Tutaj faktycznie po mniej więcej takim samym czasie.
Kondycyjnie jest w "ciemnej stronie mocy", i wielka "ciemna strona mocy" z tego będzie w walce z Sylvią.
Oceniając go jako zawodnika:
Nic!
Brak pomysłu na walkę, robot.
Jedyna inicjatywa i pomysłowość szły wtedy gdy był w okolicy swojego narożnika. Okniński gdyby mógł to by wskoczył na ring (zgonili go z ringu)
Po odejściu od narożnika stał jakby mu ktoś myślenie odłączył(bo tak było).
Żadnego pomysłu.
Mózg mu się uruchamiał dopiero po jakimś czasie. Wtedy nagle mu się przypominało, że coś tam można zrobić(albo gdy usłyszał od Oknina).
Dlatego ta walka była drętwa, a w parterze w pozycji dominującej jak nie dostał instrukcji to nie robił nic.
Widać, że nic z niego nie będzie!
I taka mała ciekawostka. Z tego co przypadkiem zauważyłem, to mu chyba stanął "mniejszy Pudzian".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Priapizm
Z tego co kiedyś czytałem, spowodowane to mogło być między innymi: albo za dużo koksu, jakieś chemikalia, albo taki brak tlenu, że Pudzian jeszcze chwilę i by odwalił kitę.
Zmieniony przez - Kawkaz w dniu 2010-05-09 11:36:54