Kawały,dowcipy ---> Tylko kozaki !!!

kowalski mowi do kumpla przy wódce:
Mietek ja mam wszystko
-samochód
-wyrąbanom wille
-domek letni
-samolot
-żaglowke
-harleya
-najsybsze ferrari
-sprzet agd audio cd, plazmypoprostu wszysko...
KUR... ŻEBY TYLKO NIE TE RATY!!!!

To to już kaszana typowa

Polak, Francuz i Czech s******lają przez pola przed SS
Puścili psy to każdy w***ał się na drzewo..
Podchodzi szkop do pierwszego drzewa i woła.
"Czech, schodz, wiemy że tam jestes!"
Czech na to:
"Ćwir, Ćwir" to szkop do drugiego podchodzi..
"Francuz, schodz, wiemy że tam jestes, bo żaby pod drzewem!"
Ten na to:
"Fiu, Fiu" to w takim razie myśli szkop, na trzecim pewnie polak, to go chycniemy...
"Polak, schodz, wiemy że tam jesteś, wszystkie monety niemieckie, zegarki i złoto pod drzewek...
Polak nie fortunnie nadział się gałęzia w dupe...
"Ku Kuuurwaaa!"

Para po sexie...
kobieta lezy na lozku rozglada sie i mowi:
- nooo mieszkanko tez masz malutkie...


------------------------------------------

maz do zony:
-czemu nigdy nie powiesz mi jak masz orgazm?
-dzwonilam, ale nie odbierales

Facet dostał gangreny w lewej nodze, musi iść pod nóż. W czasie operacji budzi się na stole i widzi, że lekarze biorą się do prawej.
- Panie! Co pan robisz! - drze się - To nie ta noga! ta jest zdrowa!
- Proszę się uciszyć, - uspakaja go pielęgniarka - bo się pan doktor obrazi i niczego panu nie utnie...

Egzekutywa dowiaduje się , że jej członek Kowalski potajemnie uczęszcza do kościoła
Jak wam nie wstyd ? Klękacie przed ołtarzem, nogi Jezusa na krzyżu całujecie...A nogi towarzysza Jaruzelskiego też byście całowali ?
No gdyby wisiał ...

Senator USA Ford przybył do Polski z oficjalną wizytą.
Przyjmuje go nowy premier Andrzej Lepper, odbywa się prezentacja:
Oto John Ford - polityk, wybitny mąż stanu, skończył Uniwersytet w Yale.
Oto Andrzej Lepper - premier, mąż Stanisławy, skończył 53 lata


Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni a, tam w łóżku leży obcy nagi facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!!!
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się posrasz...


Zmieniony przez - hydromass w dniu 2009-05-12 13:53:01

No dobra to ja 2 szybkie kawaly :

Pewnego dnia idzie sobie niemiec i na drodze widzi zebraka ktory smaruje chleb gownem. patrzy niemiec z politowaniem i rzuca mu dyszke. po jakims czasie idzie ruski.widzi zebraka smarujacego chleb gownem i nic sobie z tego nie robi. no i dobra ten zebrak taki smutny mowi:
-panie panie rzuc cos bidno bidno
no to dobra ruski rzuca zlotowke
za chwile idzie polak.widzi zebraka smarujacego chleb gownem jednak nic sobie z tego nie robi i zebrak do niego :
-panie panie rzuc pieniadze biede mam
- to na **** tak grubo smarujesz ?

Wiec tak jasiu poniewaz zostal sam w domu bo jego rodzice pojechali na wakacji postanowil z kims zamieszkac.
wiec pomyslal ze moze do pani nauczycielki.
dobra wiedz idzie pod jej dom i sie pyta :
-prosze pani moge u pani mieszkac na jakis czas ?
- no dobrze, odpowiada nauczycielka
Wiec nadchodzi wieczor...jasiu i nauczycielka spia na oddzielnym lozku,jasiu taki smutny pyta sie pani:
-prosze pani moge z pania spac w jednym lozku ? bo zawsze z rodzicami to spie w jednym lozku
- no dobrze...
no dobra jasio za chwile :
-a moge pani wsadzic paluszek w pempuszek ?
- nie jasiu nie nie
-ale zawsze mamie wsadzalem prosze...
-nie nie nie
po dlugich namowach jasia nauczycielka sie zgodzila ale cos nie tak...mowi nauczycielka :
-jasiu to nie pempuszek
-to nie paluszek

XDDDDDDDDDDDD

Wczesny ranek, do drzwi pewnego mieszkania ktoś ostro się dobija. Zaspany właściciel mieszkania zrywa się na równe nogi, biegnie do łazienki, zakłada cokolwiek i czem prędzej do drzwi. Otwiera, przeciera zaspane oczy, a tam... listonosz. Ten zmierzył wzrokiem wpół przytomnego gościa i pada na ziemie śmiejąc się do łez. Właściciel na niego patrzy ze zdziwieniem i mówi: - Panie coś pan, rano mnie budzisz a teraz jak idiota się śmiejesz! O co chodzi? Listonosz nadal na ziemi, ze śmiechu oddechu nie może złapać. Wk..ny facet nie wytrzymał: - Panie o co chodzi, bo zaraz strace cieprliwość! Listonosz wstaje i ze łzami w oczach: - Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś zapiął szlafrok na dwa guziki i jajo!

Płyną łódką Kubuś Puchatek i Prosiaczek. Nagle... łódka zaczyna tonąć. Zwierzątka w szoku, bo żadne nie umie pływać. Kubuś bierze wiosło i.... jee.....uuuuuut Prosiaczka w łeb.
- Za co, Kubusiu?!
- A co robić?! CO, K*RWA ROBIĆ?!

Siedzi pijany facet w restauracji. Patrzy na wentylator na ścianie i mówi do barmana:
- Kurde, jak ten czas leci...

Policjant zatrzymuje blondynkę prowadzącą samochód pod prąd jednokierunkowej ulicy.
- Czy pani wie, że tą ulicą można jeździć tylko w jednym kierunku?
- Czemu się pan czepia, czy ja jadę w dwóch!?


Dwie dziewczynki pluły z okna na przechodniów.
Jedna dziewczynka była dobra, druga zła.
Zła trafiła trzy razy, dobra osiem.
Dobro zawsze zwycięży zło.

Żona wysyła chłopa po zakupy.
- Kup parówki, a jak będą jajka, to kup dziesięć.
Chłopina po wejściu do sklepu pyta:
- Czy są jajka?
- Tak
- To poproszę dziesięć parówek

Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem
sześć prosiątek szło szeregiem.
Z drugiej strony szło dziewczęcie
i o dziwo też na rżnięcie.

Kowalski zmarł i oczywiście trafił do piekła. Tam przywitał go Diabeł i oświadczył, że piekło jest teraz miejscem bardziej miłym i gościnnym i że może wybrać z trzech rodzajów tortur. Kowalski poszedł z Diabłem do sali, gdzie pokutnik powieszony za stopy powieszony był biczowany łańcuchami. Kowalski kazał Diabłu minąć to miejsce. Dalej doszli do sali gdzie facet powieszony za ramiona biczowany był batogiem uplecionym z ogonów kotów. Znowu Kowalski przecząco pokręcił głową. W końcu doszli do sali w której zobaczyli nagiego mężczyznę przywiązanego do ściany. Piękna kobieta klęczała przed nim i uprawiała z nim seks oralny. Kowalski rzekł:
- Tak to jest miejsce, gdzie chcę odbyć swą karę.
Diabeł na to:
- Jesteś pewny? To trwa aż przez 1000 lat, zdajesz sobie z tego sprawę?
- Tak, jestem pewien. To jest to miejsce!
- OK. - powiedział Diabeł. Podszedł do pięknej blondynki, puknął ją w ramię i rzekł:
- Jesteś wolna, przyszedł twój zmiennik.


Przyjechała Hrabina, no i Hrabia postanowił sobie użyć. Przygotował kolację, zrobił nastrój i dzięki udanym zagrywkom taktycznym wylądowali w łóżku. Jan stanął z kandelabrem (taki świecznik na patyku :), a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina kręci nosem, że robi to nie tak, jak trzeba. Rozeźlił się Hrabia i kombinuje inaczej. Ale Hrabinie to też nie w smak. W końcu Hrabia sie wściekł. Wstaje i bierze kandelabr od Jana i każe Janowi zadowolić Hrabinę. Jan wskakuje i już po chwili Hrabina jęczy z rozkoszy. Na co Hrabia:
- Widzisz d****u jak trzeba trzymać kandelabr! Widzisz!


Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...


Idzie sobie Stirlitz lasem, i nagle słyszy za sobą: szur, szur, szur.
-To chyba żaba - pomyślał Stirlitz
-Tak, to ja - pomyślała żaba.


Stirlitz szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszanka, może walonki, a może ciągnący się za nim spadochron?


Stirlitz wszedł do gabinetu i ujrzał Mullera leżącego na podłodze i nie dającego oznak życia.
- Otruty - pomyślał Stirlitz przyglądając się rączce siekiery wystającej z piersi.