ALTERNATYWNA DROGA - GALERIA ZDJEC

Zgadzam sie z Toba ale wydaje mi sie, ze niektorzy wyrosli juz poza ten dzial.
Nie chodzi oczywiscie o to ze w alternatywnej sa same grubasy, pijace piwo i zle sie odrzywiajace.
Ale np. o to, ze ja nie pamietam co wczoraj na kolacje jadlem a Ty mozesz przywolac bez problemu caly jadlospis, lacznie z wyliczeniami ile bialka, wegli i tluszczu.
Kris czym sie roznisz od cwiczacych w "treningu dla zaawansowanych", moze tak zapytam? Bo treningiem juz nie. Coraz wiecej osob w zaawansowanych robi FBW i HST. Dieta tez nie. Moze mniejsza iloscia supli, ale raczej jestes wyjatkiem potwierdzajacym regule.
Tak pytam. Znajdz 3 roznice.

ja schodząc do takiego poziomu bf stosowałem dietę bez wyliczeń, głownie 4-5 posiłków dziennie, nie chodziłem co chwilę z waga by sprawdzić czy zjem dokładnie 150g piersi, kierowałem się intuicją i inna dietą niż są zalecane na redukcji.

Panowie ja nie mam do was pretensji , ze dobrze wygladacie tylko, ze to przestaje byc dzial jak sama nazwa wskazuje alternatywny.
Wielu z Was wyglada lepiej od splitowcow z treningu dla zaawansowanych.
Tak tylko pytam. Czym sie rozni podejscie alternatywnej drogi od treningu dla zaawansowanych?
Ja jak chce mi sie jesc to ide do makdonalda albo otwieram lodowke i jem co akurat jest.
Nie da sie zyc z rodzina i jesc oddzielnie. Nie ma na to czasu i pieniedzy w normalnym zyciu. Wracam z pracy i jestem tak glodny, ze zjadam wszystko co jest. To jest moje alternatywne podejscie do spraw diety.
Jak mi sie nie chce cwiczyc to nie cwicze. To jest moje alternatywne podejscie do spraw treningu.
Gdybyl mial diete i rezim treningowy pisalbym w treningu dla zaawansowanych. Wydaje mi sie, ze ten dzial zaczyna sie upodabniac do innych, wiec przestaje byc potrzebny. Albo inaczej. Coraz wiecej ludzi zaczyna cwiczyc HST, lepiej jesc i zaczynaja w koncu dobrze wygladac. Ale gdzie tu alternatywnosc?

Nie ma na to czasu i pieniedzy w normalnym zyciu. Wracam z pracy i jestem tak glodny, ze zjadam wszystko co jest. To jest moje alternatywne podejscie do spraw diety.

Jedzenie czegokolwiek niczym odkurzacz to jest dopiero marnowanie pieniedzy, czasu oraz zdrowia ale o tym przekonasz sie troche później jak dodatkowo bedziesz wydawać pieniadze na lekarzy.

Jedzenie byle czego powoduje że nie zaspokojsz nigdy głodu oraz bedziesz musiec ciągle cos dojadac wiec po pierwsze co chwila wydajesz pieniadze na jakies "byle g...." a poniewaz zaraz jestes po tym głodny musisz znowu poświecić czas na zjedzenie "byle ...."

Posiłek bogaty w składniki odżywcze zaspokoi głód na cały dzień i po pierwsze zjadam go tylko rano po drugie choćby kosztował wiecej niz to "byle ..." (choć tyle nie kosztuje) zjadam go tylko raz wiec jest też oszczedność czasu gdyż nastepny posiłek zjadam o 7-8 wieczorem czyli po całym dniu. Do tego dochodzi również dobre samopoczucie w ciagu dnia a od zjedzenia czegoś tam.. musisz czuć sie źle.


Zmieniony przez - jaccek w dniu 2009-06-20 11:02:39

kilobb

przecież HST jest swoistą alternatywą dla dopingu .
System opracowany przez naukowców aby zmaksymailozwać efekty przy minimum wkładu pracy xD

A jeśli ktoś to lubi trzymać michę i trening to co w tym złego
...
każdego niech to jest sprawa inwidualana

Zmieniony przez - shefu w dniu 2009-06-20 12:05:48

Nie nie zle mnie zrozumiales.
Ja nie mam nic na przeciwko, a wrecz przeciwnie :).
Przeciez splitowcy tez bez dopingu cwicza. Gdzie wiec jest ta alternatywa?

Zreszta panowie przepraszam. Bez sensu temat zaczalem.
Poprostu zazdroszcze niskiego BF.

Zmieniony przez - kilobb w dniu 2009-06-20 12:25:43

Czy nie ma czasu, ja w tym roku mialem wielki remont, mieszkania, 2 kierunki na studiach i prace, gdzie godziny sa rozsypane od rana do wieczora. Zony nie mam, ktra gotuje mi obiady takze zrobi porownanie z typowa rodzina jak to wychodiz czasowo:

SNIADANIE
typowa rodzina: bulki, herbata ( trzeba wstac isc po bulki, pozniej przygotowac, 15min jak nic)
kris4real: owsiane sie gotuja, w miedzyczasie robie miksa z owocem, mlekiem i odzywka. Efetkt wstaje o 7 rano, 7.07 juz jestem po sniadaniu:)

Obiad: normalna rodzina: przewanie ziemniaki, strugamy 5min gotujemy do 40min, mieso nieraz trzeba kilka godzin poprozyc ale powiedzmy ze obiad 1godz
kris4real: ryz sie gotuje( przewanie na 2 posilki), piers kroje, wrzucam na grila, 5 min i gotowa. W miedzyczasie surowka 20min posilek gotowy

obiad2. Ryz juz jest, odpalam grila kroje cyca na grila 5min i obiad jest. Czas 10minut

do tego posilki blyskawiczne jak u kadej rodziny: kanapki z serkeim wiejskim czas 5min

A to ze jestem dziwny i mi to wszytsko smakuje nawet jak to jem non stop to juz nie moja wina. W domu sie nadziwic nie moga ze owsiane jem z usmiechem 240dni w roku

A dlaczego jestem alternatywny:
- stosuje suple do minimum
- brak SAA
- nie zalezy mi na zdobywaniu duzej masy miesniowej. Od wrzesnia moja waga wzrosla tylko okolo 5kg, gdybym chcial doladowalbym kalorii i wazylbym 10kg wiecej i pewno juz bym to 150 wycisnal. Woleby jednak szczuplejszy i zadowolony z sylwetki, i tak jak pisalem cisnienie miec 120/70 nie jak kiedys 150/100. ja nie jem tych rzeczy dlatego zeby mega rosnac. jem je bo tak sie codziennie dobrze czuje, jem rzeczy ktore w obecnej chwili uwazane sa za zdrowe:)
- jak nie ma silowni tak jak teraz to sa inne sporty, pilka nozna, basen, rower
- trenuje duzo duzo lzej niz w dziale dla zaawansowanych. Nawet bym sie do nich nie porownywal. Trening jest dla mnie przyjemnoscia a nie jednym wielkim celem zdobycia lepszej sylwetki. Choc wiadomo jak ona sie zmienia jestem z tego bardzo bardzo zadowolony. Zalamanie, serie wymuszone, hardcorowe treningi to nie dla mnie, to dla maniakow w dziale dla zaawansowanych.

A czy kiedys wygladalem lepiej. Ja nie sadze, 100-105 cm w pasie to juz byla przesada.

Dlatego teraz wole w 20min zrobic zdrowy obiad i wlozyc go w pudelko, nie po to zeby dodac cm w bicepsie, ale po to zeby nie musiec wlasnie jechac do mcdonalda i wydac 20zl, albo wpasc glodny po pracy do domu i zjesc wszytsko co jest w lodowce.

I co to dla mnie dzial alternatywna droga:

- cwiczymy dla przyjemnosci
- cwiczymy bez liczenia kalorii (sam licze tylko od czasu do czasu)
- nie szalejemy z suplami
- nigdy nie uzywamy SAA
- odzywiamy sie raz lepiej raz gorzej (jednak nikomu nie mozemy zabronic odzywiac sie zdrowo, powinnismy nawet do tego naklaniac.


Zmieniony przez - kris4real w dniu 2009-06-20 14:12:01

A ja sie zgodze z killobem.

W tym dziale wiekszosc ludzi podobnie podchodzi do silowni jak w innych dzialach. Jedyna roznica jest to, ze tutaj cwiczymy glownie HST ale w dziale dla poczatkujacych czy zaawansowanych tez coraz wiecej sie pojawia tematow o HST czy FBW.
To, ze tutaj nie stosujemy supli (chociaz to tez nie jest do konca prawdą) to tez nie jest nic nadzwyczajnego. W "zaawansowanych" tez duzo osob twierdzi, ze suplementacja nie jest konieczna. Co do diety to w "poczatkujacych" czy nawet w "zaawansowanych" tez ludzie sobie pozwalaja czasem na mala odskocznie od codziennej diety. O koksach juz chyba nie musze wspominac.

Kris podziwiam Cie. Masz wszystko jak w zegarku poukladane.
Ja bym tak nie potrafil.

Może każdy ma jakieś swoje znaczenie alternatywy, wobec czego jego podejście jest alternatywne. Czy wobec dopingu, czy wobec diety (liczenia kalorii, czy jezenia posiłków o określonych porach i w określonych ilościach), czy nawet treningu itd.

Co do posiłków też wole jeść konkretne posiłki, a jak dojadać to też sensownie (np. orzechy, owoce)

A mój obecny trening to coś pomiędzy bardziej klasycznymi treningami FBW a HST.

ale takie gadki to bardziej w spamie, albo w jakimś specjalnym temacie.

Pozdrawiam