Szacuny
68
Napisanych postów
22971
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
91876
choróbsko jednak poważniejsze sie okazało,
więc start dopiero jutro,
w międzyczasie jadłem raczej mało (ruchu nie za dużo),
ale bez zbędnego podjadanie slodkości,
efekt taki że wprawdzie wychudłem mocno, ale przynajmniej nie podlało
Szacuny
68
Napisanych postów
22971
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
91876
TRENING NR 1 - A (push)
I. siady+wspięcia 60x12 + 60x25
70x10 + 70x25
80x8 + 80x max
II. rozpiętki 1x10
1x10
III. wl 40x12
50x10
60x8
IV. unoszenie bokiem siedząc 1x6
1x6
V. wyciskanie na barki (hantle) 1x12
2x10
VI. prostowanie hantla w opadzie 1x8
1x8
VII. prostowanie wyciąg szeroki nachwyt 4x12
5x10
jako, że pierwszy trening to rozwine:
ad I -siady wąsko, z podkładkami, max głębokość (żeby nie podkładki, to atg by było), góra spłycona jak wcześniej
-wspięcia robione po paru sekundach dla unormowania oddechu, ostatnia seria jest najważniejsza, nie ma zmiłuj, robiona ile sie da, dziś wprawdzie jedynie ok40 repsów, ale bedzie duużo więcej
ad II -rozpięty bardzo delikatnie robione, chociaż lekkie ugięcie łap dopuszczam
ad III -stricte BB, płasko, jedynie łopaty max ściągnięte, rozstaw ciut węższy niż zwykle i spokojna praca w pełnym zakresie
-ciężar smieszny, ale przy próbach tej wersji czułem mocne obciążenie na przyczepach, nie rozciąganych przez lata w tym zakresie, wiec miedzy seriami praktycznie nie ma przerw, aby przerobić małym cięzarem, bo jakbym tu wskoczył szybko wyżej, myśle, że byłoby ryzyko naderwania/zerwania,
ad IV -były talerze, są hantle, ruch troche bardziej z czuciem, bardziej nastawiam sie na spięcie u góry, wyhamowania na dole, ot takie detale, a ćwiczenie od razu inne praktycznie,
ad V -tu praktycznie tak jak wcześnie, myślałem o pełniejszym zakresie, ale bark nie pozwala
ad VI -fajne ćwiczenie, w teorii priorytet - głowa długa, aczkolwiek cały trypceps czułem dziś%
ad VII -troche na wewnętrze części, bo są u mnie w zaniku (a raczej nigdy nie urosły%)
ogólnie nie do końca lekko i przyjemne, ponieważ dokuczał lewy łokieć, musiałem naderwać ścięgno siłując się po pijaku (łokieć tenisisty tzw)%
ale bywało gorzej
Szacuny
68
Napisanych postów
22971
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
91876
TRENING NR 2 - B (pull)
I. MC na p.prostych 60x12
70x10
80x8
II. unoszenie na boki w opadzie 1x8
1x8
III. wiosło nachwyt (sztanga) 40x12
50x10
60x8
IV. podciąganie neutralnym x5
x5
x5
V. wiosło neutral (hantel) 3x8
3x8
VI. uginanie w oparciu o kolano 1x8
1x8
VII. uginanie stojąc 20x12
25x10
VIII. uginanie hantla na przedramię 1x10
1x10
I. MC na p.prostych
-delikatnie, pedantycznie, podobnie jak wl powrót po długim czasie
II. unoszenie na boki w opadzie
-coby tyłu wstępnie zmęczyć, żeby później mocniej dostały
III. wiosło nachwyt
-zmieniona technika, staram się sciągać w tył, w górnej fazie, jeszcze nie jest ok
IV. podciąganie neutralnym
-docelowo 2021 czyli każde ze swobodnego zwisu i kontrolowany ruch
V. uginanie w oparciu o kolano
-pedantycznie
VI. uginanie stojąc
-kolejne z cyklu powrót po latach
VI. uginanie hantla na przedramię
czas identycznie jak wczoraj, z szatnią 60m
podobnie również łokieć dokuczał, ale do następnego treningu (wstępnie środa) powinno być ok
Zmieniony przez - bic44 w dniu 2010-03-07 14:57:59