SZTYWNY91/Forma is coming (92)

przez rok 10-12 kg to myslę, że jest ok, 2/3 to będzie pewnie tłuszcz i woda, no ale od czego jest redukcja. A teraz ide robic barki i triko, dzisiaj zrobie tak: wyciąg górny nachwyt 4 x 12-15/francuz jednoracz 4 x 10-12/kickback 3 x 12-15 + ew. regresy
Chyba lepszy plan od poprzedniego najpierw atauje głowe boczna,potem długa i w kb przyśrodkową.

Zmieniony przez - SZTYWNY91 w dniu 2013-05-30 12:40:22

2 tydzień
Barki + triceps

1. unoszenie hantli bokiem siedząc
5,5kg x 4serie x 15p(+1kg)
2. wyciskanie zza karku
12p x 20/25/30/35/40/30 (+5kg)
3.ss przyciąganie do klatki + unoszenie sztangi przodem
4s x 15p x 25 i 16kg

4. wyciag górny nachwytem
15p-12p x 20/24/28/32
5. francuz jednorącz siedząc
12p x 8/9/10/11, albo do 12
6. kickback
3 serie x 15p x ileśtam

+15minut biegania

wrazenia: dobry trening, mega pąpa, dobre zestawienie ćwiczeń.


..............................................................................


2 tydzień
trening: plecy + tył barków

1.drążek nachwyt
5 serii x 10-5p
2. wiosło hantlem
12p x 22/26/30/34/38/42/21p x 32 (+3kg,albo i wiecej)|
3. wyciag górny nachwytem
w sumie srednio mi się to udało, poleciałem 30/40/50kg x 12-6, a potem regresem 40/30kg x 10-18p
4. wiosło T oburącz
12p x 30/35/40/45(nowe cwiczenie, całkiem spoko)
5. wyciąg górny do brzucha
6. przyciąganie sztangi na tył barków

wrażenia:
w końcu wiosło weszło, wczęsniej miaęłm trudnosci z 35kg jednoracz a dzis 42 jak szmata, jak do swojej wagi dojde w tym roku to bedzie w pyte. Zastanawiam sie czy jest jakis zwiazek pomiędzy wiosłowaniem a wyciskaniem, czy przekłada to sie tak, ze im więcej kg wiosłuje tym siła w wyciskaniu staje sie wieksza.



Oba treningi w domu no i teraz tak będzie raz tu raz tak, troche kombinuje no ale co mi w sumie zależy, za miesiąc redukcja i powoli bedę zaczynam obmyslac "strategie"

tak z Ciekawosci - dalej w FITMAXie cwiczysz? A trening tricola przemyslany, kazda glowa musi dostac :)

tak, ale teraz w kratkę raz tam, a raz u siebie
Powiem, ze 2 tygodnie mineły, a czuję sie o niebo lepiej, w porównaniu z okresem kiedy nie ćwiczyłem i jadłem "co było w lodowce", jest duza róznica w samopoczuciu i nie wiem czy bardziej dotyczy to tego, że ćwiczę, czy że lepiej się odżywiam. Wkurza mnie troche kanał "warszawski koks", który mowi że najwazniejsza jest liczba kalorii, a skad one pochodzą to już nie ważne. W jakims stopniu sie z tym zgadzam, ale oprócz tego jak wygladamy ważne tez jest zdrowie, wole jeść kurzaki z ryzem i czuc sie lekko niz zagladac codziennie do maca, byle tylko btw sie zgadzało, a potem narzekanie na starosć, że wątroba do wymiany.
A tak poza tym z dnia na dzień libido coraz wyższe, ostatnim czasie nawet mi nie stal z rana, a teraz wszystko sie unormowało. Chyba jestem przykladem który bardzo reaguje na jakiekolwiek zmiany. Wcozraj zjadlem kawalek ciasta i niemogłem się wsrać potem. Tak samo jak napoje albo soki wypije to od razu robie się senny, to samo po piwie, dlatego wóde wole.
Troche sie rozpisałem, jak jakaś nastolatka jutro moze zdjec szamy powrzucam.
W tym tygodniu troche ciężaru sobię kupię i moze paski w końcu zamówie.

co do warszawskiego to też mnie wkurzają, zwłaszcza ten cały owca, koleś jest ekto i myśli, że jest fajny bo pobiera węgle z cheeriosów... Tak jak mówisz wiele osób zapomina, że dieta jest synonimem zdrowia i nie tylko btw się liczy. Jeśli chodzi o libido to właśnie z tego względu odradzałem Ci już kiedyś dietę nisko tłuszczową, chłopaki mówili, że są problemy i rzeczywiście mieli rację dlatego czym prędzej wskoczyłem na low carb i na pewno w tą stronę będę podążał na każdej redukcji

eno to chyba jednak postwie na lc, fat na poziomie 100g i białko 220/180g
Dzisiaj spałem ponad 10g i strasznie senny jestem, jakbym był na kacu ;/

dieta dzisiaj tak bedzie wygladac :

tak jak już mówiłem bardzo dziwnie się czułem na low facie i ty chyba masz to samo Od ilu chcesz zacząc LC ?

przy wadze 91 kg po przekroczeniu 3200 kcal zaczeło schodzic, wiec teraz zaczne od 3100 w treningowe, a w pozostałe sam nie wiem. Myslalem nad opcja aby oprócz aerobów 3 x w tygodniu robić 2 x z rana interwały.
3100 kcal/220g białka/100g tłuszczu/330g wegli, tak mi z obliczeń wyszło, potem tylko ucinanie węgli, tłuszcze i białka zostaja.
Do tej pory jadlem 3-6 posilków dziennie, zaleznie od wielu czynników, a wieczorem liczylem czy wszystko sie zgadza. Teraz chce mieć rozpisane wszystko w 5 posilkach, potem najwyzej zwieksze ich ilosć oraz ilosć warzyw. Zastanawiam się tylko czy węgle rozłożyć po równo czy najwięcej dać przed i po treningu. I czy dawać proste węgle razem z bialeczkiem bezpośrednio po. Przez 13 tygodni bede chciał zrzucić około 9-12kg, zależnie jak będzie to przebiegać. Wazne by w pasie zeszło poniżej 85, by jak najdlużej móc masować. Jeszcze miesiąc mam

na 330g węgla to ja masę robię z interwałami poczekał bym na moment kiedy będzie potrzebny as z rękawa. Plan b. ambitny więc i powodzenia życzę