Test -Poprawa Sylwetki-Szerokie bary wg Xzaar77

Porównuję swoje kręcenie z Twoim i bardziej się męczę oglądając Twój filmik niż podczas kręcenia przez 40 minut z szybkością 90 obr/min (teraz kręcę jedynie ok. 80 i mniej).
Na siłowni jest trochę przyjemniej i chyba więcej tlenu - no cóż życie sportowca amatora wymaga dostosowania się do możliwości!
Podziw, podziw i podziw dla takiej determinacji!

No właśnie... ja się trochę obawiam, że jak podejdę do treningu ostrzej niż teraz (o takim poziomie jak Xzaar to nawet nie myślę) to zabiję pierwsze symptomy fascynacji aktywnością fizyczną. Muszę podejść do tego na spokojnie... chociaż nie ukrywam, że trening triathlonowy bardzo mnie pociąga...

Bede uciekal na szose gdy tylko przyjdzie wiosna, poki co, nie ma warunkow, a roweru w teren nie posiadam niestety. Co do klubu - Panie Janie, jezdze przy otwartym oknie, ktore mam tuz przed nosem, prosze mi wierzyc, w klubie jest o wiele gorzej ;) No i w domu mam swoj rower na ktorym bede startowal, oswajam sie z pozycja, praca przelozen, ukladam tylek do jednego siodelka.. Pomijam juz to ze na klubwych nie zajmie sie pozycji czasowej - a to wazne, bo trzeba trenowac patrzenie przed siebie - w przeciwnym wypadku przy czasowce latwo o wypadek - a dodatkowo kask czasowy nie ulozy ogona na plecach tylko bedzie zadzieral go w gore - zamiast zysku bedzie potezna strata aerodynamiczna..

Marceli, wszystko przyjdzie do Ciebie samo. Do znudzenia, gdyby ktos dwa lata temu przepowiadal mi taki tryb zycia jak obecnie prowadze - z politowaniem postukalbym sie w czolo. Dzis snuje sportowe plany na 3 lata do przodu i nie ma w tym fantastyki.. taka kolej rzeczy. Bedziesz chcial wiecej i wiecej, przyjdzie dzien, gdy zly bedziesz nie na padajacy deszcz, ale na to, ze nie masz czasu wyskoczyc na 20 km przebiezki, na basen czy rower. Tej pasji nic nie zabije, predzej ona pochlonie nas bez reszty. Z kazdym tygodniem staje sie mocniejsza, proporcjonalnie do naszych mozliwosci.

Urodziny pokrzyzowaly mi plany, z plywalni nic nie wyszlo. Jutro rowniez mam gosci, nie bede na sile wciskal plywania po wybieganiu, odrobinka odpoczynku wiecej nie zaszkodzi.

Dieta ponizej - jak zwykle goscie ciasta i inne smakowitosci, a ja swoje, w kuchni - sniadanie karkowka, pozniej zapiekanka i sery, szyneczka na kolacje. Doliczylem 200 gram wodki - w rzeczywistosci bylo to 200 gram whiskey - odmierzane, nie mniej, nie wiecej, dwie szklaneczki na lodzie.

Klade sie wczesnie spac - wypity alkochol czuje niestety, przy moim trybie zycia te 200 gram to ekwiwalent 0,75 litra w przeszlosci - a juz jutro dlugie wybieganie.




Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-02-08 20:33:05

Wstalem jak nowo narodzony, dzis wybieganie tylko o czarnej kawie, zero jedzenia, zero oleju kokosowego - na tym co zgromadzone pod skora ;)

30 km bez zadnego klopotu, kryzysu, sciany itp. Mialem obawy i pobieglem troszke za wolno - smialo mozna dzis bylo cisnac na zlamanie 3 godzin z zapasem kilku minut - ale to tylko trening, nie ma co wariowac. Dzis jest jeden z takich dni, gdy czlowiek czuje, ze moze duzo - czuje ze gdybym mial taki cel - kolejne 12 km dzis tez bym przelecial trzymajac tempo. Pogoda sprzyja, 8 stopni, slonce - wialo straszliwie w twarz ale tylko na kilku kilometrach, na szczescie w pierwszej polowce, gdy mialem jeszcze duzo sil.

Kilka przebiezek po 500 metrow nieco szybciej, ponizej 5 minut na km, ale bez szalenstwa, jeszcze na to nie czas.

Cyferki i obrazek - ile sie trzeba nalatac po wioskach, zeby nakrecic na licznik te 30 km ;)

Nie no panie mapka jak hobbitów do mordoru piękny wynik panie, na serio szacun za 30 km non stop biegu.

30km.... ehh . Z drugiej strony 6 m-cy temu marzyłem o 5km

Za kolejne 6 miesiecy tez bedziesz latal po 30km, to nie jest wielka sztuka, o ile sie lubi samotne, zmudne treningi. Jesli sie nie lubi, nie ma sensu sie katowac, 20km w zupelnosci wystarczy do budowania swietnej bazy tlenowej.

Ja biegam dalej, bo chce zrobic rozpoznanie bojem, co tez mnie czeka tam, za kolejnym zakretem. Nie bede oczywiscie podbijal biegu w nieskonczonosc, nie wiem jeszcze do ilu dojde, ale kilka kilometrow niewiadomej do odkrywania na maratonie sobie jednak zostawie :)

Nie mam doswiadczenia, wiec nie wiem ile mozna zyskac lapiac tydzien swiezosci przed takim biegiem, poki co biegam najdluzsze wybiegania dzien po rowniez ciezkiej zakladce rower / bieg - licze na to ze bez takiej kumulacji wysilku zyskam odrobine lekkosci i bol przyjdzie pozniej. Dzis bolalo od 25 kilometra, ale tak do zniesienia, by nie popadac w masochizm i nie mowic, ze bolalo przyjemnie ;)

Stano fusion sprawdza sie rownie doskonale przed biegiem jak przed silownia, czysta radosc i energia do przebierania nogami :)




Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-02-09 19:44:58

30 km to juz wyzwanie , ja swego czasu z 3-5 biegałem i dla mnie bylo to sporo , widze kalorie tez obcinasz i to prawie o 2tyś

Przyjalem taka taktyke, ze jem tyle, by byc sytym. Najpierw zjadam, pozniej licze - organizm lepiej wie ile potrzebuje pozywienia od dietetykow, tabelek i kalkulatorow - na razie sie nie myli, wiec czemu mu nie zaufac :)

Fajny bieg. Zazdroszczę wytrzymałości i zaparcia. Ja zmieniam chyba nieco taktykę z typowych średnich biegów (jak dla mnie) na 2-3 krótsze i szybsze a w soboty lub niedziele dłużej niż do tej pory, a więc 15-20km. Chciałbym do lata móc przebiec 30km w 3godz i przygotować się na start w Dublin Marathon jesienią. Koleżanka Brazylijka trenowała na ten maraton i odpadła - zaszła w ciążę, lekarz zabronił jej biegać teraz. A więc ktoś musiałby nasze grono reprezentować... ;)
Na poważnie to nie byłoby tak źle chyba gdyby udało mi się nie tylko skutecznie przygotować ale również zrzucić planowane 15-20kg. Wówczas byłoby mi o wiele łatwiej myślę. Celem byłoby oczywiście przebiegnięcie tego maratonu i zmieszczenie się w 4godz gdyby się udało. Daleka droga...
Na teraz chciałbym zapytać o Twój zestaw odkwaszający. Ogółem białko mam znacznie zredukowane ale zdarza się, że wpadnie więcej i poczuję lekkie ataki podagry. Prawa stopa tylko o dziwo. A białka 50 - 100g mniej niż przed zmianą diety. Co wchodzi w skład tego zestawu? Naczytałem się na temat selera naciowego i sporo wcinam bo kalorii tyle co nic, dobry błonnik oraz masa witamin. Do tego podobno ma właściwości odkwaszające.