18.11.2015 r. DT
Dieta
I. sałatka cesare z kurczakiem, mleko do kawy
trening
II. ryż basmati, masło klarowane, polędwiczka z indyka, lód + warzywa
III. makaron pełnoziarnisty, schab, masło klarowane, ser kozi, whey, płatki owsiane, mleko, masło z nerkowców, czoko + warzywa
Suplementacja
wit. D, wit. C, ZMB6, BCAA, kreatyna, novo, GABA, Mesomorph + leki
Trening (plecy+barki)
1. Wiosło sztanga podchwytem
30kgx12/35kgx12/35kgx12/35kgx12/40kgx12
2. Wide ulldown - hammer
40kgx10/40kgx10/40kgx10/40kgx10
3. Wiosłowanie trójkątem wyciągu dolnego
7sztx10/7sztx10/7sztx10 +drop: 6sztx10
4. Ściąganie drążka wyciągu górnego podchwytem
7sztx10/7sztx10/7sztx10
5. D.Y. row - hammer
30kgx12/30kgx12/30kgx12
6A. Wznosy bokiem w opadzie tułowia
2kgx10/2kgx10/2kgx10/2kgx10/2kgx10
6B. Wyciskanie sztangielek stojąc
6kgx10/6kgx10/6kgx10/6kgx10/6kgx10
6C. Wznosy bokiem
3kgx10/3kgx10/3kgx10/3kgx10/3kgx10
Super trening, króciutkie przerwy, meso wyrwało z butów
No i choroba przeszła migiem
Wyjściowe śniadanko: sałatka cesare z kurczakiem (zjedzona niestety bez tych uroczych bułeczek, bo bez ww przed treningiem)
Potreningowy indyk
I lionek
Szpinakowy makaron z pieczonym schabem
A'propos tematu na czasie
: Ja nie wiem co jest złego w jedzeniu tak, jak ma się ochotę. Ile jest ludzi, tyle jest koncepcji i nawet jakby ktoś chciał żyć na samym maśle orzechowym, to mi nic do tego, po co próbować naprawiać cały świat... Nie lepiej zająć się sobą?
Btw. sama stosuję IIFYM i nie widzę w tym nic złego, a co do zdrowia - abstrah**ąc już od artu Tadeusza na ten temat, gdzie dość wyraźnie wykazał zdrowotny wpływ koncepcji IIFYM - nie widzę żadnego pogorszenia stanu zdrowia, ba, mogłabym pokusić się o stwierdzenie, że wprowadzenie większego luzu do diety bardzo dobrze podziałało na hormony. W końcu jest @ - i to w miarę regularne, mimo zapewnień lekarza, że bez terapii syntetycznymi hormonami nigdy nie wystąpi. I tak samo nie widzę problemu, żeby czasem pójść do tego przysłowiowego maka i zjeść co nieco
Oczywiście wszystko w granicach rozsądku - ale, no proszę Was... nie dajmy się zwariować.
kuba, kerad - oj, w ten poniedziałek, mimo, iż apetyt dopisuje mi zawsze(
) wcale tak wesoło nie było
gienus - inwestuj w gofrownicę i rób owsiane! posmarowane masełkiem orzechowym... mega
dorotka - dziękuję!
zdrowie na szczęście już dopisuje
lodzianin - ano nie wiem co to się dzieje - dawno żadnego przeziębienia nie miałam nawet, a tu przeziębienie i zaraz po nim te zakażenie... no ale już jest si, więc nie ma co rozmyślać
blase - kajam się...
grek - wiedziałam
natalijka - w porę powiedziałaś, bo już zdrowiutka!
cziki - jaka spostrzegawczość
a ukrywać się nie mam przed kim