orzegówPytanie konkursowe dlaczego odważniki kulowe mało kogo kręcą. Kalistenika w wydaniu mistrzowskim.
Tak jest niesamowita,medialna , można zabłysnąć na plaży czy w parku. Wygląd również bardzo dobry a przy tym jaka sprawność
Kulturystyka.
Tu też nie da się ukryć że się ćwiczy to widać po sylwetce. A siła i kondycja też jest . Osobiście nie znam słabego kulturysty to mit lansowany przez zazdrośników.
A co dają odważniki w Waszym przypadku?. I dlaczego odważniki a nie np.co innego?
Jeśli sylwetka to dlaczego nie kulturystyka?
Jeśli sprawność to dlaczego nie kalistenika ?
Ja wiem dlaczego wolę odważniki. Ale jestem ciekaw Waszej opinii.
Goście od kali zaj**iści. Widać, że mają pasję. Muskulatura, sprawność, naturalność. Dziewczyny też zaj**iste. Fajny klimat. Moja kali to pompki, drążek, miałem przez chwilę linę zamiast drążka. Gimnastyka nigdy nie była moją mocną stroną.
Dlaczego nie kulturystyka, taka jak na zamieszczonym filmie? Bo mam bekę z kolesi ćwiczących, by ładnie wyglądać. "Są goście, ktorzy ćwiczą, by fajnie wyglądać, cała reszta ćwiczy, by doj**ać tym fajnie wyglądającym." Takie machanie hantlami dla fajnych mięśni, to zwykła masturbacja. Narcyzm, pozerstwo, lakusiowatość i gogusiostwo. Nie znam tego gościa, może jest zaj**istym charakternym facetem, ale przez pryzmat tego filmu, to mnie odrzuca. Podobnie ta dziunia. Z wyra bym nie wygnał, ale zupełnie nie mój klimat, a mam w domu awuefiarę prawie zawsze w dresach. :)
Nie jaram się też gościami, którzy wyglądają ja wyjęci z komiksów, zmasowani do przesady, przerysowani. Co innego masywna budowa pod konkretny sport, jak podnoszenie ciężarów, rugby, sw. etc. co innego masturbacja hantlami przed lustrem. Kto oglądał Fight Club wie o co chodzi. Kto nie widział, powinien obejrzeć, bo ten film dużo mowi na temat kondyci "męskości".
"Mięśnie są efektem ubocznym ćwiczeń słowych." Jaki mówi ruski wielki brat, a Partia nigdy się nie myli.
Dlaczego odważniki? Bo są kompletne same w sobie. Sztanga potrzebuje talerzy, stojaków, miejsca. Sztanga nie pójdzie z tobą na spacer albo przynajmniej poćwiczyć na trawnik. Nie pojedzie z tobą do lasu ani nad morze. Z odważnikami wypracujesz to co ze sztangą, wystarczy mieć odpowiednią ilość par odważników.
Zacząłeś ten dziennik od narzekań, że Rusek Cie oszukał, że miałeś lepsze wyniki trenując kulturystycznie. To Twoja wina, to Ty sam się oszukałeś, bo źle dobrałeś odważniki względem swojej formy i ówczesnych możliwości. Skoro goście od powerlifting chwytają za odważniki i poprawiają swoje osiągi, to "nie ma lipy".
Dyskusje w stylu co lepsze są bez sensu, bo wszystko zależy od indywidualnych celów i cech trenującego. Chętnie połączyłbym odważniki, sztangę i kali i rotował proporcjami w zależności od celu. Będę miał czas i dostęp do siłki, to sobie plan wszystko poskładam. Priorytetem zawsze siła, którą można wykorzystać w życiu, nie tylko na siłowni.