niedzielny DT + pomiary - mimo zwiększania kcal znowu coś spadło i to w miejscach, które do tej pory stały jak zaklęte (pod biustem, talia, uda!!)
a i waga spadła o kolejny 1kg, zabawne to, bo stała sobie przez kilka tygodni, a teraz nagle w ciągu ostatnich 2 tygodni spadła o 2kg
ale nie powiem, miłe to dla oka
lubimy taką regenerację
Miska
8 dzień regeneracji, faza II - założenia - DT 2300 kcal, B/T/W - 120/80/275 - bez glutenu, nabiał do 200g tygodniowo (dziś 0), śniadania BT
warzywa: jarmuż, pomidor, cukinia - coś mało to wygląda, postaram się dorzucić coś w trakcie
suple: wit. ABCDE
napoje: woda, kawa czarna, pokrzywa
samopoczucie/przemyślenia:
miska na bogato, lubimy takie dni
właśnie zjadłam omleta szarlotkowego z przepisu Uli, pyszny! ja jednak kocham słodkie potrawy
po treningu była sauna, kompletny restart
Trening A
rozgrzewka: rowerek + skoki, pajace
1.thrusters z hantlami
10x8kg 10x9kg 7+3x9kg
10x8kg 10x8kg 8+2x9kg
10x8kg 10x8kg 8+2x9kg - hehe, tyłek ciężki
10x8kg 10x8kg 10x8kg
10x7kg 10x8kg 10x8kg
10x7kg 10x7kg 10x8kg - lepiej gdy robię to energicznie
10x7kg 10x7kg 10x7kg – przysiad ok, gorzej z łapami, gdy trzeba je podnieść
2a. wejście na ławkę ze sztangielkami
12x16kg 12x16kg 12x16kg - ostatnie na raty, bolą mnie ręce
10x16kg 12x16kg 12x16kg zwiększanie ciężaru niemożliwe, łapy bolą, wolę wydłużać serie
10x16kg 10x20kg po5x20kg, po 10x16kg - nie ma sensu dokładać, kolana mi skrzypią
10x16kg 10x16kg 10x20kg
10x16kg 10x16kg 10x16kg – łokieć nadal boli, a właściwie przedramię – muszę „zdiagnozować” co to
10x12kg 10x16kg 10x16kg - ciągną łapy, aż łokieć prawy robolał (?!)
10x12kg 10x16kg 10x16kg
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę
12x10kg 10x13kg 10x13kg
10x10kg 10x12kg 10x12kg
10x10kg 10x10kg 10x10kg - wróciłam do mniejszego ciężaru, ale za to lepiej to wykonuję, bo sobie filmiki porównałam i wiem, że przy 15 to już nie to ćwiczenie, a teraz przynajmniej czułam pracę pleców
10x13kg 10x13kg 7+3x15kg - jakoś dziś ciężej szło
10x13kg 8+2x15kg 6+3,5x15kg
10x12kg 10x14kg 10x14kg - ostatnie ledwo ledwo, ale myślę że na tym ćwiczeniu będę miała fajny progres
10x8kg 10x9kg 10x11kg
3a. wypady
poszłam na maszynę na pośladki, bo ręce bolały
10x9kg 10x9kg 10x9kg
10x9kg 10x9kg 10x9kg
10x9kg 10x9kg 10x9kg - dziś bez mdłości ale nie odważyłam się wziąć 10kg - zresztą nie wiem czy będę tu progresować, bo ciężko utrzymać równowagę
10x8kg 10x9kg 10x9kg – autentycznie mdli mnie pod koniec – jest fajnie
10x8kg 10x8kg 10x8kg - kolana już nie bolą
10x8kg 10x8kg 10x8kg - bolą kolana
3b. pompki
zamiast pompek maszyna na klatkę
próbuję na różne sposoby
próbuję na różne sposoby + ćwiczenie na maszynie na klatkę piersiową
próbuję na różne sposoby - w tym głównie na drabinkach pochylając się z pozycji stojącej
D***pa – nie potrafię, nie wiem co robię źle, ale nie potrafię wykonać pompek… damskie tylko były – wrr
Damskie: 8/9/10
Damskie: 9/8/6
4a. plank 3x max
nie liczyłam
nie liczyłam
nie liczyłam
49/44/37
52/45/41
71/25/40 - pierwsze podejście super, a kolejne - bolą plecy i nie wiem czy to nadal moja zła technika, czy mają boleć
65/45/46
4b i 4c to były różne wariacje na brzuch
+ rozciąganie