esortodox - również życzę powodzenia, jak tylko będę miał czas to wpadnę
22 czerwca 3 tydzień
Barki+triceps
1. Wyciskanie Hantli siedząc 10p x 16/10p x 18/10p x 20/12p(ostatnie z pomocą) x 22 (ok)
2. unoszenie hantli bokiem siedząc 15p x 5/15p x 5/15p x 5/11p x 5(ok)
3. podciąganie sztangi do szyi 12p x 26/ 12p x 26/ 12p x 26/ 10p x26 (ok)
4. szrugsy siedząc z hantlami 12p x 18/12p x 18/12p x 18/ 15p x 18 (ok)
5. ściąganie drążka nachwytem 12p x 45/12p x 45/15p x 45 (ok)
6. francuz leżąc 10p x 28/10p x 28/9p x 28 (nast. razem od mniejszych ciężarów do 28 kg)
7. francuz siedząć oburącz z hantlem 10p x 16/10p x 18/11p x 20 (liga )
Wrażenia:
trening bardzo przyzwoity, mimo tego, że egzamin mam jutro, wogóle sie nie denerwowałem, zero stresu. Wyciskanie idzie coraz lepiej, jeszcze trochę i zwiększe obciążenie. Unoszenie dobrze, ale pod koniec już krótkie ruchy robiłem. przyciąganie sztangi zrobiłem mniejszym ciężarem niż poprzednio, w każdym razie ładnie weszło. W szrugsach ciągle mam problem, czy lepiej głowę trzymać w naturalnej pozycji czy lepiej trochę w górę, i czy lepiej trzymać hantle z przodu czy z tyłu. Wyciąg ładnie wszedł, francuz leżąc trochę gorzej. Za duży ciężar w pierwszej serii i potem gorzej kolejne poszły. Za to francuz z hantlą wszedł bardzo dobrze, nie wiedziałem, że te ćwiczenie aż tak ładnie wchodzi. Poza tym dziś dopiero minęły mi zakwasy z bicepsów. Czyli to chyba oznacza, że trening dobrze na mnie wpłynął
Dieta:
1. płatki owsiane 75g + migdały + orzechy włoskie + jogurt naturalny 100g + truskawki + 4 jajka + oliwa 20ml + pomidory
2. filet 200g + ryż brązowy 75g + oliwa 20ml + surówka
3. filet 200g + ryż brązowy 75g + surówka + pomidory
trening
4. banan
5. mintaj 200g + makaron durum 2 garści
6. twarożek 100g + oliwa 30ml ( jeszcze nie zjedzone )
wrażenia:
dieta weszła w życia i to bardzo, dopiero dziś się zorientowałem, że codziennie jem to samo. w niedziele z dziewczyną na zakupy lecę i jakiegoś kebaba może hapnę
. Jednak od paru dni mam problem, z bólem brzucha, a dokładnie okolicami jelit, mam nadzieję, że to nie kwestia diety, a stresu.