Amerykaski debiut Pudzianowskiego - po walce

Tomasz Drwal stoczy w weekend kolejną walke UFC a nigdzie o tym nie wspomną, ****a tylko Pudzian i Pudzian

No pewno.
Po "zdominowaniu" świata MMA jedną walką ze słabym bokserem, Mariusz Pudzianowski podbije teraz K-1. Tam też jest łatwo nie potrzeba techniki, trenera ani doświadczenia.

Proponuję walkę z Saletą o Transkontynentalny Pas Polsatu.
Kolejne wydarzenie medialne.

Bo Drwal nie promuje sie, nie jest znaną twarzą i ogólnie zajmuje się czymś innym niż bywanie w mediach (vide tylko nas dwoje czy w czym tam pudzi teraz startuje)...
co nie oznacza ze Drwal cienko przędzie, przeciwnie - ma już wyrobioną renome, i to u zainteresowanych ta dziedzina a nie u polskiego telewidza dla którego to i tak jest "boks". Mało gada a dużo robi po prostu:)

Btw greg żeś pojechał... trudno racji nie przyznać.

A tak kierując temat na główny tor - wiadomo już co i jak z tym lipnym KSW 13? Jakieś newsy o zawodnikach? Do gali pare tygodni a tu tylko "kumite" i ni wafla więcej...

Odies - K-1 i Pudzian to tylko w zestawieniu humorystycznym...
no chyba że jako lekcja poglądowa dla Pudziana...najlepiej z Schiltem albo Le Bannerem coby gabaryty były zbliżone i power, a wynik i tak byłby wiadomy dla 90% ludzi.

Zmieniony przez - nemo_bw w dniu 2010-03-24 18:09:14

Odies skad ta ironia? Mi też się nie podoba, że ludzie z MMA robią cyrk. I promują Pudziana po walce z tym amatorem. Ale przypomnij sobie jak Bob Sapp swego czasu walczył w K-1 i pokonał Ernesto Hoosta- mimo, że ludzie też się nabijali z jego mizernych umiejetnosci.
A promują Pudziana, a nie np nastepną walkę Tomka Drwala dlatego, że większość osób nie ma tak naprawdę pojęcia o MMA i sportach walki. Założe się, że większość osób na tym forum nie ukończyło jeszcze 18lat.... wiec nie ma sie co dziwic

Agresywny wiek nie ma chyba znaczenia? A przynajmniej nie powinien takiego miec, dośc powiedzieć że 18 latek może takze być ostrym specem - vide Held.

Pudzian tanio skory nie sprzeda

Skoro taki Sylvia jest tak ultra cienki, że jesteście tacy pewni bez problemu rozwali go koleś trenujący niecały rok to... co Wy tu jeszcze robicie, róbcie karierę w MMA

Po 1 - Mariusz trenował tam jakieś sztuki walki, może nie zawodowo, ale przez pare ładnych lat coś tam robił,
Po 2 - Olbrzymia siła i do tego szybkość, bo w zawodach Strong Man często liczy się czas.
Po 3 - Mentalnosc zwycięzcy, koleś po prostu nie przyjmuje porażki do siebie. Zaloze sie, ze jakby Mariusz dostal poteznego gonga, to nawet jakby miała go karetka zabierac to wstanie i rozniesie przeciwnika.

Z najlepszymi Mariusz nie ma na chwilę obecną szans, ale z takim Sylvia owszem i to duże. Ponadto podejscie do spraw. Koleś jest skromny i widać, że ma w bani ulozone. Potrenuje z 3-4 lata i mysle, ze w czołówce mógłby być. Nie znam się na MMA, ale myślę, ze Pudzianowski mógłby coś tam zdziałać. Dopiero będzie zaskoczenie, ze koles, który rok trenuje pokonuje starego wyjadacza.

A odnosnie medialnosci to przeciez nie jego wina, ze dostaje oferty. Jak mu to sprawia przyjemnosc, niech to robi. Poza tym ma niezle siano z tego. Ja nawet bym sie nie zastanawial, bo on nie sprzedaje prywatnosci jak te pipy z gazet. Nie opowiada, ile razy to robil, gdzie tylko bawi sie, i dostaje za to niezlą kasę. Zyc, nie umierac, prawda ?
Nie mówcie, że byście tego nie zrobili. Zawsze może się sprawdzić, nie potrafil tanczyc - to sie nauczyl. Z bratem pospiewal w zespole, to teraz podszkoli się w nowym programie Polsatu. Ciężką pracą zapracował sobie na to i szacun za to.

Skeba, tak idac tokiem myslenia (bo to że "jakies tam trenował ileś lat" to widzieliśmy po mistrzowsko technicznych kopnięciach) to po jakiego grzyba kwitniemy tyle czasu przy workach, tarczach i na matach? Bądźmy strongmenami - to nam da zwycięstwo w ringu... szok w trampkach.

Jedyne co warte uwagi to jego wola i psychika (choć po manewrach podczas wywioadów i akcji z Oknińskim możnaby pokusić się o sąd że efektem ubocznym jest megalomania, takze czy ma ułożone "w bani" to ja nie byłbym do końca pewny).

Potrenuje z 3-4 lata i...będzie 40 latkiem, wiek zrobi swoje.

Co do pokonania wyjadacza... zobaczymy po walce z Sylvia i Nastulą. I tyle tez odnoście owej "ciężkiej pracy" - ciężką praca zapracował na uznanie jako strongman, nie jako fighter, tutaj zapracował gadką, własnie sprzedawaniem newsów prasie (cyrk-ustawka z najmanem, cyrk wokolo walki z paczkowem) a nie osiągnięciami, bo 1-0 to nie jest osiągnięcie, choć życze mu by dotrwał w tym sporcie do 10 walk.

Szkoda ze narazie nic nie wiadomo o tym z kim pudzian tanio skory nie sprzeda

Zmieniony przez - EMIL350 w dniu 2010-03-24 21:55:01

nom bo już chyba o Pudzianie zostało powiedziane tyle, że już chyba się więcej nie da

a nie ja powiem - oby Pudzian nie skończył jak Nastula, który dobrze walczył, ale wychodziły braki w przygotowaniu i głupie rzeczy typu oddawanie łatwo pleców czy kompletny brak obrony przed dźwignią na nogę itp. A patrząco się ostatnio dzieje nie będzie o to trudno