Sevrond - mikołaj jeszcze nie raz podrzuci coś do bucika
dobrze, że mam taki duży rozmiar 49 - to dużo wejdzie
Nerwy są bo:
- pierwszy start od dwóch lat
- nie dane było mi trzymać, trenować na sztangach jakie są dopuszczone do zawodów tylko trenuję na podróbie to również może mieć wpływ, inna grubość gryfu, sztywność, ławka jest za wysoka i za szeroka itp.
- stresuję się aby żadne przeziębienie czy grypa mnie nie dopadło
- walczę jeszcze z "rozstrojem żołądka" spowodowanym jogurtami ale dzisiaj już jest lepiej
Schnapik - jedz i rośnij w siłę
Pavel - za dużo poświęciłem czasu, pieniędzy, nerwów aby na ostatniej prostej jakaś choroba mnie dopadła. Jem dużo witamin, czosnku, wit c.
Bic - witamin jest dużo, dodatkowo jest i C, czosnek, rutinoskorbin a za chwilkę drzemka bo mam urlop do zawodów
adzik - ostrowia rulezz
Żona oczywiście pierwszy operator kamery , sekundant i pocieszyciel
oraz motywator - powiedziała, że jeśli nie będzie 200kg zaliczonych wracam pieszo. W razie czego biorę wygodne obuwie na dłuuuugie spacery
Wodyn - poradzić se poradzę ale tak dobrego miejsca jak Daniel nie będę miał. Obliczyłem se , że zakręcę się około 5-6 na 7 startujących. Jadę zaliczyć swoje. A jak będzie zobaczymy.
Link jaki podałeś nie działa niestety
Starty - hm... wszystko zależy od tego jak będzie sprawowała się koszulka. JEśli w miarę to będzie jeden start w koszuli i jeden bez. Kolejny start palnuję około marca-kwietnia a czy w koszulce zobaczymy. Wolę jednak bez
Nie tylko Ty chudniesz mi waga róniez zjechała -6kg co nie jest za dobre.
Bic - dokładnie, wuchta startuje w Złotoryi pod Legnicą a Daniel szczerze nie wiem.
Russell - dam z siebie wszystko aby godnie reprezentować nasze forum
zwierzolud - szkoda, że nie możemy w trójkę trenować to dopiero było by super. Boras systematycznie trenuje i mimo ciężkiej pracy fizycznej udaje się zwiększać siłę. Dobrze rokuje na przyszłość.
Hubert - Bic wleci ciśnie 230kg i pozamiata wszystkich. Wuchta ze zwieszoną głową wróci do piwnicznego machania i zamknie się w sobie
Tak czytam ostatnią wypiskę a zapomniałem dopisać o muzyce jaka mi towarzyszyła. Ulubiony rodzaj muzyki Wodyna czyli dance
Brooklyn Bounce - stara ekipa z lat 90 początki techno. Super mnie naładowała. Dodatkowo był Limp Bizkit z "rollin" i "my generation".
A w ostaniej próbie WL 200kg -prodigy - voodo people
ale w wersji dance to aż ciarki mnie przechodziły.
Dobra muza to połowa sukcesu. Polecam każdemu kto planuje rekordy.