Joanna - tym razem się uda

Jezeli sa objawy hipoglikemii to zdecydowanie i wtedy w ogole warto tak bilansowac weglowodany, zeby pojawialy sie w obecnosci tluszczy. Robilas keidys krzywa glukozowo-insulinowa?

właśnie od kiedy jestem na forum i poczytałam i posłuchałam dobrych rad jem posiłki zbilansowane
czuję się świetnie! to potwierdza co napisałaś, że przy takich "spadkach energii" jakie miałam warunkiem jest zbilansowanie węgli, kiedyś myślałam, że muszę je wykluczyć, a to nie prawda - mogę jeść węgle ale ograniczać cukry proste i zdrowe węgle łączyć z tłuszczem
doszłam do takiego stanu, że jaglaną w wersji na "słodko" czyli z owocami jem z olejem kokosowym

wiele lat mordowałam się z tymi objawami, a rozwiązanie w końcu przyszło
staram się to "sprzedać" Mamie i Siostrze
Sis jest na diecie z niskim IG - ale to chyba nie do końca rozwiązuje problem

krzywej nie robiłam, tylko chyba badanie z obciążeniem glukozą - generalnie lekarze maja tendencję bagatelizować te nasze narzekanie "robi mi się słabo mimo, że niedawno jadłam" i sprawdzają sam poziom cukru, który o niczym nie mówi...
właśnie jestem w trakcie załatwiania pakietu medycznego, gdy go zdobędę porobię wszystkie badania

Warto do tej jaglanki dodac jakies bialko, wtedy pelen pakiet zaporowy jest :) Ano niestety tak jest, ze niskie IG nie rozwiazuje sprawy jak ktos za duzo tych wegli ma bo tak czy siak ta trzustka musi bezustannie ta insuline produkowac i de facto ona nigdy nie spada. Ani wycinanie ww bez powodu ani jechanie na niskim IG tez nie do konca dziala w zaleznosci co innego sie dzieje w organizmie. Mnie lekarze dobijaja, tez nie moglam dostac skierowania, chociaz cukrzyca w rodzinie (ojciec i babcia). Ojca to Ci diabetololodzy tak prowadzili, ze sie wykonczyl i doszlo do koszmarnych powiklan. Rozumiem, ze obciazenie 75g jest ciezkie dla organizmu i nie robi sie tego czesciej niz raz na rok. Postanowilam zrobic sobie krzywa po posilku. W sumie da mi to calkiem niezly obraz jak faktycznie zachowuje sie moje cialo po sniadaniu z weglami i reszta spolki. Nikt normalny nie rabie w koncu jako posilku golych 75gr glukozy. Na to badanie nie potrzebuje skierowania.

sprytnie z tym badaniem po posiłku!
cukrzyca wg lakarzy z ktorymi mialam do czynienia, to tylko gdy podstawowe badania są poza normą, a moje są zawsze w normie, dlatego mnie ignorują
a gdy nieświadoma tego co jem, chwilę po śniadaniu za długo poganiałam po biurze to trzęsiawka mnie łapała i leciałam do biurka coś wciągnąć

do jaglanej zawsze jaja - nie dopisałam - od kiedy pojawiłam się wśród Ladies, w posiłkach zawsze mam białko albo z jaj albo z mięsa/ryb

to działa
może porzeczytają to dziewczyny, które mają podobne objawy



Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-01-26 11:59:16

Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-01-26 11:59:56

Dziala dziala :) Madra dziewczynka :) Niestety w Polsce nie ma profilaktyki, czekaja az sie zle robi zeby Ci leki wcisnac.......a tyle rzeczy mozna nprawic dieta :( Smutek.

to zakończę jeszcze smutniej... moja ciotka zmarła na cukrzycę, to choroba na którą nie powinno się umierać...
dobrze, że wiemy coraz więcej w tym temacie
za co wszystkim odwiedzającym ten dziennik - wielkie dziękuję

Dziś DT
dwa dni regeracji, zbierania sił, aż się nudziłam, bo od dawna nie miałam dwóch dni "wolnych", a tak pokpić sprawę...
nie wiem co mnie skusiło, ale zjadłam bardzo wcześniej drugie śniadanie i na siłownię poszłam głodna, nie miałam żadnego spadku cukru jak kiedyś, tylko byłam głodna, no ale odbiło się to na samopoczuciu i trening poszedł słabiej niż chciałam...
już nigdy tak nie zrobię i chyba w dni treningowe będę jeść 5 posiłków

Trening B
A. MC
10x30kg, 10x35kg, 10x35kg
10x30kg, 10x35kg,10x35kg - powinnam nagrać filmik by mieć pewność czy załapała technikę...ale czuję znaczną różnicę i w końcu powoli progresuję!
12x30kg, 12x30kg (jest moc, tylko pilnować muszę łopatek, dlatego boję się dokładać ciężar)
12x20kg, 12x30kg
10x12kg (waga samego gryfu), 10x12kg, 5x22kg - poszłam do instruktora z prośbą o wskazanie które gryfy ile ważą, zainteresował się "zieloną" i stał nade mną kilka minut tłumacząc jak ćwiczyć, więc ciężar był marny, ale ciesze się, że mi pomógł, bo załapałam kilka rzeczy na które będę zwracać uwagę
15x 25kg i odeszłam do kolejnego ćwiczenia, bo uznałam że na pewno wykonuję to źle, choć ćwiczyłam w domu i sprawdzałam filmiki
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
10x10kg, 10x10kg, 8x15kg
10x15kg,6x15kg,7x10kg,5x10kg - marazm
12x15kg, 12x15kg - trochę na raty ale wchodzi
12x15kg, 6x15kg,6x10kg - nie dałam rady dokończyć
15x10kg, 15x10kg - marnota, ale przy tych 10kg ostatnie powtórzenia ledwo wyciskam (?!)
12x10kg 12x10kg
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
10x25kg, 10x25kg, 10x25kg
10x25kg, 10x25kg, 10x25kg
12x25kg,12x28kg - przyznaję te 28kg to nie dociągałam za dobrze
12x22,5kg,12x27,5kg
15x20kg, 8x25kg, 7x20kg - nie daję rady dokończyć całych 15 powtórzeń z 25kg
15x20kg 10x25kg 5x20kg
C1. wypady
10x10kg, 10x10kg, 10x10kg
10x8kg, 10x8kg, 10x8kg
12x6kg na rękę, 12x8kg na rękę - nie mogłam znaleźć ciężarków 10kg żartuję - muszę skupić się na technice
12x10,5kg na rękę, 12x10,5kg na rękę,
14x12kg na rękę, czyli razem 24kg, 14x 16kg na rękę, czyli razem 32 kg - ale nie spytałam - jak to się robi? ja robię trzymając ciężarki w rękach i robię wypady na zmianę jedna noga i druga i czuję że to nie to
15x35kg 15x40kg zastąpiłam suwnicą taka poziomą
C2. uginanie nóg leząc
10x40kg, 10x40kg, 10x41,5kg
12x3810x38kg, 10x40kg, 10x40kg
12x38kg - właściwa maszyna, 20x28kg - inna maszyna, na której wypycham nogę w tył do góry (po 10 powtórzeń na nogę)
12x27,5kg, 12x36,5kg (inna maszyna, na której wypycham nogę w tył do góry)
15x20kg, 15x25kg
15x20kg 15x20kg
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
6 pompek damskich, 52 sek plank, 37 sek plank
10 + 5 pompek na drążkach z pozycji stojącej, 30 sek plank - no ewidentnie mi się nie chciało
10 pompek na drążkach stojąc (normalne mi nie idą) i plank 1x50sek, 1x45sek
4 pompki, 60sek plank, 15 pompek odwrotnych z przysiadu
8 pompek, potem plank 40 sek
moje max to 8 pompek, więc po tym zrobiłam plank 60 sek

na koniec samo rozciąganie

micha jak niżej, warzywa: mix warzyw mrożonych w których był ziemnior, garść rukoli i pomidor
na obiad jadłam dziwną, acz smaczną rzecz: gulasz z wątróbki indyczej, mieszanką warzyw, cebula + przecier pomidorowy - ciekawe danie
a w pracy to biszkopt z przepisu z forum, który upiekłam z bananami - faaaajny, ciaaacho sobie zjadłam
obwody stoją ale nic tam, od lutego dam im popalić swoim nowym menu

no i mam gila... i muszę go zwalczyć!
ps. a mój pies... zjadł własną obrożę na kleszcze... i jego żołądek teraz z tym walczy

Fajne to Twoje menu :)
Widzę że głód nie odbił się na treningu :) Ja staram się jeść posiłek ok. 2 godzin przed treningiem. Wtedy nie jestem głodna ani ociężała :)

Milo ze tak odbierasz moja wypiske z treningu. Bo mam wrazenie ze tak powoli idzie mi progres. Niby dokladam gdzie tylko moge. Ale obawiam sie ze w kolejnym zestawie treningowym (ten koncze w przyszlym tygodniu) zrezygnuje z MC. Nie idzie mi nie moge nic dolozyc i dzis boli mnie nad lewym posladkiem. Nie chce sobie nic zrobic...

Dziś DNT, a więc prezentuję samą miskę
obiad rozdzielony na dwa - jednak muszę jeść 5 posiłków dziennie
z warzyw: mix mrożonki (kalafior, brukselka, marchew), rukola, pomidorki
gil okropny
pies było słabo, ale będzie żyć