DZIEŃ 13
1. ODŻYWIANIE
Obiad i kolacja:
2. TRENING
Tak jak radził xzaar77 starałem się maszerować utrzymując HR w granicach 135-140. Nie jest to takie proste trzymając w ręku telefon. Jeśli wytrwam (w co nie wątpie) do końca kwietnia, sprawie sobie Suunto, który będzie dla mnie dodatkowym bodźcem do walki. Nie lubię zaczynać czegokolwiek od du...y strony tzn. kupować gadżetów, które potem mogą - dla mnie jako max. amatora - być nieprzydatne - ale takie urządzenie wydaje mi się, w późniejszym okresie dobrze się sprawdzi, tym bardziej, że jestem tabelkowcem, który lubi mieć wszystko przeanalizowane - odnośnie tego, w podsumowaniu słów kilka.
Dzisiaj DNT więc tylko marsz, założyłem pas i spójrzcie poniżej jak to wyglądało.
3. PODSUMOWANIE DNIA
Ogólnie dobry dzień, po wczorajszym treningu czuje bicepsy, plecy, kaptury, grzbiet, ogólnie czuje że żyje :) Dziwna sprawa, która obserwuje, to przy marszu, czy to na bieżni czy w terenie, strasznie dokucza mi lewy piszczel, dziwne, denerwujące uczucie, zamieniające się w ból. Kiedy rozpoczynam lekki trucht - ból zanika. Po 30 minutach marszu - ból samoistnie ustępuje. Zastanawiam się, czy takiego marszu nie dodać codziennie rano np o 6:30. Co o tym myślicie? A może dopóty dopóki nie mogę nawet truchtać, ze względu na
brak kondycji, powinienem używać kijków? Staram się pracować rękoma, nawet przy marszu, ale kijki może poprawiły by zakres ruchu?
Aha i jeszcze jedno, odnośnie analizy... Otóż tak patrzę sobie na kaloryczność z każdego dnia i nie widzę w tym żadnej reguły. Tzn w jednym DT zjadam 2400kcl a w innym około 2500kcl... Póki co zrzucam to na barki nieprecyzyjnego działania dziennika w potreningu, ale to chyba tylko w formie wymówki. Będę raczej to musiał przegadać z Koniem, bo ilość powinna być taka sama dla każdego DN i odpowiednio dla DNT, prawda?
Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2014-04-15 21:54:19