Dzisiejszy trening
nogi gigantserie
1a. suwnica 4x 4-6
4x6
160kg
1b. przysiad bułgarski 4x 8-10/nogę
10/10/8/8
12kg (na nogę)
1c. przysiad plie 4x 12-15 (2min przerwy)
15/15/12/12
22,5kg
2a. MC na prostych 4x 6-8
8/3/4/5
50kg
2b. MC rzymski ze sztangielkami 4x 8-10
8/6/8/8
13kg (na łapę)
2c. uginanie leżąc 4x 12-15 (2 min przerwy)
6* 15/15/15/12
czas treningu (bez rozgrzewki)
41min
Uwagi:
Posmarowałam sobie całe ramię żelem i owinęłam bandażem elastycznym,ale tak naprawdę chyba nic nie pomogło
Ogólnie masakra dzisiaj była na sali duszno,pełno wiary i musiałam szukać sobie jakiegoś miejsca
Suwnica dzisiaj ciężko szło,ale jakoś poszło z progresem,bułgarski też progres i przysiad również. Upocona i czerwona byłam przez cały trening.
No i przyszedł czas na ciągi, na prostych strasznie ręce mi puszczały dosłownie ześlizgiwały się stąd takie dziwne ilości powtórzeń powychodziły w seriach. No i rzymski sztangielkami wzięłam 13kg sztangielki nie patrzyłam,żeby zrobić progres w ciężarze tylko żeby w ogóle zrobić i znowu ból,znowu to samo,ale zrobiłam do końca,nie przerwałam
Ogólnie to robię te ciągi i skończyłam serię i koleś pyta się,czy dużo mi zostało,a ja że mam jeszcze 2serie no to usiadł na ławeczkę położoną około metra ode mnie...myślałam,że wstanie jak będę ćwiczyć,a on tam siedział
chciałam mu powiedzieć,żeby się przestawił,bo centralnie dupsko przed nim miałam wypięte,ale jakoś nawet nie miałam sił nic do nikogo mówić...ale chyba głupio mu było,bo już w kolejnej serii stał z boku
dzisiejsza micha
1 owies, jaja, banan
2 serek wiejski, orzechy włoskie
3 kurak, marchewka, orzechy
4 kurak, marchewka, 2jabłka
TRENING
jabłka (2szt) + whey
5 kurak, marchewka
6 whey z mlekiem, migdały
Razem
1984kcal (mój rocznik
)
B/T/W
171/80/145