to ci mowilam, chyba... bo ostatnio stwierdzam, ze mam tendencje nie wysylac z laptopa swoich wypowiedzi
no właśnie nie mówiłaś
ale trudno jakoś poradziłam sobie,ale następnym razem muszę zmienić
dzisiejszy TRENING
1. Hack przysiad 5x 8-10 (2min)
(maszyna Hesa) 0/+10/+20/+25/+30kg 10/8/8/8/6
2a przysiad ze sztangielkami 4x 8-10
15kg 10/10/8
2b. prostowanie nóg siedząc 4x 12-15 (1min)
3sztabki 15/12/12
3. martwy sumo 5x 8-10 (2min)
30kg x10 / 40kg x8 / 50kg x6 / 60kg x4 / 70kg x2
4a. martwy rzymski 3x 10-12
10/8/7 (40kg)
4b. uginanie nóg leżąc- proste ręce, nie leżeć 3x 10-12 (1min)
12/12/10 (6sztabek)
czas treningu
51min
Uwagi:
Ramię boli podczas ćwiczeń,dokładnie czuję bark boczny akton,nawet przy schodzeniu z hack maszyny odczuwałam ból,ale przy przysiadzie ze sztangielkami myślałam,że się popłaczę
Hack przysiad progres w ciężarze niewielki,ale zawsze coś...nie mogę głęboko zejść,bo mam tak ułożone nogi,że ciężar szedłby bardzo na kolana
Przysiad ze sztangielkami tylko 3serie z prostowaniem,zejść jest ok ,ale przy wstawaniu ból straszny...dlaczego to tak boli?
MC sumo dosłownie identycznie jak tydzień temu i ciężar i powtórzenia.
MC rzymski 10kg więcej niż ostatnio,ale tydzień temu bardziej czułam dwugłowy niż dzisiaj
Uginanie no kombinowałam na różne sposoby ale rąk prostych nie mam są trochę ugięte,a jak chwyciłam ławeczkę w połowie to znowu nie mogłam uginać nogami do tyłka tylko zakres ruchu był minimalny
W coraz większego doła wpadam,gdy czuję ból
...ja rozumiem mogę odpuścić
barki (wznosy,żołnierskie) ale co z innymi ćwiczeniami,dlaczego mnie podczas przysiadów boli i rzymskim,ale to tylko jak używam sztangielek
Czuję się taka bezsilna,bo nie wiem co się dzieje i kiedy to się skończy