SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Kung Fu Panda 2

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 162623

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 184405
Bardzo nie lubię hipokryzji, dlatego zareagowałem jak zareagowałem. A hipokryzja (słowo ciężkie gatunkowo, ale oddaje istotę rzeczy) dotyczy różnicy pomiędzy korespondencją na pw i na forum- skąd to się bierze? Nie wiem, nie zamierzam wnikać, analizować i wyjaśniać tego nikomu, proszę (wszystkich) o zakończenie tematu, bo staram się prowadzić dt.

CZWARTEK- fbw

SS. Fronty + RDL 5 serii 10 powtórzeń
50 kg + 70 kg

SS. Wyciska na skosie + wyciąg górny szerokim małpim nachwytem
50 kg + 50 kg

50 kg na skosie weszłoby 20-30 razy spokojnie, nawet nie wiem czy na jakichś zawodach nie więcej.


Waga nadal 78-78,5; stoi. Zakwasy na górze dwójek i tyłku mega.

Od weekendu początek rekompu

Dam teraz plan partia 2 x w tygodniu, bo łatwiej mi będzie przesuwać treningi i ewentualnie opuszczać, jak nie będzie czasu. W weekend będą dłuższe i cięższe treningi, w tygodniu krótkie (na trening mam koło 30 minut)

Treningu jeszcze nie mam, ale oprę się na SS na 5-7 serii i ćwiczeniach uzupełniających.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 826 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 203174
Całkowity off od treningu nie jest wskazany ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 184405
Jest wskazany i trochę źle robię, że w tym tygodniu rozpoczynam treningi.

Planowałem dociągnąć trening do świąt i zafundować sobie 2 tygodnie aktywnego wypoczynku- popływać, przebiec się, może jakiś crossfit zrobić (zdaje się, że w moim zasięgu zmienili jedną siłownię na crossfitową- codziennie nie dałoby rady dojechać, ale od święta tak).

Niestety rozłożyłem się trochę i pokrzyżowało mi to plany. Mógłbym wystartować po nowym roku, ale mam 4 tygodnie roztrenowania (za długo) + środek i koniec planu wypadłby w złym momencie.

Miałem 2 tygodnie odpoczynku od treningów, także układ nerwowy odpoczął; mięśniowy i oddechowo-krwionośny nie miały takiego odpoczynku jak trzeba, ale też jest git. Cieszę się, że mogłem przez kilka dni nadrobić zaległości w papierach, także było to bardzo po mojej myśli, ale niestety 4 dni pracy przed komputerem i czuję, że zamieniam się w kobietę; trzeba podbić teścia.

Innymi słowy- nie uważam, żeby to było optymalne, tak samo jak mój trening (w tygodniu mam limit 30 minut) czy brak aerobów. Dla mnie sytuacja wygląda tak: albo spiąć dupę i progresować chociaż minimalnie, albo nie spinać dupy i szukać wymówek (nie mam czasu, jestem zajęty, mam inne priorytet) że przez cały czas wygląda się tak samo albo zalicza się regres.


Trening
- tak jak mówiłem, początek planu

(te same dni, z tych samych przyczyn- źle jest, że są 2 dni pod rząd ciężkie i lekkie, ale w tygodniu 7:30 muszę wyjść z siłowni)
Weekend- ćwiczę ciężko i jem dużo bo mam czas
tydzień- mniejsza objętość i jem mniej bo nie ma czasu (4 treningi zawsze będą lepsze od 2)

Trening dzielę na trzon (programowe minimum) i uzupełniające, które mogą się zmieniać albo wylatywać jak nie ma czasu

Sobota- góra ciężko
Niedziela- dół ciężko

Środa- góra lekko
czwartek- dół lekko

Przez 1-2 tygodnie będą testy, więc jak zawsze plan na wejściu może być totalnie różny od planu na wyjściu.

Sobota:
Trzon:
SS Dipsy klatka + podciąganie podchwytem 7/8 serii 10 powtórzeń
Uzupełniające:
SS Hammer + wyciąg dolny młotkiem (małpi nachwyt) - 60 powtórzeń, 3 x 20, potem 4 x 15 itd
SS Barki: unoszenie przodem i bokiem, 15 powtórzeń, 3/4 serie
SS Ramiona: uginanie sztangi i francuz sztangą stojąc, 15 powtórzeń, 3/4 serie

Niedziela:
Trzon:
SS Fronty + RDL - 7/8 serii 10 powtórzeń
Uzupełniające
Wykroki 4/5 serii 12 powtórzeń na nogę (taki mam akurat dystans do przejścia)
SS przywodziciele z odwodzicielami 3/4 serie
Łydki, coś na brzuch, może prostowniki,

Środa:
Trzon:
SS: Wyciskanie na skosie + wyciąg górny szeroki małpi nachwyt 5 serii
SS: Wyciskanie żołnierskie 4/5 serii
Uzupełniające:
SS: Narciarz + rozpiętki na maszynie 3/4 serie
SS: biceps chwyt młotkowy 3/4 serie

Czwartek:

Trzon:
SS Fronty + RDL - 5 serii 10 powtórzeń
Uzupełniające:
SS: Prostowanie ud i uginanie podudzi 3/4 serie
brzuch/łydki


Dzisiaj sobota, a więc:
Trening koło 30-35 minut

SS Dipsy klatka + podciąganie podchwytem 7 serii 10 powtórzeń
15 kg w dipsach, podciąganie cc
6 serii po 10 powtórzeń, ostatnia po 8.

Zapomniałem jak bardzo klatka pracuje przy podciąganiu podchwytem, także mogą być niezłe zakwasy jutro czy pojutrze


SS Hammer + wyciąg dolny młotkiem (małpi nachwyt) -
3 serie:
hammer- szeroko i to bardzo, 40 kg x 20
wyciąg - 40 kg x 20

SS Barki: unoszenie przodem i bokiem, 15 powtórzeń,

3 serie
10 kg x 15 powtórzeń


SS Ramiona: uginanie sztangi i francuz sztangą stojąc,

tu już była taka pompa, że miałem problem żeby ręce- bez sztangi- podnieść do góry
3 serie
20 kg x 15 powtórzeń

Pompa przeokrutna- serio, jak się ćwiczy ciężko i umie ćwiczyć nie trzeba supli.

Trening dość lekki patrząc na tempo dochodzenia do siebie w szatni; mimo to, czuję, że zmiana ćwiczeń (nawet przy tak małej objętości) ładnie mi przeorała górę.

Co do jedzenia:
dzisiaj 4000 kcal - i od takiej ilości wychodzę na rekompie. Spodnie już w tym tygodniu zrobiły się luźniejsze, wody z brzucha też zleciała; wyglądam lepiej, a waga nadal 78- być może organizm skompensował sobie przetrenowanie.

Zaczynam rekomp od 4000 kcal, czyli ucinam 20 % (1000 kcal). Nadal to jest b. dużo kcal na moją wagę, także to nie będzie chamska redukcja- jakbym uciął do 2000 kcal do bym do nowego roku z tak rozkręconym metabolizmem zrzucił kilka kg, ale nie zależy mi na tym.

Ucinam węgle z szejka potreningoweo, być może nawet całkowicie je wywalę i zastąpię 40 gramami mct.

Co do diety: kapusta jest spoko, ale niestety ciężko jest mi dostać kiszoną, za to kwaszona jest wszędzie. Na razie spróbuję się rzucić na buraki i robić z nich barszcz, który jest tani jak... barszcz. (bez urazy barszczu)


Jakby ktoś chciał coś dorzucić o treningu, to śmiało- to nie jest spam.



Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2013-12-14 12:42:53
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 63 Napisanych postów 4464 Wiek 26 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84798
Cenna informacja o kapuscie kiszonej i kwaszonej, nie wiedzialem o tym. Dzieki.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 692 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 138399
W eko poszukaj kiszonej, ostatnio była w promocji, dzisiaj u siebie też widziałem, z tego co napisali na etykiecie i w składzie to wychodzi, że kiszona.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 184405
1. Sieci eko nie ma w Warszawie/na mazowszu
2. Nawet gdyby była, to i tak bym nie jechał do supermarketu po kapustę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 184405
Niedziela: znowu 4000 kcal

Dwugłowe nadal mocno zakwaszone po wtorku, mam nadzieję, że szybko się przyzwyczaję do rdla.

Po wczoraj zakwasy oczywiście na całej górze.

Fat zaczyna lecieć, widać to po przedramionach.

Jak widać na dół mam ten sam zestaw w trzonie, tylko różna jest ilość serii- jak nie będę wyrabiał z regeneracją, to będę ucinał serii/powtórzeń.

Stosuję oczywiście wersję objętościową, po GVT nie muszę się już do niej adaptować. Standardowo zaczynam od dużego deloadu- który częściowo służy mi za okres regeneracji- i dodaję kg; teraz są 2 treningi czyli początkowo będzie dodawane 10 kg tygodniowo.

SS Fronty + RDL - 8 serii 10 powtórzeń
55 kg // 75 kg = +5 kg, + 5 kg


Uzupełniające
Wykroki 2 serii 12 powtórzeń na nogę
10 kg
I tak pewne dvpa będzie mi jutro pękać z bólu

SS przywodziciele z odwodzicielami 2 serie
21 kg x 20 powtórzeń


Co do diety i supli:


Jak mówiłem, ucinam na razie węgle- z 6 paczek ryżu tylko 4, a i tak głodnawy chodzę wieczorem
(Czyli z 10 gramów węgli na kgmc schodzę na 7

Spalacz-samoróbkę odstawiłem jakieś 2 tygodnie temu, żeby dać odpocząć żołądkowi. Na razie obcinanie kcal wystarczy, po nowym roku wrzucam spalacz + pewnie johę.

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2013-12-15 10:57:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
pytanie o fotki przed/po skończyło się kolejnym wywodem z czego połowa znowu nie ma poparcia w rzeczywistości/czy wyrwane z kontekstu

Ale proszę Cie tylko o jedno - udowodnij mi że Ci zabroniłem pisać/pomagać w IF'ie?

Raczej nie udowodnisz więc chyba ktoś inny ma problem z konkurencją,albo mam inną nazwę FOCH

......ale spoko

informuję - kopiując Ciebie - że wyłączam powiadomki ponieważ nie jestem mile widziany




Zmieniony przez - solaros w dniu 2013-12-15 18:16:43

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 184405
To nie jest prośba o fotki, a ciśniecie mi.
(żeby nie było że "wyrywam z kontekstu" )

Cała wypowiedź:
solaros
ale że co się da?
zrobić masę na nadwyżce kcal czy rotacją ww?

jest nadwyżka - idzie masa


jedyna różnica w moim podejściu a Darka to jest 'czystość' diety


btw-co do efektów,to fajne,+8kg to sporo jak na 8tygodni
szkoda że brak fot przed/po
bo jednak 'papier' to papier [no offence oczywiście]






Dziękuję, że obiecałeś więcej nie wchodzić tu tylko po to by mi cisnąć.
Szanuję to i na tym skończmy.

Edit:

Tu też (prawie) cała wypowiedź:
solaros
A bana nie dam,bo z drugiej strony nie jestem choojem,mam jeszcze jakiś dystans do siebie i - niestety - dużą cierpliwość.

Życzę Ci dalszych sukcesów w promowaniu siebie jako osoby wszechwiedzącej i bardziej inteligentnej niż większość użytkowników tego forum.

ed.
Mam nadzieję że w tym temacie ani innym gdzie się udzielam - a z moim zdaniem się nie zgadzasz - nie zobaczę już nigdy żadnej szyderczej aluzji.

Cierpliwy jestem ale do czasu.




Dla Ciebie szyderczą aluzją była rzeczowa dyskusja; łapałeś focha i butthurt i zamiast dyskutować obrażałeś mnie wrzucając obrazki demotywatorów. Dziękuję za piaskownicę; nie potrzebuję kłopotów.
Przejrzyj sobie początek pierwszej części artkułu o cheat mealu- może z perspektywy czasu dojrzysz tam argumenty, których nie chciałeś widzieć i znowu mnie przeprosisz na pw.

Edit 2:
Żeby nie było że wstydzę się progresu:
Zatłuszczenie wyglądało mniej więcej tak, teraz jest już widocznie chudziej:



filmik 1 czy 2 strony przed Twoją kolejną próbą pocisku
(pisałem, że popsuł mi się telefon i mam nowy- inna jakość nagrania i nie było sensu robić przed/po innym sprzętem)

Filmik lepiej oddaje stan rzeczy niż fotki, gdzie można schować bezbon- na filmie się tego nie zrobi Mimo to, żołądek rozepchany w tymtym dniu był 6 paczkami ryżu i paroma kg warzyw;


Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2013-12-15 18:44:51
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 12867 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 90343
Z góry przepraszam za spam.
Czemu nie odpisujesz na wiadomości prywatne?
Co chcesz mi udowodnić, "blokując" dostęp do spamu? Czy ja Cię gdzieś obraziłem (Ty natomiast cały czas obrażałeś mnie)?

EDIT: Albo żeby nie było spamu. Uważasz że na redukcji taki objętościowy trening też dałoby radę przeprowadzić (GVT)? Czy by się człowiek zajechał fizycznie? Czy to tylko kwestia psychiki?

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2013-12-16 00:46:16

Trening bez nóg, to jak seks bez orgazmu.

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Ścisk dłoni

Następny temat

Trening na nogi nie nadwyrężający ścięgien podudzia

WHEY premium