tego trochę truchtania w ciut głębszym śniegu, żeby nie jeździć. Klikaset metrów suchego chodnika też się trafiło, tam udało mi się wcisnąć "aż" 3 przebieżki.
Znalazłam jedną fotkę z niedzielnego City Traila.
A poza tym... były Mikołajki.
Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-12-08 21:38:54
Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136.html
"Mięśnie są pojętne jak woły robocze.Jeśli ostrożnie,krok po kroku,
zwiększa się obciążenie,uczą się je znosić."
"Skazanego" moze obadam bardziej w swieta, bo lista napoczetych ksiazek mi sie na razie tak wydluzyla, ze chce najpierw kilka rzeczy doczytac.
Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html
ja też czekam na recenzję "skazanego na biurko" - jakby ja jestem skazana na to gunfo i są już tego pierwsze konsekwencje, niestety
Konkurs grudniowy As w Rękawie MU wg drazekm
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- ...
- 98