Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Aktywność: Brak, ale dzień był pełen atrakcji. Od rana warsztaty Bezpieczny Maluch. Głównie dt. fotelików samochodowych i pierwszej pomocy. Wszystkim przyszłym rodzicom bardzo polecam. Potem odwiedziny u przyjaciółki a wieczorem znajomi nas odwiedzili.
Brzuch: OK
Samopoczucie: DObrze
Suplementy: mama DHA,
Śniadanie: omlet
Przekąska: ciastka, ciasto, ciasto. Pełne ładowanie :P
Obiad: Policzki gotowane w winie, kopytka, buraczki
Przekąska -
Kolacja: zupa pomidorowa z fetą, grzanki z jajkiem sadzonym
Zrobiłam rano aktualne pomiary i zdjęcia. Jak będę miała dostęp do swojego kompa to wrzucę.
12.01 DNT 24 tc
Aktywność: Brak
Brzuch: OK
Samopoczucie: Deprecha na maksa. Z tego powodu nie poszłam na trening. Możliwe, że z tego powodu deprecha większa. Błędne koło. Wyszło, że przez cały tydzień żadnego treningu nie było. Chyba mnie takie pitu pitu treningi po prostu nie zachęcają do pójścia na siłkę. Nie rozkminiam za bardzo, ale w niedzielę ciążowe hormony mocno dały mi się we znaki.
Suplementy: mama DHA,
Śniadanie: Placki bananowo-jaglane ze szpinakiem. Pyszka- fajny sposób na przemycenie szpinaku i zrobienie zielonych placków.
Przekąska: Amarantusowo- owsiane ciastka
Obiad: Pieczona pierś z kaczki, placki ziemniaczane, sałatka ala colesław
Przekąska Jogurt straciatella, banan
Kolacja: Zupa pomidorowa, bułka żytnia z pieczoną łopatką i jajkiem
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Aktywność: trening w domu. Przyznam że nie chciało mi się. Spadek energii mnie dopadł w domu. Ale stwierdziłam że może na siłkę nie pójdę ale w domu trening mogę zrobić. I od razu lepiej mi sie zrobiło a trening bardzo udany.
Brzuch: wzdety
Samopoczucie: średnie. Rano super, wieczorem spadek
Suplementy: mama DHA,
Śniadanie: owsianka z wisnimi
Przekąska: śledź, jajko, pomidor, chleb żytni, banan, Gruszka
Obiad: placki ziemniaczane, Pieczona łopatka, sałatka ala coleslaw
Przekąska jabłko (o dziwo nie byłam głodna)
Kolacja: zupa pomidorowa z kurczakiem i feta, chleb żytni, łopatka, ser, pomidor
Ciastki brak
Trening A
Rozgrzewka ala aerobic
1. Przysiady z gumą 3x12 podwójne dno
2. Hip trust na na piłce 15 12 12
3. Wznosy nogi leżąc bokiem 3x15
4. Odwodzenie ramion w bok + w górę w pochyleniu 3x10
5. Wyciskanie taśmy w górę stojąc 12 15 15
6. Vacuum leżąc
1. Przez brzuch muszę robić szerokie Przysiady i pochyla mnie do przodu.
2. Super weszło. Lepiej niż poprzednia wersja.
3. Ok
4. To ćwiczenie bardzo lubię
5. Ok
6. Coraz trudnej dobrze napiac brzuch
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
W przyszłym tygodniu wkraczam w trzeci trymestr. Ciekawe co się będzie działo.
Aktualnie mam sinusoidę jeśli chodzi o nastrój. Generalnie jest bardzo fajnie tylko czasem mnie złapie jakiś zły nastrój w kierunku doła (wcześniej miewałam bardziej w kierunku agresji :P ).
Ciekawostka- mam wrażenie, że poprawiła się trochę kondycja. Tzn nadal mam zadyszkę dość szybko ale dużo mniejszą. Może wchodzenie po schodach (3 piętro plus jedno piętro w mieszkaniu) swoje robi :P Nawet biegając do autobusu nie umierałam ostatnio :P
Mąż zaczął redukcję i nowy plan. Po pierwszym treningu zakwasy miał więc to nowość jakaś. Wczoraj był biegać i tak się rozmarzyłam, że też bym pobiegała... Generalnie marzy mi się taki mocny trening...
Jest i tabelka. Już sobie wyobrażam jak będzie miło patrzeć jak te cm będą spadać :P
14.03 DNT
Aktywność: Brak
Brzuch: Jeszcze troszkę wzdęty ale lepiej
Samopoczucie: OK
Suplementy: mama DHA,
Śniadanie: Owsianka z wiśniami, bananem i gorzką czeko
Przekąska: placki ziemniaczane z łososiem z grilla i jogurtem naturalnym
Obiad: Kasza gryczana, kurczak z pesto z suszonych pomidorów, parmezanów i nerkowców (pyyyycha)
Przekąska Jogurt straciatella, śliwki
Kolacja: Omlet owsiany z papryką i mozarellą
Ciastki Jedno
Dzisiaj bez treningu i nie wiem jeszcze jak z jedzeniem bo o 16 wychodzę na warsztaty (znowu dla przyszłych mam) i wracam po 21.
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2017-03-15 12:28:26
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
16.03 DT 25tc
Aktywność: Trening C na siłowni. W końcu. Nie powiem, że mi się chciało. Ale jak szłam (w adidaskach i polarze) to poczułam taką wiosnę i generalnie nastrój mi się poprawił jeszcze przed treningiem :P
Brzuch: OK
Samopoczucie: OK
Suplementy: mama DHA,
Śniadanie: Owsianka z jajkiem, wiśnie
Przekąska: Sałatka z łososiem, ogórkiem, selerem i pomarańczą
Obiad: Kasza gryczana biała, mielony z łopatki, sałatka jw. bez łososia
Przekąska Twaróg z bananem
Kolacja: Kanapki z pastą jajeczną
Ciastki Znalazłam paczkę od Miss z oreo miętowym i babeczkami z masłem orzechowym. I spróbowałam. Ale nie zjadłam wszystkiego. :P
trening C
1. Przysiad plie 3x10 -12
R. Cc 12 14 16
R. Cc 12 14 16
R. Cc 12.5 12.5 15
R. Cc 12.5 15 15
R. Cc 12.5 12.5 15
R. Cc 10 12.5 15
2. Plecy na maszynie wiosłowanie 3x12
R. 10 20 25 30 przyciąganie linki do brzucha
R. 4 18 13 11
R. 9 23 25 25
12.5 15 15 Hantle
5 11 25 25 27
23 25 27
23 23 25
3. Wyciskanie żołnierskie 3x10-12
10 12.5 15 15
R. 5 10 10 15
R. 5 15 15x10 15
8 8x10 8x10 Hantle
R. 5 15 15 15
R. 5 14.5 14.5 14.5
r. 5 15 15 15
4. Uginanie ze sztanga 3x10-12
10 12.5 15
10 10 15+ 8
10 10 15
Sztanga 8kg? 13 13
10 15 15
10 12.5 14.5x10
10 10 15x10
5. Odwodzenie nogi leżąc na boku z gumą 3x15
CC 20+10+5+5 x3 unoszenie nogi leżąc na boku, przenoszenie przód tył, kółka do przodu, kółka do tyłu
15 16 15
17 15 17
15 15 15
15 15 15
6. Leżenie na plecach, nogi zgięte, odwodzenie nóg z gumą z jednoczesnym vacuum 3 x15
ok 5 5 5
15 15 15
15 20 20
15 15 15
12 15 15
Chociaż bardzo cieszyłam się z treningu to muszę powiedzieć, że trochę dziwnie się na siłowni teraz czuję wśród tych koksów. Jakby ludzie na mnie zerkali i zastanawiali się co ja tu robię. No ale zaciskam zęby i sobie myślę, że mam schizy i ćwiczę dalej :P
1. Bardzo fajnie.
2. Maszyny nie zauważyłam i zrobiłam na linkach. Taki mały problem, że brzuch ogranicza minimalnie zakres ruchu :P Ale znalazłam odpowiedni kąt i trzymałam trochę dłużej w spięciu i było fajnie.
3. Podejrzewam, że sztanga mogła być lżejsza niż 10 kg ale coś musiałam przyjąć. Dopiero trzecią serię poczułam, więc zrobiłam jedną dodatkową.
4. OK. Ostatnia rest pause ale weszło bez bujania. Tu stwierdzam, że muszę zabawnie wyglądać z tym brzuchem pompując bicka :P No ale silne ręce się przydadzą a po za tym lubię :D
5. Zgubiłam gumę. :P Potem się znalazła ale tu improwizowałam. Niby CC ale taki set dał popalić pośladkom.
6. Bez gumy więc robiłam zwykłe vacuum z dłuższym przytrzymaniem. Coraz trudniej napiąć porządnie brzuch i się nie męczyć.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
paula.cw
Ciastki Znalazłam paczkę od Miss z oreo miętowym i babeczkami z masłem orzechowym. I spróbowałam. Ale nie zjadłam wszystkiego. :P
To i tak pozno dobralas sie do tej paczki silna wola!
a brzusio ladnie rosnie
Zmieniony przez - missInvincible w dniu 2017-03-17 13:15:28
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
Wola miała dobry dzień :D
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Sobota spędzona aktywnie typu- dom, zakupy, porządki.
W niedzielę też zakupy. Miał być trening bo nawet czas był ale hormony mi się dały we znaki i było ciężko. Niestety w obecnym czasie jak myślę o treningu jak mam doła albo się złoszczę to nie mam ochoty iść. Pewnie dlatego, że to nie są treningi w których czuję że mogę się wyżyć. Nawet jak się zmęczę.
W poniedziałek była porządna mobilizacja. Jakieś 40 minut wałkowania i maltretowania piłeczką.
Niestety wracam z pracy bardzo późno. To ostatni tydzień pracy i jest dość intensywny. Ciągle myślę kiedy tu trening zrobić ale stwierdziłam dzisiaj, że muszę się pogodzić z tym, ze są rzeczy ważne i ważniejsze i treningi teraz przegrywają w rankingu rzeczy ważnych. Ja tylko będzie okazja to poćwiczę a jak nie to trudno. Już od kwietnia będę miała dużo czasu :D Mam zamiar obczaić ćwiczenia dla kobiet w ciąży i na pewno treningi i wypiski będą bardziej regularne.
Na spokojnie na zwolnieniu zrobię też przegląd diety, żeby sprawdzić czy coś mogę poprawić pod kątem odżywczym i kontroli wagi. Tutaj nie wrzucam ale ciągle notuję, więc może jakieś wnioski się wysnują i przez te 3 miesiące coś "zmienię". Chociaż wątpię. :P Ale jakbym spowolniła tempo z 3,5 kg w miesiącu do 2-2,5 to już by było lżej na końcu.
Bo niestety mam już 14 kg na plusie więc baaardzo optymistycznie mam szansę na +19. Realnie na + 24 a pesymistycznie może być jeszcze więcej :P
Ale humor mi ostatnio niesamowicie dopisuje i wszystko mnie bawi- łącznie z kurczącymi się bluzami, brzuchem przeszkadzającym w zakładaniu skarpetek itp. Kilka razy w ciągu dnia mam powody do śmiechu :P
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Od piątku jestem oficjalnie na zwolnieniu już, ale jeszcze byłam w pracy i muszę kilka godzin w domu poświęcić na dokończenie spraw. Ale dzisiaj już poczułam, że jest fajnie :D
W weekend cieszyłam się piękną pogodą i pospacerowałam w pięknych okolicznościach przyrody.
<blockquote class="instagram-media" data-instgrm-version="7" style=" background:#FFF; border:0; border-radius:3px; box-shadow:0 0 1px 0 rgba(0,0,0,0.5),0 1px 10px 0 rgba(0,0,0,0.15); margin: 1px; max-width:658px; padding:0; width:99.375%; width:-webkit-calc(100% - 2px); width:calc(100% - 2px);"><div style="padding:8px;"> <div style=" background:#F8F8F8; line-height:0; margin-top:40px; padding:62.5% 0; text-align:center; width:100%;"> <div style=" background:url(data:image/png;base64,iVBORw0KGgoAAAANSUhEUgAAACwAAAAsCAMAAAApWqozAAAABGdBTUEAALGPC/xhBQAAAAFzUkdCAK7OHOkAAAAMUExURczMzPf399fX1+bm5mzY9AMAAADiSURBVDjLvZXbEsMgCES5/P8/t9FuRVCRmU73JWlzosgSIIZURCjo/ad+EQJJB4Hv8BFt+IDpQoCx1wjOSBFhh2XssxEIYn3ulI/6MNReE07UIWJEv8UEOWDS88LY97kqyTliJKKtuYBbruAyVh5wOHiXmpi5we58Ek028czwyuQdLKPG1Bkb4NnM+VeAnfHqn1k4+GPT6uGQcvu2h2OVuIf/gWUFyy8OWEpdyZSa3aVCqpVoVvzZZ2VTnn2wU8qzVjDDetO90GSy9mVLqtgYSy231MxrY6I2gGqjrTY0L8fxCxfCBbhWrsYYAAAAAElFTkSuQmCC); display:block; height:44px; margin:0 auto -44px; position:relative; top:-22px; width:44px;"></div></div><p style=" color:#c9c8cd; font-family:Arial,sans-serif; font-size:14px; line-height:17px; margin-bottom:0; margin-top:8px; overflow:hidden; padding:8px 0 7px; text-align:center; text-overflow:ellipsis; white-space:nowrap;">style=" color:#c9c8cd; font-family:Arial,sans-serif; font-size:14px; font-style:normal; font-weight:normal; line-height:17px; text-decoration:none;" target="_blank"Post udostępniony przez Paulina Wilczyńska (@sila_wilczego_apetytu)</a> <time style=" font-family:Arial,sans-serif; font-size:14px; line-height:17px;" datetime="2017-04-02T17:02:57+00:00">2 Kwi, 2017 o 10:02 PDT</time></p></div></blockquote> <script async defer src="//platform.instagram.com/en_US/embeds.js"></script>
Wrzucam standardowe sobotnie pomiary.
Plan jest taki, żeby:
a) chodzić jak najwięcej (cel 10 000 kroków dziennie ale widzę że może być z tym problem, ale grunt to mieć cel)
b) chodzić na zajęcia dla kobiet w ciąży- 2x w tygodniu
c) ćwiczyć w domu - ćwiczenia przygotowujące do porodu aktywnego
d) dodatkowo wplatać trening "siłowy"
e) jeść trochę lżej- żołądek mi się skurczył i jak przesadzę to przez dwie godziny mi się odbija
Jak widać trening siłowy nie jest teraz priorytetem. M. in. dlatego że w takiej formie na jaką sobie teraz mogę pozwolić nie bawi mnie aż tak bardzo. A taki spokojny trening z pogranicza jogi i pilatesu jest teraz bardzo przyjemny. Czytam bardzo fajną książkę "Poród aktywny" i czuję, że taki trening to coś dla mnie na teraz.
03.04 28 tc
Aktywność: Trening Forma w ciąży - generalnie taki delikatny trening ala Pilates ale pierdyliard powtórzeń robi swoje. Serio aż policzyłam w jednym ćwiczeniu- 40 x unoszenie nogi leżąc. A tych wersji oczywiście kilka więc tyłeczek palił :D Ale śmiesznie się czułam ćwicząc z hantelkami 1,5 kg. Może następnym razem zaszaleję i wezmę 2 kg :D
Brzuch: ok
Samopoczucie: ok- taka ładna pogoda, że od razu mi lepiej
Suplementy: mama DHA,
Śniadanie: Placki z płatków owsianych i siemienia z nutellą z awokado, jogurtem z wpc i konfiturą
Przekąska: Activia ze śliwkami
Obiad: Podsmażane ziemniaczki, pierś z indyka w sosie własnym z pieczarkami, colesław
Przekąska sałatka ze szpinakiem i kurczakiem
Kolacja: Placki owsiane z twarogiem z rzodkiewkami
Ciastki 2 szt.
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2017-04-03 19:50:20
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2017-04-03 19:53:26
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2017-04-03 19:53:47
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- ...
- 198