Real Madryt vol.3

Jese dwa gole + pewna asysta do Moraty jednak Morata postanowił tego nie strzelić
Morata gra fatalnie; Benzema to samo. Ja nie wiem co można w nich widziec... nie wiem co dzieje się z Benzemą. Miał sezon 11/12 idealny. 35 bramek w sezonie... ładnie mu szło. Strzelał co chwilę. A teraz? Co to ma być? On jest tak leniwy na tym boisku, porusza się jakby był otyły. Szkoda gadać o tym napastniku... mam nadzieje, że Carlo to widzi, iż ten zawodnik jak i Morata nie nadają się na atak.
Morata wypożyczenie - Jese powinien zostać - Benzema sezon ostatniej szansy. Bo po co go trzymać na siłę? Znajdą się tacy co dadzą za niego 40 mln więc i transfer się zwróci

Porównując połówkę Raula i Benzemy, to jak niebo a ziemia. El Siete zmiótł Franzuca z powierzchni ziemi swoim występem O.o Ja również nie wiem co się z nim stało. Co do Moraty- wydaje mi się jakiś taki przemotywowany, potrzebuje więcej spokoju. Jese bardzo mi się podoba, a Isco chyba stanie się moim nowym ulubionym zawodnikiem, tak coś czuję

Jakby ktoś meczu nie oglądał. Raul nadal ma ten instynkt, którego Karim chyba już w Madrycie nie odnajdzie...

Nie wiem co się dzieje z Karimem, ale chyba lepiej już nie będzie. Dobrze, że na Santiago Bernabeu ustawiają już podest na prezentacje nowego zawodnika ;)

Po wczorajszym meczu konkluzja taka, że Real musi mieć nowych napastników bo Benzema to jest jednak śmiech. Śmieją się z Torresa a w Realu strzeliłby więcej od Benzemy

IneTheEnd

Po wczorajszym meczu konkluzja taka, że Real musi mieć nowych napastników bo Benzema to jest jednak śmiech. Śmieją się z Torresa a w Realu strzeliłby więcej od Benzemy

so true.

Jeżeli dojdzie Gareth, a pewnie dojdzie, to znak, że okienko transferowe dla Realu właśnie się skończyło (nawet Coentrao trenuje już normalnie, także IMO nie ma co się obawiać o jego stratę). Mam nadzieję, że Ancelotti będzie próbował Bale na wszystkich pozycjach, a ten w końcu trafi na napad i jeśli zachowa skuteczność z Totków to Karim boisko w Pucharze Hiszpanii co najwyżej powącha.

Po odejściu Raula, Real miał ciągle problemy z napastnikami. Ani Gonzalo "gdy mam pustą, walę w słupek" Higuain, ani Karim "zmarnuje tuzin setek" Benzema nie sprawdzili się w roli "rasowego napadziora"...

Z dwojga złego zaczynam tęsknić za Gonzem.

^ale to był wyśmienity napastnik tylko na spotkania bez "obciążeń psychicznych", czyli żeby strzelać gole ogórkom w LM, PD i CDR. Taki klub jak Real, powinien mieć rasowego napastnika, a nie liczyć na gole CR7 i teraz chyba Bale'a...