Odważniki kulowe-moja przygoda

Po dwóch miesiącach definitywnie pożegnałem się z dietą wysoko tłuszczową Kwaśniewskiego. W tym czasie przytyłem 4 kg tłuszczu masa mięśniowa w dół wydolność i siła w dół w pasie .... nie będę pisał wyrosło i żyje razem ze mną.To co kulturyści i inni sportowcy wiedzą chyba od zawsze bez dobrej diety zapomnij o dobrym wyglądzie i przyzwoitych wynikach.Nie kombinuję niczego na własną rękę chcę wrócić do formy z przed kilku miesięcy wykupiłem dietę zrównoważoną.Jestem ciekaw czy siła i wytrzymałość ruszy do przodu.

Dziwne że przybrałeś na tłuszczówce.. Mój brzuch to raczej zassało do środka :) Jednak weekendowe eskapady zaprzepaszczały cały efekt, no i były niezdrowe.. Jak do tego poczytałem o tym co u Maćka się działo - ketony/zapaście jakieś, to byłem zadowolony, ze przeżyłem !! No i wróciło do tego co było wcześniej, a nie z nawiązką! 4tyg takiego chaosu miałem..

Wykupiłem na potreningu dietę ekonomiczną - zeszło mi do momentu, gdzie dietetyk powiedział: 'Nie ma z czego ciąć, należy zwiększyć aktywność" (a było to coś koło 1800-2000kcal dla 71-72kg).
Można uznać, że zszedłem 5kg w 2 miechy. Potem miałem podbitkę kalorii, żeby nakręcić metabolizm (przez miesiąc waga w miejscu mimo 2500kcal), a potem.... Potem było Boże Narodzenie... Akualnie jestem PLUS 1-2kg ponad to, co uzyskałem (a jesteśmy po Wielkanocy!).
Jest dobrze, ale trzeba się wziąć w garść! Lato tuż tuż!! :)

Może KETTLEBELL BURN EXTREME ??

Panteon z dietą wysokotłuszczową to było na początku fajnie był pauer euforia zeszła waga ale myślę że była to głównie woda,brzuch się obkurczył ja myslę że skurczył się żołądek bo posiłki tłuste są objętościowo o wiele mniejsze a tłuszczyk pozostał i się powiększał powoli,powoli tak bym za szybko się nie zorientował ale miarka krawiecka i jej wynik powiedział prawdę. Potem spadała wydolność wiem to po tym że na normalnym jadle z chlebem razowym i kaszą to co zaproponowałeś 10.000 wymachów to była euforia i spontan czuć było , radość z treningu i satysfakcja szły do przodu.Potem na tłuszczówce próbowałem wykonać 300 dziennie twoja propozycja plus oczywiście wyciskanie trzy razy w tygodniu zgodnie z drabinami z Wielkiego wejścia i w trzecim tygodniu pękłem z braku regeneracji bule mięśni,stawów szczególnie łokci.Myślałem że tak musi być w końcu 45 lat nie młodnieje tylko starzeję.Wykupiłem teraz normalną dietę sportową dla osób ćwiczących sporty siłowe i chcących cieszyć się masą mięśniową ludzi dźwigających ciężary i ciężkie przedmioty. Zobaczę na razie jest dobrze wrócił głęboki sen minął dziwny ból głowy,przestałem się pocić jak świnka minęło otępienie i wielka Smuta. Zobaczę jak będzie w sobotę dzień ciężkiego treningu.
A tak na marginesie ćwicząc odważnikami nigdy dotąd nie stosowałem żadnej sportowej diety przeznaczonej dla osób bawiących się żelastwem a co by nie było jak zaczynasz machać 32kg w wielu powt to jest to harówka a mięśnie by rosnąć potrzebują paliwa a w moim przypadku chyba to dobre węglowodany i białko plus trochę tłuszczu.

DAJCIE SE SPOKOJ Z TYM BUJANIEM W OBŁOKACH KULKAMI WEZCIE SIE ZA PORZADNE PAKOWANIE I NIE NASLADUJECIE JAKIEGOS KACAPA CO POLECA TRENING SILOWY Z JEDNOCZESNYM SPANIEM NA SIANIE ,SRANIEM DO WIADRA I WPIERDLANIEM SŁONINY
BO BEDZIE WYGLADAC JAK ŁON!
LUDZIE PRACUJACY NA BUDOWIE I DAJACY CODZIENNIE W PALNIK MAJA LEPSZE SYLWETKI OD TATSASIA!

MADE IN TROLL HIHI



Zmieniony przez - ALEXANDER63 w dniu 2014-04-25 14:36:30

AleX Twoja Gdynia w 1932 roku.

Mistrzostwa Marynarki Wojennej. W powietrzu 50 kg odważnik.
A na drugim zdjęciu podrzut 130 kg

Czy ja wiem, czy to Caculin "wymyślił" odważniki?

no nie caculin wymyślil, caculin tylko wymyslil jak zrobic kase i jak ponabijac ludzi w butelkę :)
z reszta kulturysto-siłaczy tez nabijają w butelkę i to jeszcze sprytniej ,np suplementy ,ktos na tym taka kase trzepie och ach ,a to nie działa przecież,to co działa jest zakazane

Orzegów - musisz mieć problem hormonami albo źle stosowałeś dietę. Generalnie Twoja wina bo na tej diecie się nie tyje. Nic nie trzeba liczyć i jedziesz w opór tłustego żarcia :). Albo pewnie dałeś za dużo białka ale to też patrz wyżej .

Jak ktoś chce kulturystyczną sylwetkę, to faktycznie - najlepiej stosować kulturystyczne metody :)

Tylko z odważnikami jest tak że albo je lubisz albo nie cierpisz albo się wciągniesz albo olejesz. Jest w nich jakaś magia coś pociągającego którego rozumem nie ogarniesz.Wchodzisz do pokoju gdzie stoją i wiesz że zaczniesz ćwiczyć nie ma że boli nie ważne która jest godzina jeden podrzucik jedno wyciśnięcie potem następne i następne tak idzie. A że jak dla mnie na razie więcej wymagają niż dają. Być może była to kwestia diety.Zobaczę jak będzie z dietą sportową napisaną przez fachowca. Co oczywiście opiszę.

Orzegów - musisz mieć problem hormonami albo źle stosowałeś dietę. Generalnie Twoja wina bo na tej diecie się nie tyje. Nic nie trzeba liczyć i jedziesz w opór tłustego żarcia :). Albo pewnie dałeś za dużo białka ale to też patrz wyżej .

Kabo toś mnie rozbawił. Tak jasne opór tłustego żarcia?.Na razie dzięki.