" Idź więc, są światy inne niż ten"/ elaine- pasja, walka,poświęcenie

Falusia hehe dopiero 2 weekend bez słodyczy- taki czysty;)


Dzisiaj aero z rana- wiało jak nie wiem, więc biegłam 35 minut i wróciłam do domu.

Micha:

1. sok pomidorowy, pestki dyni, marchew, pietrucha

2. sok pomidorowy, pestki dyni, jabłko

3. ryba 200 gram, sos po grecku- własna robota- pełno- uwielbiam:D

4. sos po grecku, fasolka czerwona

będzie:

5. 2 jaja, sałatka , owoc- bo mam ochotę


zaliczyłam też ćwiczenia na brzuch i spacer 1 h

do tego wymasowano mnie 30 minut i jestem jeszcze bardziej pogięta niż byłam

masaz - ale ci fajnie krazenie masaz poprawia
zazdroszcze ci 2 tyg bez slodyczy- nie ciagnie cie?
u mnie w weekend w nocy wpadly ciastka...jako cheat meal zaliczylam...

Witam w mój ulubiony poniedziałek;)

Tancerka ciągnię, oczywiście, że ciągnie:) Ale póki co kontroluję to. Najgorzej, że u mnie słodycze są wszędzie- mój brat, moja mama- oni sobie nie odmawiają, ale tez nie muszą odmawiać- bo wiedzą kiedy przestać je jeść. U mnie problemem jest to, że jak zjem kawałek- to od razu zjadam wszystko co tylko jest w zasięgu ręki- albo idę wyszukać w domu;) Dlatego wolę nawet nie zaczynać a jako cheat meala zjeść porządne porcje owsiany albo ryżu albo makaronu:)

To jest też tak, że patrzę się na te 2 tygodnie bez słodyczy i szkoda by mi było teraz to zaprzepaścić i od nowa zaczynać;)

Dzisiaj lekkie aero będzie, brzuch i wolne;)

Ja poniedziałki również lubię do czasu......, gdy trzeba jechać do szkoły

Zmieniony przez - P4TR Nr.1 w dniu 2010-03-15 06:39:28

Cześć Ewelcia w biały poniedziałek, cholera znowu mamy zimę Buziaki

hej

widzę ładnie dietkę trzymasz

ale nie boisz sę tego, że właśnie przez to, że masz "rygor" słodyczowy to w pewnym momencie znowu nie rzucisz się na nie?
tak jakbyś codziennie 1-2 małe kawałki czegoś słodkiego jadła to po 1) nie wpłynęłoby to na redukcję/formę a po 2) nie miałabyś napadów zapewne

łap

hej Dawidku

niestety już to przerabiałam- nie umiem poprzestać na jednym, dwóch kawałkach

może kiedyś;)

Aero i brzuch zaliczone, spacerek też.

no ok, ale wierzę, że kiedyś się przełamiesz

aero zaliczone... kiedy ja ostatnio trening zrobiłem

Cześć :) Przeczytałem ten i cały poprzedni dziennik:D Trochę czasu to zajęło:D Nic dodać, nic ująć. Pozazdrościć tylko wytrwałości i oby tak dalej trzymać:)

jarek hehehe nie żartuj


nawet mi by się nie chciało chyba czytać wszystkiego


Niemniej bardzo mi miło i zapraszam do wpadania tutaj częściej;):)

Dawid bo wpadnę do Ciebie i siłą wyciągnę na jakieś bieganko;)