http://www.sfd.pl/parę_pytań_odnośnie_melmankowej_redukcji_:_-t832708.html - moja redukcja - I pods. str. 25 / II pods. str. 62 / III pods. str. 98
MoCCa dziękuję, staram się jak mogę przełamać swoje leszczarstwo nie zawsze mi wychodzi, ale walczę... to w tym jest najpiękniejsze- przełamywanie swoich słabości, choć przyznaję czasem idzie nieparlamentarne słownictwo- szczególnie przy ostatnich powtórzeniach III serii
wiem wiem Kochana, ja u Ciebie też regularnie jestem i śledzę na bieżąco- nieraz tylko czasu brak na pozostawienie po sobie jakiegoś śladu
Mel jak się cieszę, że Cię tu widzę! myślałam o Tobie i tęskniłam goń, goń, będzie motywacja!
Micha:
1. Omlet
2. Sernik
3. Karkówka
4. Proch
+
5.-grill- karkówka, kawałeczek schabu ( na pewno do 2000 dobiłam )
Brak trenia- słodkie lenistwo
Bardzo, ale to bardzo zmieniło mi się myślenie- wczoraj byłam na urodzinach kolegi - świetne jedzenie, mnóstwo alkoholu i ja w tym wszystkim.
Alkoholu nie tknęłam, michę trzymałam
Za każdym razem kiedy przychodziła mi ochota na drinka miałam przed oczami moje treningi- wizja bólu potu i łez jakie na nich wylewam a później % które niweczą efekty ciężkiej pracy sprawiała, że na alko paczyłam z obrzydzeniem
na świeży, domowy chleb też
Sama wiem, że w towarzystwie bardzo ciężko się trzymać... ale wtedy też najlepiej pomyśleć ile pracy w siebie wkładamy i szkoda to tak puścić... łatwo się mówi - trudniej zrobić, wiem ale jak widać można!
życzę słodkiego lenistwa
"Należy się uczyć na błędach, a nie załamywać ręce!" I try
Moje zmagania http://www.sfd.pl/moCCa__dzienniczek_:_-t847822.html
http://www.sfd.pl/parę_pytań_odnośnie_melmankowej_redukcji_:_-t832708.html - moja redukcja - I pods. str. 25 / II pods. str. 62 / III pods. str. 98
okazało się, że nie taki diabeł straszny i że panuję nad tym, mam kontrolę nad sobą i świadomie żyję i podejmuję decyzję co do swojego ciałaja, a nie jakiś głos w głowie, który każe mi się najeść
Mel cieszę się, że moje wypiski są dla Ciebie motywujące, trzymam kciuki jak zawsze
Zmieniony przez - massmarols w dniu 2012-05-07 08:42:45
http://www.sfd.pl/parę_pytań_odnośnie_melmankowej_redukcji_:_-t832708.html - moja redukcja - I pods. str. 25 / II pods. str. 62 / III pods. str. 98
Cieszę się bardzo, że dałaś radę i miałaś nad tym kontrolę - bo wiadomo mając edka ciężko z tym i dużo nas to kosztuje... ale można!
Boks? ale bajer... fajnie byłoby spróbować ale bym się wyżyła ahhhhhhhhhh
"Należy się uczyć na błędach, a nie załamywać ręce!" I try
Moje zmagania http://www.sfd.pl/moCCa__dzienniczek_:_-t847822.html
a tak całkiem poważnie to super można się wyżyć i wyszaleć- trening jest bardzo ciężki i dzięki temu świetnie kształtuje wydolność- po nieregularnym chodzeniu przez 1,5 roku jestem sprawniejsza fizycznie i mam lepszą kondycję od niejednego mężczyzny poza tym wszelkie smutki, żale i flustracje znikają- nie ma tam po prostu czasu na zamartwianie się - a po treningu jakoś wszystko mija... polecam Wam bardzo- inna sprawa, że nic tak jak Sporty Walki nie kształtuje charakteru
Mel idź koniecznie, jak trafisz na dobrego trenera to czysta przyjemność
http://www.sfd.pl/Monia.W.B/dziennik/Podsumowanie_str._38-t843554-s52.html
Walk like you have three men walking behind you.
BIAŁKO na utrate wagi - tłuszczu?
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- ...
- 114