Wtorek 29.04.2020r.
Barki + Triceps
0. Facepull
20,20,18,15,15
1. Wyciskanie suwnica smith
15x30 ,12x40, 10x60 , 10x70
2. Wyciskanie maszyna hammer
15x20, 12x35 10x40 8x50
3. Unoszenie przed siebie na wyciągu dolnym
15x3 15x3 15x3 15x3
4. Unoszenie ramion bokiem
10x20 10x20 12,5x15 12,5x15
5. Crucifix
18x1,18x1,18x1,18x1
6. Dipsy
15xCC,15xCC,12xCC,12xCC
7. Imitacja francuza na maszynie
25x3,25x3,20x2,20x2
8. Allachy
20,20,15,15,15
Komentarz:
Tak jak pisałem od poniedziałku leci deload... w sumie od kiedy ćwiczę to jest mój drugi deload ,bo wcześniej po prostu nie czułem takiej potrzeby. Tym razem było inaczej, redukcja 8 tydzień bodajże, nie idzie po mojej myśli ,ale mam ostatnio bardzo dużo na głowie, trochę więcej stresu niż normalnie ( chociaż jestem przyzwyczajony do tego przez moje stanowisko w pracy) ,więc może dlatego nie idzie tak jakbym chciał, trzymam dużo wody. Na obecną sytuację ma wpływ to ,że od kiedy mamy pandemie pracuję praktycznie za trzy osoby ,bo ekipa albo na l4 ,albo na opiece, po drugie buduję dom ,a to w tej chwili nie jest najłatwiejsze bo każdy towar na telefon itp.dużo trzeba kombinować ,aby było dobrze, a wiem ,że będzie bo inaczej sobie tego nie wyobrażam, no i przy okazji 2-3dni w tygodniu jestem z synkiem i pracuję zdalnie w domu a to też nie jest łatwe...no i mnie wypompowało... Mój dzień wygląda tak ,że wstaję o 4.45 idę na trening , wracam, robię żarcie , idę do pracy , wracam o 18-19, jadę na budowę ,do majstra co mi buduję pogadać , coś załatwić na szybko, i w domu ląduję 22-23 nieraz no i mnie to wypompowało... Nie piszę tego żeby się tłumaczyć ,bo nie o to w tym chodzi tylko przedstawiam sytuacje jak jest naprawdę.Od przyszłego tygodnia jadę dalej z tematem i zwiększam cardio do 6x45min , obecnie kręcę 6x40min. Makro:
Dzień WW:
320b 500ww 30t
Dzień ŚW:
320b 300w 30t
Dzień NW:
320b 150w 30t