MarcaTV:
Nie świętowałem, bo jestem trochę smutny. To jedyny powód. Kiedy nie świętuję bramek, to dlatego, że nie jestem szczęśliwy.
Dlaczego jesteś smutny?
Ludzie wiedzą dlaczego.
Z powodu tej nagrody?
Nie dlatego. Są rzeczy dużo ważniejsze od tego.
To coś związanego z klubem?
Nic więcej nie powiem. Ludzie wiedzą dlaczego.
To sprawa zawodowa czy osobista?
Zawodowa.
Na kogo się gniewasz?
Na nikogo.
Więc dlaczego mówisz, że ludzie wiedzą dlaczego jesteś smutny?
Ludzie z klubu wiedzą.
Cadena SER:
Nie świętowałeś bramek z jakiegoś powodu? Nie chciałeś czy czułeś, że nie powinieneś?
Mówiłem już waszym kolegom, że nie celebruję goli, kiedy jestem smutny. I to właśnie miało miejsce.
I dlaczego jesteś smutny?
Nie mogę powiedzieć więcej. Jestem smutny, bo ludzie, którzy tutaj są wiedzą dlaczego i... Nie powiem nic więcej, nic. Nie zdradzę powodów.
Czy wpływ miała nagroda dla Iniesty?
Nie. To jest już sytuacja z przeszłości. Jeśli bym wygrał, nie byłbym zaskoczony, przegrałem, też nie byłem zaskoczony. W tym przypadku czuję się dobrze. Prawda jest taka, że każdy z nas chciał wygrać, wygrał Iniesta, zasłużenie i ten temat jest zamknięty.
Czy to przejściowy stan?
Nie wiem, zobaczymy.
Pojedziesz na reprezentację? Czujesz się dobrze?
Nie czuję się dobrze, ale pojadę na kadrę. Zobaczymy czy się wyleczę, bo chcę grać. To dla Portugalii ważne mecze. Kwalifikacje, musimy wygrać i jestem pewny, że za te 2-3 dni będzie dobrze.
Cristiano chce odejść?!
Nie milkną echa zaskakujących słów Cristiano Ronaldo po spotkaniu z Granadą. Portugalczyk powiedział, że jest smutny, a teraz w programach El Larguero i Punto Pelota głośno mówi się o tym, jakoby crack chciał odejść z Realu Madryt.
Punto Pelota informuje, że Cristiano spotkał się wczoraj z prezesem Realu Madryt i powiedział Florentino, że nie jest szczęśliwy w klubie i chce odejść. Postępowania CR7 nie rozumieją ani Mourinho, ani agent zawodnika Jorge Mendes. Dziennikarz Jose Antonio Luque jest przekonany, że pieniądze nie są problemem atakującego. Siro Lopez uważa, że Cristiano nie czuje się kochany ani przez kibiców, ani przez kolegów, z którymi dzieli szatnię.
Według El Larguero właśnie problem z kompanami z drużyny jest największą bolączką Cristiano. Od jakiegoś czasu nie rozmawia z Marcelo, z którym wcześniej znakomicie się dogadywał. Potwierdzają się informacje o spotkaniu z Perezem (obecni mieli być także José Ángel Sánchez i Manolo Redondo, dyrektor biura prezesa) i wyrażeniem niezadowolenia z gry w Madrycie. W Barcelonie Messi jest uwielbiany i broniony przez kibiców, klub i kolegów z zespołu. Portugalczyk z kolei nie czuje się lubiany, jest sam. Wcześniej trzymał się z Pepem, Coentrao i Marcelo. Ten ostatni zdobycie Superpucharu bardziej niż z Cristiano celebrował z Callejónem. Konflikt Brazylijczyka z CR7 rozpoczął się jednak, kiedy Marcelo powiedział o Casillasie - "perfekcyjna Złota Piłka". José Ramón de la Morena mówi wprost: "Jutro pewnie skończy się jakimś zdjęciem albo komunikatem, ale ja mówię jak jest i co się dzieje w szatni".
W Cadena COPE spekuluje się, że może chodzić o sytuację Kaki. Z drugiej strony piłkarz, z którym komunikowała się ta stacja mówi wprost, że nie wie o co chodzi.
Inne plotki mówią, że Real i Cristiano otrzymali ofertę od Manchesteru City, która opiewa na 125 milionów euro i 20 milionów rocznej pensji dla Portugalczyka. Reakcja Ronaldo? "Wyrównajcie ofertę albo pozwólcie mi odejść".
Powyższe informacje to na razie jedynie doniesienia mediów, dlatego prosimy o wstrzemięźliwość w komentarzach.
Aktualizacja, 1:10 Punto Pelota: Jorge Mendes powiedział, że nie pojawiły się żadne oferty za Cristiano.
Pewnie jest to wymysł dziennikarzy,no ale gdyby odszedł to liga bardzo wiele by straciła...
Ole-le, ola-la, ser del Barça és el millor que hi ha!