Ben, bardzo dobrze, że przypomniałeś o jednej rzecz a mianowicie NIC NA SIŁE
Gęba nie szklanka a mięśnie nie z gumy(autorski tekst
). Dlatego też jak ktoś jest zbyt niecierpliwy, to bardzo łatwo może se rozwalić wszystko co ma tam w kroczu
na przykład "rozciąganiem samuraja"
Dlatego niektórzy po prostu musza więcej czasu poświęcić na te rzeczy. A prawidłowego ułożenia bioder trzeba sie po prostu uczyć od początku, bo naprawdę przestawianie ich w pozycji granicznej sprawia ogromny ból(autopsja, jak kto chce, niech próbuje
).
Pamiętam jak kiedyś się rozciagałem, jak zaczynałem. Na początku oczywiście wolno, mięśnie sie przyzwyczaiły, póxniej stosunkowo szybko i zastój. Rozciągam się, rozciągam, mięśnie już nawet nie bolą gdy się rozciągałem a tylko bioderka czuć było. Kiedyś po treningu razem z kolegą rozciągaliśmy się i rozmawialismy z trenerem. Napomknąłem go na temat rozciągania i rozmawialiśmy o tym dłuższą chwilę, omawialiśmy różne metody itd aż wreszcie rzekł "Olek, co ty sie tak garbisz? Spójrz na Sylwka jak on ładnie turka robi" i opisał mi na czym polega prawidłowe ułozenie bioder. Szczegół, ale ważny. Długo się tego uczyłem, bardzo długo. Generalnie trzeba dążyć do tego, by siedząc w rozkroku, nie turku, dotknąc podbrzuszem ziemii. Jak to sie uda, to znaczy, że jest już tak za***iście, że lepiej nie może być
ale na naukę tego, przynajmniej ja poswięciłem bardzo duzo czasu, ale jak rozmawiam na ten temat z kolegami na dojo, to tylko mówia, że mi to łatwiej, że nie mam blokady itd. Nie chcą, to bez łachy.
Pozdrawiam.
____________________________________________
Żenujący i żałosny OloKK, burak od "Tradycyjnych"...
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
"...W regulaminie
SFD jest napisane, że kto jedzie na moderatorów ten ma prze**BANe..."