SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Amerykaski debiut Pudzianowskiego - po walce

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 442582

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 13
Znalezione w Onecie:

Wracałem właśnie z Czeskiej Pragi, gdzie spędziłem weekend z kolegami z Europejskiego Towarzystwa Hodowli Żółwi, któremu przewodniczyłem jako członek z ramienia wysunięty na czoło. Droga była nieco wyboista (jak to po naszej stronie granicy), co spowodowało wibracje w moim pęcherzu. Natchniony więc zatrzymałem się w okolicach Wrocławia na poboczu.
Oddając się przyjemności wypróżniania zauważyłem nieopodal sporą grupę ludzi umacniających workami z piaskiem wały przeciwpowodziowe. Od razu rzucił mi się w oczy jeden z robotników, który był jak tytan, jak przodownik pracy (tyle że bez szarfy 200% normy). Ambicja, przykładność, precyzja, szybkość i ogromna siła z jaką kładł te ciężkie worki z piaskiem zrobiły na mnie wrażenie. Spojrzawszy chybcikiem na zegarek na mym nadgarstku, błyskawicznie oceniając, że mam czas na nieco dłuższy postój postanowiłem udać się w kierunku owych robotników, aby z bliższej odległości przypatrzeć się temu wzorowemu robotnikowi.
Przystanąłem między drzewami w odległości ok. 50 metrów od dzielnych robotników. Wyciągnąłem papierosa, odpaliłem i zaciągając się błękitno szarym dymkiem obserwowałem z podziwem.
Wtem ów tytan pracy, wyraźnie już spocony rozerwał mokrą koszulkę i udał się na krótki odpoczynek. Los zrządził, iż poszedł moim kierunku. Kiedy był już 3 może 4 metry ode mnie zauważył mnie i zagaił:
- kopsnij szluga na wara
Zmieszany i zdezorientowany nie wiedziałem co odpowiedzieć, tym bardziej że nie zrozumiałem dialektu.
- kopsnij faje!
Powtórzył tytan pracy marszcząc przy tym lekko brwi.
Drogą szybkiej dedukcji zrozumiałem, iż chodzi mu o papierosa. Sięgnąłem więc do kieszeni i w połowie pełną paczkę skierowałem w jego stronę.
- wezmę dwa, drugi dla kumpla, taaak? Zapytał pewnym głosem, jednocześnie podnosząc siłą mięśni to lewą, a to prawą pierś.
- spoko. Odparłem bez żalu.
- Mario jestem. Wypalił nagle ów tytan pracy. ? Robimy wały!
- Widzę. Odparłem odpalając Mario papierosa.
- zapewnie ciężka praca, trzeba się natargać. Rzuciłem od niechcenia.
- bułka z masłem, sama przyjemność! I jak rozwija mięśnie! ? odparł prezentując swoje bicepsy, zagryzając jednocześnie dolną wargę.
W pełnym słońcu, wilgotne od potu i nabrzmiałe wyglądały niczym kamienie w górskim potoku. Pomyślałem, że pewnie nie marnuje takiego potencjału pracując tylko fizycznie. Zapytałem więc
- poza targaniem worków z piaskiem robisz coś jeszcze?
Mario, podnosząc nieco głowę odparł
- no a ni?! W kamieniołomie niedaleko se robie, a w soboty na farmie se dorabiam. Odparł, po czym spojrzał na mnie i zbadał swoimi blado niebieskimi oczyma moją posturę i wypalił
- a komórę ma? Z drwiącym uśmieszkiem zapytał.
Zrozumiałem, że sytuacja robi się niejasna odparłem
- nie, zapomniałem z samochodu zabrać. Odparłem pokojowo, aby nie prowokować sytuacji.
Pech chciał, że w tym samym momencie zadzwonił mi telefon! Mario dostał lekko zamglonych oczu, po czym wolno wycedził przez zęby:
- dawaj słuchawkę, albo urwę ci głowę?
Nie wiedziałem co zrobić, rozumiem, że zgarnął dwie fajki, ale tak po prostu oddać moją Nokię 5110 nie bardzo mi się uśmiechało. Odparłem więc:
- kolego zrelaksuj się, nie idź w żywioł i myśl co robisz. Powiedziałem spokojnie, tłumiąc w sobie nadciągające nerwy.
- dawaaaaj słuchaaaaawkę. Powtórzył Mario, napinając jednocześnie górę mięśni.
Chcąc uniknąć straty materialnej wziąłem telefon i wyciągnąłem w jego kierunku. W momencie gdy Mario chwycił za niego założyłem mu dźwignię na ramię, po czym dałem mu klapsa na twarz z otwartej dłoni. Mario wyraźnie zdziwiony, ale zarazem w nerwach wyrwał się, stanął pod drzewem i zaczął mówić coś o tańcach, śpiewaniu i spakowaniu mnie do skrzynki po pomidorach. Nie bardzo wiedząc o co mu chodzi odparłem:
- chłopcze odpuść sobie i wracaj do pracy.
Mario chyba nie miał ochoty na dalsze wykonywanie swoich obowiązków, przez co stracił w moich oczach jako przodownik pracy. Stanął na nogach, zamarkował gardę i jak cepem po chwili zaczął rękami wymachiwać idąc w moim kierunku. Sytuacja stała się nieprzyjemna, więc zrobiłem krok w bok, po czym Mario skosił zamiast mnie rosnącą obok sosnę. Posypało się igliwie na jego głowę, i chyba w przypływie adrenaliny zaczął wołać w stronę przewróconej sosny:
- taki twardy byłeś!? To cię w pył obróciłem cwaniaku!
Zdziwił się jednak, kiedy zakaszlałem z lekka stojąc za nim. Mario nie odpuścił! Przybrał pozę niczym do skoku z pomostu nad jeziorem i ruszył w moim kierunku. W momencie gdy mnie mijał, dałem mu klapsa w kark, czym wyraźnie go zmęczyłem. Mario jednak ambicje miał wielkie, więc upatrzył sobie moją nogę, chcąc chwycić za nią ponownie go skarciłem, tym bardziej że chciał mi zabrać spodenki! Dostał otwartą dłonią na sklepienie swojej czaszki, ale ustal na nogach? spojrzał na mnie mętnym wzrokiem i wyraźnie zasapany zapytał:
- ki ki kim tyyy je jesteś?
- hodowcą żółwi. Odparłem patrząc mu w oczy.
- teraz cie zgnietę, tylko się nie ruszaj! Rzucił tekstem, po czym ruszył mniej więcej w moim kierunku.
Nie wiedziałem co z biedakiem począć, więc podstawiłem mu tylko nogę, co dla Mario skończyło się upadkiem na plecy w rosnące obok pokrzywy. Leżał niczym żółw, więc odezwał się we mnie instynkt hodowcy. Podszedłem więc i starałem się podnieść Mario, ten jednak zaczął mnie klepać w ramię? sam już nie wiem, czy mu się to podobało, może zapragnął korzystać z naturalnych zdobyczy leczniczych reumatyzmu w postaci pokrzywy? mniejsza z tym. Zdziwiłem się jednak, kiedy widziałem dziś Mario w TV! Ta sama pozycja żółwia, podobne ruchy i? aż się łezka w oku kręci z sentymentu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 296 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2591
@Urke
tak, ja bym napisal raczej, ze dziesiec lat ostrych treningow i cos by z niego bylo no ale on nie ma tyle czasu, zreszta on niby cwiczy od 10 czy 15 lat karate, do tego boksuje-nie widac tego bylo, on jakby nigdy nie cwiczyl, no moze rugby bo klinczowac potrafi,powalac na glebe..nic wiecej!
@drcwycior
jezeli ktos dawal szanse Pudzianowi to tylko Ci, ktorzy nigdy nie trenowali SW, ktorzy nie mieli pojecia o realnej walce... i jezeli komus brakuje sil na wiecej niz 60 sekund walki to nie powinien sie brac za ten sport po prostu... Przeciez on wiedzial, kazdy wiedzial po walce z Kawaguchim,ze on nie da rady dluzej walczyc, ze jest slabiutki w kazdym aspekcie walki bo ani stojki, ani parteru...Tylko sila statyczna a ta pozwala na wygrywanie w strongmanach jedynie a nie w walce...
Silvia byl w slabej formie a mimo to wystarczajaco dobry by wygrac z Mariuszem-no coz, z czolowka to onzawsze dostanie baty, niektorzy widzieli Mariusza juz w walce z Fedorem-ile by wytrzymal, 20 sekund? Bo nie wiecej...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 11497 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 45161
prostyadr co za historia
tylko skąd to jest dokładniej jakieś opowiadanie redaktora czy ki ch.?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
WODYN TRENING
Ekspert
Szacuny 294 Napisanych postów 14936 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31442
Mahoney99 Wysłana - 22 maj 2010 19:46

"najlepsze jest to ze pudzian byl w stanie klepać sylvie po twarzy poddajac walke"

SOG, KURVA !!!!!

DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.

1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 583 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 8439
Wiele na temat tej walki zostało już powiedziane(o hymnie też ), nie ma co powtarzać ciągle tego samego- techniki brak, nieumiejętność wykorzystania swej siły, kompletny brak kondycji, a na dodatek okazało się, że duszy wojownika też nie ma.
Co dalej z Pudzianem w MMA? Nawet najwięksi optymiści już nie wierzą, że ma on JAKIEKOLWIEK szanse na bycie w ścisłej czołówce, a ci co wierzą to po prostu naiwniacy.

Ma jednak niemal zagwarantowany status solidnego średniaka dzięki swoim gabarytom. Moim zdaniem powinien iść właśnie w tym kierunku, czyli zrobić ponad 140 kg masy i być takim trochę mniejszym Bobem Sappem oraz starać się zdemolować rywala w pierwszej minucie. Z techniką solidnych zawodników(choć podstaw powinien się jednak nauczyć...) już na pewno nie dogoni, kondycji również wiele nie poprawi. Ogółem według mnie najlepszą drogą dla Pudziana będzie:
- zrobić ponad 140 kg masy i dać z siebie wszystko w pierwszej minucie tak jak Sapp;
- nauczyć się wreszcie jakichkolwiek obaleń rywala i chociaż jakichkolwiek technik kończących w parterze;
- obijać średniaków i czasem sprawić niespodziankę wygrywając z w miarę solidnym zawodnikiem(z pierwszej pięćdziesiątki).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 296 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2591
@barnabas26
jednak powinien dac na luz z MMA, on chce byc mistrzem,nigdy nim nie bedzie chocby sie zesral a najlepsi by go zjedli na sniadanie...
jak bedzie mial 140 kilo to wtedy wystarczy mu kondycji nie na 60 sekund, jak teraz ale na jeszcze mniej-przez pol minuty wiele nie zdzialasz z kims, kto ma doswiadczenie...
Statusu solidnego sredniaka nie ma i nie bedzie mial-nie ma na to umiejetnosci a sama masa i sila niewiele mu gwarantuje...
PS nie kibicowalem mu bo mysle, ze namieszal malolatom w glowach sterydami itd ale szkoda mi go bylo po prostu jak dostawal baty...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 691 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 23619
Ludzie, skąd u was tyle jadu, tyle złości i nienawiści. Może Pudzian przesadza w wypowiedziach, ale przynajmniej realizuje swoje marzenia. Mistrzem wielkim nie będzie, a każdy ma prawo decydować o swoim życiu. Czy wy macie aż tak z***ane życie, że tylko plujecie na kogoś jak ktoś ma lepiej. Nie mogę tego pojąć, przedtem gdy miał zdrowie ażeby koksować i targać ciężary w strongman to był wspaniały, teraz gdy organizm nie jest już jak kiedyś, jest mocno zużyty, tą całą chemią którą w siebie pakuje, morderczymi treningami, bardzo stresującym styem życia, to jedziecie po nim na równi pochyłej.
Podziwiam u niego charakter, nie to jak walczy czy dżwiga ciężary w strongman, robi to co naprawdę lubi i daje z siebie wszystko aż nie padnie na pysk. Doszedł do wszystkiego ciężką pracą, a wy co, praca, dom, praca, dom, monotnonia dnia codziennego i *******enia na forum?

Ból przemija, chwała jest wieczna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 365 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3171
Powiem szczerze ze dla mnie zalosne jest to jak sie u nas w kraju miesza z blotem ludzi wiadomo ze pudzianowski zadzieral nosa ale czy az tak zasluzyl sobie na to zeby go zgnoic?Tak samo bylo z najmanem teraz gdzie sie nie pojawi to na niego gwizadaja.Ksw by nie istnialo gdgby nie pudzian co by zlego o nim nie powiedziec to taka jest prawda ze ludzie na wieksza skale zaczeli sie interesowac mma od walki pudzianowskiego.Zalosny jest ten temat o ameryknakism debiucie pudzianowskiego juz to sie nude robi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 33 Napisanych postów 1020 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 43903
Dam cos od siebie i ide spac

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 365 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3171
Osobiscie to szkoda mi pudziana chodz sam sobie jest winien niestety ale spodziwalem sie takich rekacji zawistnych ludzi maja w tym duzo racji ale wiekszosc potrafi krytkowac a nic w zyciu nie zrobili.Ostatnio byl wywiad w necie z bokserem jackiewiczem i powiedzial ze kladzie laske na to co mowia o nim kibice i wedlug mnie ma w tym 100% racji nie ma co sie tym przejmowac.Trzeba szczerze przyznac ze pudzianowski nie pokazal nic w walce z silvia juz ma 33 lata i ciezko bedzie zrobic cuda w tym wieku.Fakty sa takie ze pudzian nie bedzie mistrzem swiata w mma tylko czemu ludzie tak sie nad nim znecaja? dla mnie to zalosne.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Talent

Następny temat

Zawody MMA blisko Warszawy

WHEY premium