SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Moje ciało się " sypie " co robić ?

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 46293

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 42 Napisanych postów 137 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 621
Fajnie jest dążyć do dobrej sylwetki, ale niestety 99% ludzi zabiera się za to od dupy strony. Większość przebywa taką drogę: split na pompę -> suple -> monodieta -> koks. Ci co mają więcej szczęścia niż rozumu nie robią sobie krzywdy, mają jakiś tam gen, w miarę zdrową sylwetkę i odnoszą jakiś sukces - na arenie podwórkowej, bądź biorą puchar w zawodach w piździejowicach mazowieckich. Natomiast ogromna większość albo bardzo szybko łapie stagnację i kończy przygodę (i nawet koks niewiele pomaga), kończy z karykaturalnymi sylwetkami, gdzie kaptur jest większy od klatki, albo kończy z kontuzją.

Natomiast prawidłowa droga powinna wyglądać tak: unormowana sytuacja hormonalna -> ogarnięty balans strukturalny, w tym świadomość wad postawy -> trening ciężkoatletyczny uwzględniający balans/wady -> zdrowe, urozmaicone, "kolorowe" żywienie -> gdy ciało zaczyna słabnąć z wiekiem wprowadzenie jakiegoś HRT testa/hgh. W samym treningu priorytety powinny być takie: kontrola motoryczna (technika) > naprawa wad postawy > stabilizacja > mobilność > siła. Dlaczego KM pierwsza? Bo jak nie zrobisz techniczne rehabu, to g**** on da. Dlaczego siła ostatnia? Bo żeby zrobić poprawny, ciężki ciąg musisz mieć mobilność pozwalającą na wejście w optymalną dźwignię, ale najpierw musisz mieć stabilny tułów i kończyny, żeby nie kompensować tam gdzie nie trzeba, a żeby to zrobić musisz panować nad swoimi mięśniami (KM). Dlaczego nie ma hipertrofii? Bo jak masz ogarnięte hormony i żywienie, to wystarczy ciężko dźwigać, a będziesz rósł. Chyba że jesteś profesjonalnym kulturystą pracującym nad szczegółami.

Roluj i rozciągaj to co masz pospinane i skrócone. Jak nie wiesz, to zadzwoń do fizjo, on Ci powie.
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 336 Wiek 33 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 3925
Edit : wykonałem ten trening na piłce gimnastycznej tej dmuchanej stabilizacyjny przepisany przez fizjo i szczerze to jest on trudny w sensie ciężko czasami się utrzymać i spadam z tej piłki i czuje jak wszystko się napina . Po prostu ciężko utrzymać równowagę . A brzuch to masakra tak dawno nie trenowałem , że takie skurcze wystąpiły , że masakra hehe. Nie wiem czy to tak ma być ale odczuwam dyskomfort w plecach , lędźwiach podczas tego treningu na piłce...fizjo to mi zalecił a boję się , że sobie zaszkodzę jezscze . Rozumiem , że to nie ma być lekko wykonywać te ćwiczenia stabilizacyjne ?


I tak wiem ze narzekam ale tez znow nie wiem co robic bo tak jak mowilem od poczatku mam problem z gora plecow tez. Okolice lopatek i pod lopatkami. Rano jak wstaje boli dosc mocno i pozniej przez caly dzien . Wiem ze znow napiszecie idz do fizjo ale mozecie wierzyc lub nie ale nie jest mnie stac na kolejne 700 zl wydatku bo tak pewnie byloby. A poruszalem ten temat od poczatku u fizjo . Chyba juz nigdy nie wylecze plecow ;/ ale ciekaw teraz jestem co to moze byc za bol. Czuc go rano bardzo jak np. Schyle sie i czuje prostowniki grzbietu tam wyzej . Lub gdy robie skrety tulowia lub gdy siedze... Ehh :(



Zmieniony przez - Tomek19900 w dniu 2016-04-13 17:43:49

Zmieniony przez - Tomek19900 w dniu 2016-04-13 17:46:35

Zmieniony przez - Tomek19900 w dniu 2016-04-14 07:00:11
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 552 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 17195
Rozmiar tej piłki ma być taki że jak na niej siedzisz, to w kolanie powinien być kąt prosty. Są też rozmiarówki według wzrostu. Lepiej mieć większą, bo wtedy wystarczy wypuścić powietrza i piłka będzie kapciowata, stabilniejsza (łatwiejsza).

http://pilkagimnastyczna.pl/jak-dobrac-rozmiar-pilki-gimnastycznej/


Tak sobie czytam temat i jedyne co mogę poradzić (nie jestem żadnym specjalistą, więc możesz posłuchać lub nie), to odstawić całkowicie ćwiczenia, które obciążają bolące miejsca i pozwolić im się zregenerować.

Jakieś 2 lata temu na siłce coś mi "trzasnęło" w okolicach lędźwi, podczas robienia martwego (i to tylko 110kg), przerwałem natychmiast. W domu robiłem rolowanie całych pleców. Przez kilka dni nie mogłem się schylić, ani obracać na boki, jakaś blokada. Zakładanie skarpet, czy butów było wyczynem. Kilka dni póżniej po pracy, wziąłem gorący prysznic, kiedy wycierałem stopy (musiałem się głęboko pochylić) zauważyłem że blokada całkowicie puściła, tak jak by nie było żadnej kontuzji. Po około 2 tygodniach Kiedy wróciłem na siłkę znowu mogłem robić martwy, ale max 60kg.

Jakieś 3 tygodnie temu znowu przy martwym coś trzesnąło (robiłem tego dnia przysiady i martwy bez odstawiania na podłogę, 4 serie x10, po 110kg). Przy ostatniej serii, przy 9 powtórzeniu poczułem, tak jakby coś tam z tyłu lędźwi popuściło. Było ciężko, ale wiedziałem że mam na tyle siły że dam radę. Mimo tego, coś wewnątrz nie dało rady i znowu kontuzja! Tym razem od razu po treningu zacząłęm się rolować i rozciągać (przynosiło to jakąś ulgę, ale tylko na chwilę). Kiedy siedziałem bez ruchu i musiałem wstać, czułem dół pleców. Nakleiłem 2 rozgrzewające plastry. Sam ból przy wstawaniu, czy schylaniu minął po około 5 dniach, po tym czasie postanowiłem znowu delikatnie robić martwy, ale kiedy wracałem do domu czułem lędźwie. Postanowiłem więc że zrobię totalną przerwę od martwego na 2 tygodnie. I to pomogło, ostatni trening nie był jakiś ciężki (4 serie x10 60kg, 80 i 90) i nie czułem żadnego dyskomfortu po treningu.

Mimo że przed i po każdym treningiem robiłem rozgrzewkę, rolowałem plecy, nogi i je rozciągałem, to teraz robię to dłużej i dokładniej. Na youtube spędziłem mnóstwo czasu w poszukiwaniu i oglądaniu filmików typu recovery, wzmocnienie lędźwi, mobility i poprawna technika.

Co do specjalistów, lekarzy, to za bardzo nie mam zaufania. No chyba że naprawdę jest mus.
Niedawno byłem z mamą u neurochirurga, prywatnie, bo już nie dawała rady z bólu. Za wizytę, na której poklikał myszą 5 minut na komputerze Apple'a skasował 200zł. Mama weszła do gabinetu z bólem i wyszła tak samo. Zrobiliśmy rezonans magnetyczny, 500zł. Z NFZ był dopiero na wrzesień. Przy kolejnej wizycie przepisał pas lędźwiowo krzyżowy, ale nie zapłaciliśmy już nic, bo się upomniałem - ile płacimy? Okazał serce, a ja miałem już wqrwa, o to że specjalista rozkłada ręce i kasuje za brak pomocy.
Dla porównania, lekarz w przychodni przepisywał tabletki przeciwbólowe i zastrzyki (które nie pomagały).

To by było na tyle, roluj się, odpoczywaj. Czas leczy rany.
Później powoli, tak jak Ci piszą, wzmacniaj mięśnie, których nie widać. Rób plank, hip thrust, piłka, rozciąganie itp.



Zmieniony przez - desss w dniu 2016-04-14 12:38:41

Zmieniony przez - desss w dniu 2016-04-14 12:43:17

Zmieniony przez - desss w dniu 2016-04-14 12:43:54
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 42 Napisanych postów 137 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 621
@Tomek: To normalne, że jest ciężko na początku. To jest to o czym już pisałem kilkakrotnie - masz praktycznie zanik najważniejszych mięśni w organizmie, mięśni głębokich. Twój "dom" zamiast na fundamentach stoi na bagnie, stąd wszystkie problemy. Jak ktoś nie ćwiczy, albo np. tylko biega, to jego "dom" to drewniana chatka, która bez fundamentów jakoś się utrzyma, ale i tak do czasu. WYstarczy popatrzeć ile ludzi starszych ma bóle pleców. Natomiast Twoje mięśni i kg na sztandze to są już solidne mury, nic dziwnego że bez fundamentu poskładały się w kilka miesięcy/lat.

To że fizjo póki co olał górę pleców paradoksalnie dowodzi jego profesjonalizmowi. Mógłby Ci zrobić agresywną powięziówkę i zlikwidować objaw bólowy, ale jeśli nie zbudujecie najpierw FUNDAMENTÓW, to wszystko inne jest tylko prowizorką i na dłuższą metę nie ma sensu. Ile masz lat? Z 25? Czyli pewnie gdzieś od 20 spędzasz większość czasu w pozycjach szkodliwych dla zdrowia. Nie da się nadrobić 20 letnich naleciałości w tydzień czy miesiąc, jest to praca na lata.

Obstawiam, że grubo powyżej 90% ludzi w społeczeństwach zachodnich niepoprawnie używa mięśnia poprzecznego brzucha, z czego bardzo duża grupa nie używa go wcale. Jak ktoś nic nie robi intensywnego, to jakoś dociąga do starości, albo i zdąży umrzeć zanim się posypie ruchowo. Natomiast u sportowców każdy błąd w stabilizacji jest surowo karany.

Jak naprawisz stabilizację, przeczytasz lamparta, potrafisz używać kamery i masz mózg, to górę pleców powinieneś ogarnąć sam. Klucz: przeczytać lamparta, zrobić opisane w nim testy wzorców dla górnej obręczy i działać. Kamera po to, żeby widzieć czy robisz dobrze, bo to że "czujesz" że robisz dobrze nic nie znaczy. Przy czym idąc do fizjo naprawisz się oczywiście szybciej.

@desss: Nagrywałeś swoją technikę martwego? Jak z aktywowaniem i koordynowaniem poszczególnych stabilizatorów w tym ćwiczeniu? Na 99% tu jest przyczyna, być może niewidoczna gołym okiem.


Zmieniony przez - trener_tomasz w dniu 2016-04-14 14:09:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 336 Wiek 33 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 3925
Piszesz o przerwie od treningu i regeneracji. Chłopie ja już od prawie dwóch miesięcy na siłowni nie byłem ( pomijając jeszcze jakiś pojedyńczy trening aż całkiem odpuściłem ) i ten czas poświęcam na regeneracje bo dużo śpie i aby tylko pracuje a tak zero treningów , także u mnie jakby miało coś się zregenerować to już by się zregenerowało .


Ja też mam średnie zaufanie co do niektórych lekarzy bo wiadomo najbardziej liczy się kasa w portfelu i często liczy się przemiał ludzi a nie ich leczenie. Ale cóż gdzieś tej pomocy trzeba szukać .

Wiem , że pytasz dessa o poprawną technikę ale ja przy okazji przyznam się bez bicia i wiem , ze robiłem błąd to zwracałem w MC zazwyczaj tylko uwagę na to aby nie było Kociego grzbietu a nie zwracałem uwagi w MC na poprawną stabilizacje itp....


Póki co ja tam już nie wierzę i tracę nadzieje , że będę mógł trenować bez bólu. Wiem , że napiszesz , że są ludzie co po złamanych kończynach wracają itp ale wiesz już jakąś traumę mam i przykre doświadczenia..

Czaseem już mnie to wszystko wku..rwia i mam ochotę to rzucić w p***u iść na imprezę korzystać z życia bo wku..rwia takie coś jak człowiek traci tyle kasy stara się o formę a g**** teraz bez treningu 3 miesiące i słabo wyglądać będę bo cofnę się w rozwoju. Pojdę po 3 miesiącach do fizjo on powie , że g**** poprawny nie ma trenować nie mogę i trzeba kolejne 700zł wydać... A i zapomniałem dodać , że lewy bark pomimo zerowej aktywnośći fizycznej też nie przestał dawać o sobie znać czyli tam też pewnie uraz i też nie wiadomo co robić...bo jakby miało się zregenerować już by to nastąpiło.




Zmieniony przez - Tomek19900 w dniu 2016-04-14 14:46:46

Zmieniony przez - Tomek19900 w dniu 2016-04-14 14:58:20

Zmieniony przez - Tomek19900 w dniu 2016-04-14 15:11:13
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 42 Napisanych postów 137 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 621
No bo od tych 2 miesięcy co nie trenujesz powinieneś właśnie korzystać z życia, imprezować, żyć towarzysko i rozwijać inne pasje. Zamykanie się w świecie fitnessu to choroba, a nie coś zdrowego. Sam widzisz jak to się kończy (dla psychiki), gdy w sporcie coś pójdzie nie tak. Nie mówię, że masz rezygnować ze sportu i siłowni, co to to nie. Tylko póki się leczysz, to się najzwyczajniej w świecie zajmij się czymś innym, zainteresuj, a nie myślisz o tym 24 godziny na dobę, tylko podnosząc kortyzol i rujnując regenerację.

Popatrz na pierwszego lepszego Janusza. Wygląda? Nie. Jest szczęśliwy? Tak. Wciągnij wnioski.

A jak się naprawisz, to spokojnie wrócisz do sportu, w tym do ciężkiego dźwigania. Jeśli do tego dalej będziesz zafiksowany na wygląd to będziesz sobie ćwiczył sylwetkowo, dalej jadł tą kurę z ryżem i prężył bicki do lustra. A jak nie, to po prostu będziesz ćwiczył dla własnej przyjemności z treningu, dla zdrowia, dla poznawania swojego ciała, bez paranoicznego rozkminiania czy Ci bicek nie rośnie za wolno, albo czy się uwstecznisz jak wypijesz wino z babą, albo browar z kolegami. Chyba tak jest najlepiej.

Co do bolącego barku: dużo czasu spędzasz przy kompie lub w aucie za kierownicą?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 336 Wiek 33 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 3925
Jest w tym wiele prawdy co piszesz ale spójrz na to z takiego pkt widzenia. Jestem osobą co ma duże tendencje do łapania fatu. Zawsze miałem z tym problem i nawet będąc bardzo aktywny fizycznie musiałem ograniczać kalorie . To wyobraź sobie teraz w obecnym stanie mój bf na oko to z 20% . I wyobraź sobie , że jem normalnie jak zwykły człowiek i idę co weekend na imprezę . Wiadomo , że nie licząc kalorii , imprezując spadki będą 2 razy większe a i tłuszczu będzie przybywać i nie wiem czy takie coś ma sens. Jeśli się coś kocha to ciężko z tego zrezygnować albo jeśli się 2-3 lata ciężko pracuje na efekty a później ma się imprezować nie trzymać diety i " zanikać " to uwierz nie miło się na to patrzy. Nie rozumiem tylko niektórych osób co imprezują , popijają browar w tyg a dobrze wyglądają ( mowa o tych bez sterydów ) . Sam mam

Co do zwykłego janusza już to od mojego taty słyszałem wiele razy i też dał identyczny przykład. Coś w tym jest bo mój szwagier nigdy na siłowni nie był a ma dobrą pracę , samochód , mieszkanie i szcześliwą rodzinę i żyję w szczęściu także nie przeczę tutaj , że nawet osoba o wzroście 2 metrów i wadze 80kg może być nieszcześliwa bo taka osoba może być dwa razy bardziej szczęśliwa niż super wyrzeźbiony gościu z dziarami mający np. powodzenie u płci pięknej ale ja wybrałem taką drogę w życiu i pokochałem to na tyle , że nie potrafiłbym zrezygnować , odpuścić... są momenty jak teraz , że mam wszystkiego dość , ze mam ochotę rzucić to w cholerę ale wiem , że i tak tego nie zrobię ...


Co do barku to nie boli mnie jak chodzę ani siedzę ani nic tylko jak robię niektóre ruchy. Fizjo coś mówił , że czasem jest tak , że mięsień piersiowu nachodzi na obręcz barkową tzn kurdę nie chce przesunąć jego słów bo nie pamiętam tego dokładnie ale tłumaczył mi to a mnie boli np. obręcz barkowa gdy:

1.) leże na boku na łóżku i np. rozmawiam przez tel leżąc na prawej ręce i to nie jest tak , że boli mnie typowo bark a jego okolice co pokąże na foto poniżej. Jest to też bark ale też okolice połączeń z klatką piersiową.

2.) Gdy nie mam rozruszanych barków np. z rana i robie wymachy do góry rękoma.

3.) Przy np. ruchu typowym jak dla rozpiętki z hantlami .

4.) Gdy chciałbym np. coś wcisnąć w zimie np. stoje przy biurku i np. gdy chciałbym wcisnąć jakiś przedmiot na biurku

To takie przykłady i foto gdzie to czuje. I co wizyta u fizjo i znów 700zł ? Bo regeneracja nie pomaga jakoś..... a już sporo czasu nie trenuje , żeby miało jej nie być. Co do spędzania czasu przy kompie teraz spędzam go wiecej ale nie dłużej niż 3h dziennie a jakoś mam kumpla co od 10 lat pracuje jako informatyk i jak wiesz spędza przy komputerze całe nie ( programowanie itp ) i ćwiczy na siłce i problemów nie ma : ) także wiesz....



tu czuję te " bóle "










Zmieniony przez - Tomek19900 w dniu 2016-04-14 16:07:45

Zmieniony przez - Tomek19900 w dniu 2016-04-14 16:08:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 42 Napisanych postów 137 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 621
Kolejna sprawa ocierająca się o chorobę psychiczną: podejście 100% albo nic. Jak trenować to na 100%, liczyć każde ziarnko ryżu, żyć jak asceta i 10x dziennie patrzeć w lustro. A jak nie trenować to zalegać na kanapie, codziennie żreć 5 kebabów, popijać wódką i przypalać ziołem. A może by tak coś po środku?

Kulturystyka nie istnieje bez zaburzeń odżywiania. Najpierw ortoreksja, zabieranie pojemników z kurczakiem na wesela i święta, a po zawodach kompulsywne obżarstwo i łapanie xx kilogramów w tydzień. To ma być sport? Do tego tłumaczenie sobie tego stylem życia, pasją itd. Każdy chory na głowę jakoś sobie tłumaczy.

Wiesz dlaczego ludzie o których piszesz mają efekty niespecjalnie się przykładając? A z drugiej strony mamy na siłowniach stada placków sumiennie trenujących, jedzących z zegarkiem w ręku, ale bez efektów? Bo w tym "sporcie" dobre 80% to predyspozycje, w tym przede wszystkim genetyczne uwarunkowania hormonalne, wrodzona wrażliwość insulinowa. Druga sprawa, luźna głowa i nie zamartwianie się wszystkim również wpływa na poziomy hormonów, a tym samym na progres. Zachowujesz się jak baba = robisz progres jak baba. Nie obrażając oczywiście bab, bo one ze swoim poziomem umięśnienia i bf% wyglądają świetnie, ale facet z takimi parametrami niekoniecznie wygląda jakby ćwiczył.

Ból w barku jest kłujący, tępy, pulsujący czy jaki? Tak czy inaczej - prawdopodobnie problem z rotatorami. Masz gdzieś blok, który Ci trzyma staw i przeciąża okoliczne tkanki. Do rozwiązania samodzielnie po przeczytaniu lamparta.

A i sama regeneracja, bez odpowiedniej mobilizacji i wzmocnienia g**** da. Najlepszy przykład - desss. Zaleczył objaw bólowy, ale nie naprawił przyczyny i strzeliło ponownie.

Jeszcze co do latania ze wszystkim do fizjo. Otóż nie. Moim zdaniem do fizjo bezwzględnie należy iść z odcinkiem lędźwiowym, kolanami, oraz bólami promieniującymi, ponieważ tutaj łatwo na własną rękę zrobić sobie poważniejszą krzywdę. Natomiast większość punktowych problemów z barkiem, biodrem, łopatkami czy rękami da się ogarnąć samodzielnie, o ile posiada się podstawową, łatwo dostępną wiedzę. Przy czym aktualnie najlepszym polskojęzycznym źródłem tej wiedzy jest, przy wszystkich jego niedoskonałościach, lampart.


Zmieniony przez - trener_tomasz w dniu 2016-04-14 16:43:15
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 139 Napisanych postów 6265 Wiek 41 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 34223
Kulturystyka nie jest sportem, tak samo jak wybory miss nie sa sportem.

>>> Maszeruj albo giń <<<

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 552 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 17195
trener_tomasz
@desss: Nagrywałeś swoją technikę martwego? Jak z aktywowaniem i koordynowaniem poszczególnych stabilizatorów w tym ćwiczeniu? Na 99% tu jest przyczyna, być może niewidoczna gołym okiem.

Tak, nagrywałem i chyba wygląda ok. Teraz wzmacniam core robiąc brzuszki, planki i hip thrust z obciążeniem, a martwy lekko.


Zmieniony przez - desss w dniu 2016-04-14 20:04:57
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ból pleców

Następny temat

4 krótkie pytnia

Wiecej