DT Dag - przebudowa sredniowiecza /s.23/94/

a dziekuje bardzo :)

Wracam do zycia i rutyny.
Niestety ten wyjazd juz nie byl tak czysty, ale na szczescie tylko 2 dni zgrzeszylam (z 4 mozliwych).
Od jutra ogarniam sie i wracam do codziennosci, w ktorej sama sie karmie i cwicze


Zmieniony przez - strumyk w dniu 2016-04-20 22:40:54

wciaz DNT, przerwa ciut sie wydluzyla, ale we wtorek zamierzam zawitac na silce i zaczac dzialac ponownie wg nowego planu
musze zmienic juz to FBW, bo nie moge byc non stop cay tydzien cala polamana
gdy bede robic czesci, to tylko niektore parte beda polamane
Dzisiejsze jedzenie - łatane dosc mocno, na szczescie rano pojechalam na zakupy, to i cos mojego zaczelo sie pojawiac na talerzu
moze i nieczysto, ale udalo sie trzymac rezim kaloryczny i waga ciut jeszcze spadla, pomiary moze za tydzien

Tadammm. Zmierzylam sie rano i zeszlam z magicznej graniczy 100 cm - w biodrach 98,5 cm :D
a na wadze 64,1 kg, czyli blisko 4 mniej od poczatku wpisow dziennikowych :)
Dzis DNT, jedzenie przygotowane, powinno byc ok.

Troche sie rozjechalo po wizycie rodzicow oraz plan na jutro DNT









Zmieniony przez - strumyk w dniu 2016-04-24 22:00:05

Dzis cos w rodzaju 1/2 DT
Raczej rozgrzewkowo i wdrozeniowo, bo wrazenie mialam jakby mnie wieki nie bylo na silowni :)
Lekko barki, klatka, triceps, plecy, biceps i 15 min interwalow 1min/2min (5,5/9)
Lekko, tzn nie robilam calego FBW, tylko wybralam kilka cwiczen, ale ciezary byly takie same.
W czwartek powinien byc moj kierownik, to moze w koncu mi sie uda cos ustalic na nastepne tygodnie/miesiace.

Napoje: kawa, woda, pokrzywa/yerba/zielona (taki sobie miks w zaparzaczu robie)
Suple: tranvit, Mg, Zn, witD,
Warzywa: ogorasy kiszone, brokuly,
Plany na dzis - w polowie wykonane.
Wczoraj nie moglam zmiescic posilku nr 3 izostawilam czesc kaszy, za to dzis po silce wpadlam w pracy w pojemnik jakbym tydzien nie jadla :)

Trochę za często widać w misce słodycze i miód...

miodem dobijalam wegle :)
a lody sa od Sowy, uczciwie dodane, ze sa; sklad raczej inny niz McDon

Zamiast miodu wrzuć banana. Myślę, że to lepsze wyjście.

Dobić węgle możesz większą ilością kaszy. Miód to cukier, myślę, że lepiej go ograniczyć.

ok, banan gra :)
a lody sa od Sowy, tylko uczcwie wpisane, ze sa; wiec raczej inny sklad niz McDon
dziecku nie odmowie, ale tym bardziej, ze to dziewczynka, to nie moge siedziec i patrzec jak je mowiac, ze licze makra
mala musi rosnac dosc wyluzowana zywieniowo
matka cwiczy, je wszystko i w sumie calkiem calkiem wagowo wyglada - takie bym chciala na te chwile odniesc wrazenie w tym swiecie photoshopa :)

Strumyku, oczywiście to Twój wybór.
Myślę, że lody od Sowy zawierają równie dużo cukru, co każde inne.
Nie mówimy o zbytnim zafiksowaniu, ale sama pisałaś, że chcesz przestać szukać wymówek, prawda? ;)
Sama mam kilkuletnią córkę, która szybko przyzwyczaiła się do faktu, że mama nie je lodów czy słodyczy, które mała może sobie zajadać z tatą ;)