Wczorajsza mobilizacja zrobiona w okrojonym zakresie dzis przed podroza, dzisiejsza zrobie jutro rano jutrzejsza jutro po ustawce. Jezeli zasluguje to na burpees to przyjme to na klate Paula badz moim sedzia ide dalej lezec bo sie przejadlam. Caly wyjazd w 70procentach czysty wiec i tak jestem z siebie zadowolona bo zazwyczaj wyjazdy sa kompletnie rozjechane zywieniowo. No i ruchu tez bylo sporo. Tak czy siak z przyjemnoscia wroce jutro do calkowicie czystej miski
...
Napisał(a)
Jestem zyje niedawno wrocilismy, 6h za kierownica potrafi wymeczyc no i jednak troche stresu gdy po drodze widzi sie dwie kraksy:-/
Wczorajsza mobilizacja zrobiona w okrojonym zakresie dzis przed podroza, dzisiejsza zrobie jutro rano jutrzejsza jutro po ustawce. Jezeli zasluguje to na burpees to przyjme to na klate Paula badz moim sedzia ide dalej lezec bo sie przejadlam. Caly wyjazd w 70procentach czysty wiec i tak jestem z siebie zadowolona bo zazwyczaj wyjazdy sa kompletnie rozjechane zywieniowo. No i ruchu tez bylo sporo. Tak czy siak z przyjemnoscia wroce jutro do calkowicie czystej miski
Wczorajsza mobilizacja zrobiona w okrojonym zakresie dzis przed podroza, dzisiejsza zrobie jutro rano jutrzejsza jutro po ustawce. Jezeli zasluguje to na burpees to przyjme to na klate Paula badz moim sedzia ide dalej lezec bo sie przejadlam. Caly wyjazd w 70procentach czysty wiec i tak jestem z siebie zadowolona bo zazwyczaj wyjazdy sa kompletnie rozjechane zywieniowo. No i ruchu tez bylo sporo. Tak czy siak z przyjemnoscia wroce jutro do calkowicie czystej miski
...
Napisał(a)
wpis za wczoraj - pt. delikatny powrót z urlopu
20.03
DT + pomiary - jestem bardzo bardzo zadowolona, bo nic nie urosłam na urlopie! na wadze co prawda 1kg+ ale to woda, bo trochę z nabiałem szalałam i pokrzywy było mało, ale w cm nic a nic
Miska - smaczna i w końcu liczona z głową
22 dzień regeneracji, faza III - założenia - DT 2400 kcal, B/T/W - 120/80/300 - bez glutenu, nabiał do 200g tygodniowo (dziś 25g ), śniadania BT
warzywa: skromnie
suple: multiwitamina, wit. C
napoje: woda, kawa czarna, pokrzywa, melisa
Trening:
o poranku miałam rozruch z psem chwilę pobiegaliśmy
potem odpracowałam plan sobotnich mobilizacji
a wieczorem siłowo w ramach leidisowskiej ustawki - dziękuję Dziewczyny - przyznam, że się trochę obijałam, ale założenie było - rozgrzać się po urlopie i podpatrzeć technikę od mądrzejszych głów
wpadł:
1. lekki MC
2. wiosłowanie
3. unoszenie sztangielek w opadzie
4. unoszenie sztangielek przed sobą
5. ściąganie
i choć się obijałam, to mi ręce spuchły i się w domu chwaliłam
po treningu się rolowałyśmy - wspaniałe rollery! trzeba się w nie zaopatrzyć, bo jednak kuchenny wałek to lekki hardcore
20.03
DT + pomiary - jestem bardzo bardzo zadowolona, bo nic nie urosłam na urlopie! na wadze co prawda 1kg+ ale to woda, bo trochę z nabiałem szalałam i pokrzywy było mało, ale w cm nic a nic
Miska - smaczna i w końcu liczona z głową
22 dzień regeneracji, faza III - założenia - DT 2400 kcal, B/T/W - 120/80/300 - bez glutenu, nabiał do 200g tygodniowo (dziś 25g ), śniadania BT
warzywa: skromnie
suple: multiwitamina, wit. C
napoje: woda, kawa czarna, pokrzywa, melisa
Trening:
o poranku miałam rozruch z psem chwilę pobiegaliśmy
potem odpracowałam plan sobotnich mobilizacji
a wieczorem siłowo w ramach leidisowskiej ustawki - dziękuję Dziewczyny - przyznam, że się trochę obijałam, ale założenie było - rozgrzać się po urlopie i podpatrzeć technikę od mądrzejszych głów
wpadł:
1. lekki MC
2. wiosłowanie
3. unoszenie sztangielek w opadzie
4. unoszenie sztangielek przed sobą
5. ściąganie
i choć się obijałam, to mi ręce spuchły i się w domu chwaliłam
po treningu się rolowałyśmy - wspaniałe rollery! trzeba się w nie zaopatrzyć, bo jednak kuchenny wałek to lekki hardcore
...
Napisał(a)
wpis za wczoraj - 21.03 - DNT
Miska - jak na DNT to duuuużo tego, fajnie, ale duuuuużo tego a że ze względu na zaganiany dzień zjadłam o 22 ostatni posiłek, to już w ogóle fulla mam, co odreagowuje mój brzuch wzdęciami
23 dzień regeneracji, faza III - założenia - DNT 2200 kcal, B/T/W - 120/80/250 - bez glutenu, nabiał do 200g tygodniowo (dziś 0g ), śniadania BT
warzywa: sporo
suple: multiwitamina, wit. C
napoje: woda, kawa czarna, pokrzywa, jakieś herbatki pracowe wykańczam
mobilizacje: ponownie przeniosłam na kolejny dzień - w wpisie za dziś będę się tłumaczyć dlaczego
Miska - jak na DNT to duuuużo tego, fajnie, ale duuuuużo tego a że ze względu na zaganiany dzień zjadłam o 22 ostatni posiłek, to już w ogóle fulla mam, co odreagowuje mój brzuch wzdęciami
23 dzień regeneracji, faza III - założenia - DNT 2200 kcal, B/T/W - 120/80/250 - bez glutenu, nabiał do 200g tygodniowo (dziś 0g ), śniadania BT
warzywa: sporo
suple: multiwitamina, wit. C
napoje: woda, kawa czarna, pokrzywa, jakieś herbatki pracowe wykańczam
mobilizacje: ponownie przeniosłam na kolejny dzień - w wpisie za dziś będę się tłumaczyć dlaczego
...
Napisał(a)
22.03
DT - w końcu podeszłam do nowego treningu
Miska
24 dzień regeneracji, faza III - założenia - DT 2400 kcal, B/T/W - 120/80/300 - bez glutenu, nabiał do 200g tygodniowo (dziś 0g ), śniadania BT
warzywa: sporo
suple: multiwitamina, wit. C
napoje: woda, kawa czarna, pokrzywa, jakaś herbata aromatyzowana
Trening A
1a. goblet squat z KB 3x10
12kg/16kg/16kg
1b. wykroki chodzone 3x2x10
10kg/15kg/15kg - oj ciężko jest w tym połączeniu 1a i 1b - przy wykrokach unoszę nogi jak bocian - za sobą i przed sobą - wyglądam jak wariatka, ale daje popalić
2a. przyciąganie linki wyciągu dolnego w siadzie płaskim 3x10
20kg/25kg/25kg - ledwo dociągałam ostatnie powtórzenia w ostatniej serii
2b. rozpiętki na maszynie siedząc 3x10
15kg/29kg/20kg
3a. wznosy bokiem w opadzie 3x10
2kg/2kg/2kg - dzięki instrukcjom Kebuli robię wszystko by czuć to co powinnam
3b. wznosy sztangielek przed sobą 3x2x10
2kg/2kg/2kg - a takie niepozorne ćwiczenie
4a plank 3xmax - nie liczę
4b spięcia brzucha na piłce 3x15-20 - ok
4c skręty tułowia z obciążeniem siedząc na piłce 3x20-25
5kg/5kg/5kg
trening super! bardzo mi się podoba
po treningu były wczorajsze mobilizacje, bo wczoraj wróciłam do domu przed 22
a dziś już grzecznie mobilizacje wtorkowe
i moje czarne serca - bardzo oryginalny smak, a wygląd trochę odstraszający
Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-03-22 21:34:51
DT - w końcu podeszłam do nowego treningu
Miska
24 dzień regeneracji, faza III - założenia - DT 2400 kcal, B/T/W - 120/80/300 - bez glutenu, nabiał do 200g tygodniowo (dziś 0g ), śniadania BT
warzywa: sporo
suple: multiwitamina, wit. C
napoje: woda, kawa czarna, pokrzywa, jakaś herbata aromatyzowana
Trening A
1a. goblet squat z KB 3x10
12kg/16kg/16kg
1b. wykroki chodzone 3x2x10
10kg/15kg/15kg - oj ciężko jest w tym połączeniu 1a i 1b - przy wykrokach unoszę nogi jak bocian - za sobą i przed sobą - wyglądam jak wariatka, ale daje popalić
2a. przyciąganie linki wyciągu dolnego w siadzie płaskim 3x10
20kg/25kg/25kg - ledwo dociągałam ostatnie powtórzenia w ostatniej serii
2b. rozpiętki na maszynie siedząc 3x10
15kg/29kg/20kg
3a. wznosy bokiem w opadzie 3x10
2kg/2kg/2kg - dzięki instrukcjom Kebuli robię wszystko by czuć to co powinnam
3b. wznosy sztangielek przed sobą 3x2x10
2kg/2kg/2kg - a takie niepozorne ćwiczenie
4a plank 3xmax - nie liczę
4b spięcia brzucha na piłce 3x15-20 - ok
4c skręty tułowia z obciążeniem siedząc na piłce 3x20-25
5kg/5kg/5kg
trening super! bardzo mi się podoba
po treningu były wczorajsze mobilizacje, bo wczoraj wróciłam do domu przed 22
a dziś już grzecznie mobilizacje wtorkowe
i moje czarne serca - bardzo oryginalny smak, a wygląd trochę odstraszający
Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-03-22 21:34:51
...
Napisał(a)
Wpis w stylu polecam/nie polecam książki
ponieważ mam dosyć dobry dostęp do książek, wstyd byłoby nie zajrzeć do pozycji dotyczących spraw związanych z moją lekką już obsesją "pro ja i moje ciało"
w trakcie urlopu przeczytałam książkę Dieta bez mleka i glutenu Barbary Kuligowskiej-Dudek
- książkę polecam tym, którzy zaczynają podejrzewać, że ich dolegliwości mogą wskazywać na różnego rodzaju nietolerancje - autorka w bardzo przystępny sposób tłumaczy jaki wpływ na nasze zdrowie może mieć gluten, mleko, jaja i inne produkty, które coraz większa część społeczeństwa nie toleruje. Po raz pierwszy zostało mi wytłumaczone dlaczego nie tolerujemy mleka.. Autorka ma również silne przekonanie o szkodliwości mięsa dla ludzkiego organizmu, z czym nie mogę się zgodzić, bo mięso za bardzo lubię ale nie muszę przecież wszystkiego wprowadzać w życie, co przeczytam wg badań które sobie robiłam mam sporo nietolerancji, nie tylko na gluten mleko, które już prawie całkowicie usunęłam z miski, ale również nie trawię podobno jaj, drożdży, ryżu i kukurydzy. A trzeba przyznać, że jaj i ryżu wcinam sporo. Cały czas chodzi mi po głowie jak bym zareagowała na odstawienie również tych produktów. Tylko co mi wtedy zostanie?
kolejna książka, której polecać nie muszę - "Bądź sprawny jak lampart : jak pozbyć się bólu, uniknąć kontuzji i zwiększyć sprawność" autorstwa Kelly Starrett, Glen Cordoza - ktoś już ją chyba nazwał biblią trenujących na siłowni
i na koniec książka z kategorii "dla kobiet" - "Fitness dla kobiet" Paulina Bernatek-Brzózka, Tomasz Brzózka - przyznam, że nie przeczytałam od deski do deski, jedynie przekartkowałam, książka bardzo kobieca, w formie przewodnika począwszy od ogólnych informacji o zdrowym trybie życia, poprzez opis ćwiczeń z ukierunkowaniem na partie ciała, które najbardziej nas kobiety interesują, kończąc na zasadach tzw. "zdrowego odżywiania" - które trochę odbiegają od zasad leidis, co bardzo rzuciło mi się w oczy
ma najbliższe dni planuję dogłębne wertowanie lamparciej książki i dwóch poleconych przez Ghortę pozycji dotyczących biegania "Urodzeni biegacze" oraz "Jedz i biegaj" - bardzo lubię zasiąść do książki, którą ktoś polecił - dzięki Ghorta!
ponieważ mam dosyć dobry dostęp do książek, wstyd byłoby nie zajrzeć do pozycji dotyczących spraw związanych z moją lekką już obsesją "pro ja i moje ciało"
w trakcie urlopu przeczytałam książkę Dieta bez mleka i glutenu Barbary Kuligowskiej-Dudek
- książkę polecam tym, którzy zaczynają podejrzewać, że ich dolegliwości mogą wskazywać na różnego rodzaju nietolerancje - autorka w bardzo przystępny sposób tłumaczy jaki wpływ na nasze zdrowie może mieć gluten, mleko, jaja i inne produkty, które coraz większa część społeczeństwa nie toleruje. Po raz pierwszy zostało mi wytłumaczone dlaczego nie tolerujemy mleka.. Autorka ma również silne przekonanie o szkodliwości mięsa dla ludzkiego organizmu, z czym nie mogę się zgodzić, bo mięso za bardzo lubię ale nie muszę przecież wszystkiego wprowadzać w życie, co przeczytam wg badań które sobie robiłam mam sporo nietolerancji, nie tylko na gluten mleko, które już prawie całkowicie usunęłam z miski, ale również nie trawię podobno jaj, drożdży, ryżu i kukurydzy. A trzeba przyznać, że jaj i ryżu wcinam sporo. Cały czas chodzi mi po głowie jak bym zareagowała na odstawienie również tych produktów. Tylko co mi wtedy zostanie?
kolejna książka, której polecać nie muszę - "Bądź sprawny jak lampart : jak pozbyć się bólu, uniknąć kontuzji i zwiększyć sprawność" autorstwa Kelly Starrett, Glen Cordoza - ktoś już ją chyba nazwał biblią trenujących na siłowni
i na koniec książka z kategorii "dla kobiet" - "Fitness dla kobiet" Paulina Bernatek-Brzózka, Tomasz Brzózka - przyznam, że nie przeczytałam od deski do deski, jedynie przekartkowałam, książka bardzo kobieca, w formie przewodnika począwszy od ogólnych informacji o zdrowym trybie życia, poprzez opis ćwiczeń z ukierunkowaniem na partie ciała, które najbardziej nas kobiety interesują, kończąc na zasadach tzw. "zdrowego odżywiania" - które trochę odbiegają od zasad leidis, co bardzo rzuciło mi się w oczy
ma najbliższe dni planuję dogłębne wertowanie lamparciej książki i dwóch poleconych przez Ghortę pozycji dotyczących biegania "Urodzeni biegacze" oraz "Jedz i biegaj" - bardzo lubię zasiąść do książki, którą ktoś polecił - dzięki Ghorta!
...
Napisał(a)
Asia a jakie testy na nietolerancje robiłaś?
Swoją drogą czytając ten wpis pomyślałam, że nie głupi byłby wątek z polecanymi książkami. Trochę tego czytamy i w sumie można by stworzyć miejsce z mini recenzjami :D Może masz ochotę zapoczątkować temat? :)
Swoją drogą czytając ten wpis pomyślałam, że nie głupi byłby wątek z polecanymi książkami. Trochę tego czytamy i w sumie można by stworzyć miejsce z mini recenzjami :D Może masz ochotę zapoczątkować temat? :)
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
...
Napisał(a)
Asia gdzieś mi się na necie przewinęła książka o diecie bez mleka i glutenu, bardzo polecana była. I sensownie opisana, tak, że kaażdy prosty Kowalski jest w stanie pojąć zagadnienia :)
Ja jestem za "kącikiem książkowym" ostatniio sama mam manie czytania, ale raczej e-booków :)
Ja jestem za "kącikiem książkowym" ostatniio sama mam manie czytania, ale raczej e-booków :)
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
...
Napisał(a)
odnośnie testów - robiłam takie z krwi, w jakimś centrum dietetycznym
...
Napisał(a)
testy na igG (zalezne) mozna zrobic w wiekszosci laboratorii, niewiele miejs oferuje testy igE (niezalezne nietolerancje)
Poprzedni temat
trening, trening, trening...
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- ...
- 59
Następny temat
Czy taki trening pozwoli mi spalić zbędną tkankę tłuszczową?
Polecane artykuły