Napoje: woda, kawa, zielona/mieta/pokrzywa, cola zero
Suple: tranvit, gotu kola i bakopa (rano); Zn, Mg, Ca, D3+K2, ashwagandha, forskolin (przed snem)
Grzechy: 1,5 galki lodow (cos tam sie staralam wliczyc)
Samopoczucie: szyja zaczela nawalac, ale jutro fizjo
Dół, barki – B2
1a. wykroki chodzone z hantlami – 20/20/20 (na nogę)
2) 15x10kg/15x10kg/15x10kg
1) 14x10kg/15x10kg/15x10kg
1b. ugięcia nóg na maszynie – 12/12/12
2) 12x18kg/12x18kg/12x18kg
1) 15x12kg/15x15kg/15x18kg
2. hip thrust 20/20/2020
2) 20x40kg/20x45kg/20x45kg/20x45kg
1) 20x40kg/20x45kg/20x45kg/20x45kg
3a. unoszenie hantli bokiem w górę – 12/10/8
1) 12x5kg/10x6kg/8x6kg/8x6kg
1) 15x4kg/12x5kg/10x6kg
3b. przyciąganie linek do twarzy – 10/10/10
2) 15x16kg/12x21kg/10x26kg/10x31kg
1) 15x11kg/12x11kg/10x16kg
Rozciaganie staram sie 30 sek na czesc. Powinnam dluzej, ale mi nudno.
Na poczatku zasapalam sie jak zwykle, pot sie lal caly czas, choc wyszlam o wlasnych nogach. Ciekawe czy cos bedzie jutro bolec
Calosc zgrabnie, czulam, ale nei umarlam. W sumie 1h15min.
Musze sie w koncu zdecydowac, badz zapamietac, ile chce robic powtorzen
1. puls ze 140 - jeszcze zostaje
2. lzej niż poprzednio, choc iskry z zadu szly
3. dodalam serie na barki i w koncu zaczely wracac te co mialam
3b. hmm, czy ja na pewno robie tu barki....