głodu ( rozumianego jako ciągłe ssanie ) praktycznie w ogóle nie czuję ( pisałam już o tym tutaj ) czasem pojawi się lekkie ukłucie-które przechodzi za chwilę, które ja głodem nazywam, bo w sumie nie wiem już jak wygląda prawdziwe "uczucie głodu" - prawie 2 lata kompulsów zrobiły swoje
wolę zatem uważać i się pilnować.
generalnie żreć mi się nie chce. Sucho mam w ustach. I pali.
ok, paski kupię, będę sprawdzać i żeby był dowód, że nie ściemniam wkleję tu fotę.
Eh Marta, post na poprzedniej stronie to odpowiedź na zarzut postawiony w spamie- odnośnie tego, że jako laska zaczynająca LC i nie żaląca się w swoim dzienniku na niewygody życia na niskich węglach na pewno upatruję w tym cud metody na pozbycie się fatu, nie patrząc na konsekwencje o których Ty, Iza i inne doświadczone dziewczyny wielokrotnie wspominały- a więc yebnięcie po tarczycy, skazanie na LC do końca życia itd.itd.
Szczerze mówiąc teraz mam już zupełny mętlik w głowie ( jako przeciętna głupia p***a) czy LC jest ok czy nie jest
bo raz czytam na forum, że kategorycznie i absolutnie NIE dla niskich- poniżej 100g ww a raz ( Twój post nad moim) że nie jest to takie złe- ja w to co piszesz wierze na ślepo, bo ufam w Twoją wiedzę a do tej pory czytałam raczej negatywne wypowiedzi na temat LC na tym forum. I stąd moja taka nie inna opinia bo obiektywnie rzecz biorąc to nie wiem jak będzie ze mną po okresie adaptacyjnym o którym pisze Wrong- możliwe, że będzie to dla mnie tak samo jak i dla Mileny dobre rozwiązanie - btw. czy mogę prosić o link o jej dziennika? nie mogę znaleźć..
Wolałabym już nie kontynuować tego tematu a zając się tym co powinnam czyli zapydalaniem- od tego jest ten dzienniki i ja żalić ( jak już pisałam) się nie chcę, ja chcę konkretne efekty ( zdrowie, sylwetka) i na tym wolę się skupić.
dziękuję za kontrolę.
Zmieniony przez - massmarols w dniu 2012-05-16 08:49:33