The Rock wcieli się w rolę legendy MMA Marka Kerra w filmie „The Smashing Machine”, który podczas swojego życia zmagał się z wieloma problemami, w tym z uzależnieniem od narkotyków. Niestety podczas nagrywania sceny do nadchodzącego filmu doznał kontuzji łokcia. Na Instagramie napisał, że jest otwarty na wszystkie rodzaje leków, w tym na swój ulubiony, czyli tequilę.
Na filmie Johnson szczegółowo opisał swoją kontuzję, pokazując ropień na dolnej części łokcia. Na szczęście wydaje się w dobrym nastroju i zapewnia, że nie odczuwa skrajnego bólu. Zanim będzie mógł wykonać rezonans magnetyczny, aby określić zakres urazu, musi minąć trochę czasu, by pozbyć się płynów i stanu zapalnego. Kontuzja nie jest dla niego czymś nowym, ponieważ doświadczył jej wielokrotnie podczas trwania kariery we wrestlingu.
Johnson jest bardzo zaangażowany w swoją rolę w „The Smashing Machine”. Jako niesamowity zapaśnik i aktor daje z siebie wszystko podczas pracy. Dzięki jego umiejętnościom na ringu i talentowi na ekranie fani z pewnością będą zaskoczeni, gdy film trafi do kin. Mamy nadzieję, że kontuzja szybko minie, a The Rock będzie mógł kontynuować zdjęcia.
Kerr był bardziej masywny. Poza tym wątpię by ogarnęli mma, prawie nikomu się to nie udało. Masa kiepskich filmów.
Ten gość był wrestlerem więc ogarnięcie mma nie będzie problemem zwłaszcza przy dzisiejszej technologii. Kontuzje tego typy przy nieograniczonym budżecie to również drobna przeszkoda