SPAMIK ! Ladies to sa twarde babska, dla nich sztanga jest nie straszna!

sportowe często się nie podobają - zdecydowanie
zarówno panom, jak i kobietom
widoczny mięsień i słychać "blee"

nie trzeba tu nikogo przekonywać do tego, iż mieśnie sa potrzebe i trzymają, robią sylwetkę, ale osoby, które idą w kierunku rzeźby i rzeczywiście widocznego umięśnienia są i będą krytykowane. Z reguły jest tak, że nie mają z tym problemu, podobnie jak wieszakom podoba się ich chudość. Takie życie

Większość przycodzących tu dziewczyn wcale nie marzy o mięśniach, tylko o szczupłej sylwetce

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2014-07-23 21:33:00

taaa tyle, że nie mówi się na głos "fuuuj ale cellulit" "ale ci brzuch wystaje" a jak już gdzieś komuś jedna żyłka wyjdzie, bo akurat jest np. cieplej to wrzaski, że pół miasta słyszy bo to właśnie "fuj" i powszechna opinia, że kobiety wysportowane mogą onieśmielać jest po prostu denna. skończyłam wywód. dobranoc

Nigdy nie słyszałam niczyjego fuj na widok własnych żyłek. Na temat cellulitu też nie.
Kwestia otoczenia, samoakceptacji.

Eve, ,mocno uogólniasz. Na "żyłki" jak i na "sadło" są pociski i dezaprobata - jeśli chodzi o "sadło" to sama słyszałam i to wiele razy. Jeśli Panna która jest fit i również ta która nie jest, akceptuje siebie to ma wywalone na takie słowa.

Zmieniony przez - Miodowa w dniu 2014-07-23 21:47:23

może i racja, uogolniam

debiut w bikini fitness coraz bliżej

Bry!

Witaj spamie. Teściowa wypisała się z Natur H. i widzę jojo, taaaaaaaaaakie wielkie. No, ale jak się je na śniadanie otręby granulowane, owoc i jogurt to się nie dziwię i te jej teksty: "jak ja bym tyle jadła co Ty to bym była gruba, też będziesz" :D

Nie dojadłam wczoraj ostatniego posiłku - wiem źle, ale oparzyłam się w palec i spędziłam cały wieczór z lodem na palcu :D, a że był to wskazujący prawej to lipa z robieniem jadła.