Proszę moda, ja nie kłamię, wszystkie kłótnie wygrywam w spamie

http://mistrzowie.org/558579/Krolowa-nauk 

Widziałem to na fb, bo mam heyah w lubianych. Tragedia po prostu, ale dalej niech chcą usunięcia matematyki z matury

Ktoś z Was próbował kwasa kiedyś? Ja jestem cholernie ciekaw.

Chrumczaka zapewne

W ogóle ciekawy wywiad ale nie o lsd:
http://uleszka.uprowadzenia.cba.pl/webacja/szypow.htm

Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-10-27 23:25:07

No że on to wiem

Ty pewnie też byłbyś ciekaw, co?

Ciekaw tak ale nie wiem czy jestem gotowy na mocne psychodeliki

tez chetnie bym spróbował;d kumpel bral raz i mówił, ze za gruba faza jak dla niego;d

Mnie ostatnio na to straszna ochota bierze. W sumie pewnie lepiej zacząć od grzybków bo łagodniejsza faza chyba ale nie wiem na pewno. Z tym, że kwas wygodniejszy w użyciu - znaczek na język i już, a nie że żresz te grzyby i żresz.

Ja się jeszcze jakiś czas temu bałem ale generalnie ostatnio mi się w moim odczuciu psychika sporo wzmocniła i myślę, że mógłbym spróbować. Ale chciałbym z jakimś kolegą a nie samemu, ale to nie problem, parę osób podejrzewam, że by spróbowało. W sumie to LSD to i tak słaba faza w porównaniu do DMT, Peyotl też pewnie sporo mocniej robi.

Ogólnie psychodeliki mnie dużo bardziej ciekawią niż typowe imprezowe dragi - amfetamina i podobne nie bardzo mnie ciągną, choć fety była okazja spróbować. Wiadomo, jakaś tam ciekawość jest ale niewielka. Opiatów już doświadczyłem na sobie więc nie bardzo mnie to kusi - przyjemne ale za duże ryzyko zdecydowanie. Za łatwo wciąga i konsekwencje dla zdrowia za duże. Kokaina w ogóle mnie nie pociąga, tak jakoś. No a metamfetamina no to chyba wiadomo - głupotą jest branie tego.

chvj wie co by ze mną było, na pewno bym nie brał wśród większego grona ludzi, gdzieś poza domem. na domówce w kilka osób, żadne wyjście z chaty w gre by nie wchodziło. Ja nawet jak się upalę i idę gdzieś w miasto, większe skupisko ludzi to mam lęki, że jakoś dziwinie wyglądam w chvj, że każdy się na mnie patrzy, o mnie gada a nawet chce mnie doyebać, kilka ziomków na chacie do palenia i nic więcej,bo inaczej nie mam z tego przyjemności :D głupote w cholere zrobiłem jak kuzynem chwile pracowałem w ochronie, na nockach i paliliśmy jak świnie non stop. BYle auto przejeżdzało przez parking, czy jakieś typy szły to miałem wizje, że zaraz nas nayebią, stresowałem się w pisdu